Mówi: | Remigiusz Piwowarski |
Funkcja: | dyrektor ds. rozwoju EDP Energia członek zarządu EDP by soon |
Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem
Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.
W krajobraz Polski coraz wyraźniej wpisują się elektrownie produkujące prąd z odnawialnych źródeł. W sposób wyraźny zyskuje fotowoltaika, którą zauważyć możemy nie tylko na dachach domów, ale także na wielohektarowych farmach. Coraz częściej w energię słoneczną inwestują firmy, które z jednej strony chcą się pokazać jako biznes odpowiedzialny społecznie. Z drugiej – muszą dbać o swój miks energetyczny m.in. ze względu na coraz bardziej wymagające przepisy i rosnące ceny energii.
Udział odnawialnych źródeł energii (OZE) w polskim miksie energetycznym stale rośnie. W 2023 roku stanowiły one przeszło 40 proc. mocy zainstalowanej i odpowiadały za 27 proc. całości wyprodukowanej energii. Za obserwowany wzrost w dużej mierze odpowiadają właśnie przedsiębiorstwa, które bardzo chętnie inwestują w tego typu rozwiązania na własnym terenie.
– W kwestii rozwiązań OZE dla biznesu możliwości działania jest kilka. Pierwszym podstawowym rozwiązaniem jest wybudowanie instalacji fotowoltaicznej na dachu fabryki, magazynu czy też na gruncie obok zakładu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Remigiusz Piwowarski, dyrektor ds. rozwoju EDP Energia oraz członek zarządu EDP by soon.
Jak podkreśla, wciąż jest to rozwiązanie, które ma dosyć krótki okres zwrotu, jednak w związku z dynamicznymi zmianami na rynku energii wydłużył się średnio nawet o dwa lata.
– Przy cenach energii z poprzedniego roku okres zwrotu z takiej instalacji wynosił około pięciu–sześciu lat, przy obecnych cenach energii wynosi minimalnie około siedmiu–ośmiu lat. Z reguły takie rozwiązanie umożliwia zaspokojenie od 20 do 30 proc. konsumpcji energii danego przedsiębiorstwa – dodaje Remigiusz Piwowarski.
Realizacja takiej inwestycji może się odbywać na różne sposoby. Pierwszym jest zamówienie instalacji u dostawcy fotowoltaiki i płatność w całości lub w ratach od razu po realizacji inwestycji. Druga opcja to długoterminowa umowa na użytkowanie instalacji w modelu PV-as-a-service. W tym modelu koszt instalacji jest po stronie dostawcy, który odpowiada też za jej obsługę i konserwację. Przedsiębiorstwo płaci swego rodzaju abonament za zieloną energię. W takich wypadkach ryzyko operacyjne jest przenoszone wyłącznie na dostawcę. Tego rodzaju innowacje mogą przyspieszyć transformację energetyczną, szczególnie mniejszych i średnich przedsiębiorstw, które dysponują ograniczonym kapitałem.
– Są także rozwiązania zwane PPA, czyli Power Purchase Agreement. To jest takie rozwiązanie, w którym farma fotowoltaiczna czy wiatrowa jest budowana nie przez odbiorcę energii elektrycznej, tylko przez inny podmiot. Od strony czysto praktycznej energia elektryczna z tej instalacji jest oddawana do sieci energetycznej. Natomiast odbiór całości energii z tej instalacji jest kontraktowany przez inny podmiot na okres np. 10-15 lat – wyjaśnia członek zarządu EDP by soon. – To jest drugie rozwiązanie.
Trzecim rozwiązaniem jest zakup gwarancji pochodzenia energii elektrycznej z odnawialnych źródeł. Jak podkreśla ekspert, to najmniej korzystne rozwiązanie z punktu widzenia rozwoju niskoemisyjnych źródeł, ponieważ co do zasady nie wspiera budowy nowych mocy. Wciąż jednak jest chętnie wykorzystywane przez firmy.
– Wśród tych trzech form, czyli budowy fotowoltaiki na gruntach danego zakładu, PPA i świadectw energetycznych, największym zainteresowaniem wydaje się cieszyć to pierwsze, przynajmniej z naszego punktu widzenia. To rozwiązanie jest bardziej konkretne – gotową instalacje można pokazać mediom i interesariuszom zewnętrznym. Może być też mniej skomplikowane prawnie niż transakcja typu PPA, która często wymaga szeregu gwarancji bankowych, godzin spędzonych z prawnikami, doradcami etc. I okres zwrotu jest relatywnie szybki. Wynosi on nawet pięć–sześć lat, jeżeli to jest model, w którym płaci się za budowę instalacji. W przypadku formuły as-a-Service oszczędności pojawiają się zaraz po uruchomieniu instalacji – mówi Remigiusz Piwowarski.
Dla dalszego rozwoju rynku fotowoltaiki kluczowe będą kwestie regulacyjne na poziomie UE, szczególnie pakiet Fit for 55 i handel pozwoleniami na emisję.
– Te wszystkie obostrzenia Unii Europejskiej będą doprowadzały do tego, że ceny za energię będą coraz wyższe, więc opłacalność rozwiązań, np. budowy własnej instalacji fotowoltaicznej, będzie coraz wyższa. Przez to ten rynek będzie się bardzo szybko rozwijał w perspektywie następnych lat. Cele wyznaczane przez regulatora i przez rząd są ambitne, więc sądzę, że na pewno popyt na to będzie – ocenia dyrektor ds. rozwoju EDP Energia.
Jak wynika z raportu Instytutu Energetyki Odnawialnej „Rynek fotowoltaiki w Polsce 2024”, Polska zajmuje czwarte miejsce w UE pod względem przyrostu mocy zainstalowanej PV (po Niemczech, Hiszpanii i Włoszech). W ubiegłym roku łączna moc zainstalowana wzrosła o 4,6 GW, osiągając na koniec grudnia 17,08 GW. Wyraźnej zmieniła się struktura rynku – największy przyrost mocy PV nastąpił w farmach powyżej 1 MW, wyhamował natomiast wzrost w segmencie mikroinstalacji.
Czytaj także
- 2024-12-18: Rekordowa pożyczka z KPO dla Tauronu. 11 mld zł trafi na modernizację i rozbudowę sieci dystrybucji
- 2024-12-19: Przed świętami Polacy wydają na ryby nawet dwa razy więcej niż w innych miesiącach. Konsumenci powinni sprawdzać, czy pochodzą one ze zrównoważonych połowów
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-12-12: Powodzie, susze i zanieczyszczenie rzek to największe zagrożenia wodne dla Polski. Brakuje specjalistów w tej dziedzinie
- 2024-11-25: Objawy menopauzy wpływają na efektywność w pracy. Kobiety wciąż wstydzą się o tym mówić
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.