Newsy

Edukacja klimatyczna ma uczyć zachowania podczas ekstremalnych zjawisk pogodowych. Przedmiot powinien wejść do szkół w 2022 roku

2021-07-29  |  06:15
Mówi:prof. dr hab. Zbigniew Karaczun
Funkcja:ekspert Koalicji Klimatycznej
Firma:Katedra Ochrony Środowiska i Dendrologii, SGGW
  • MP4
  • Ponad 60 tys. osób podpisało się pod petycją o wprowadzenie edukacji klimatycznej do polskich szkół. Nowy przedmiot miałby m.in. uczyć młodych ludzi, jak zachowywać się podczas nagłych burz i powodzi, a także poruszać kwestie związane z przeciwdziałaniem zmianom klimatu i powstawaniem nowych zawodów w tym obszarze. – Potrzebujemy roku na to, żeby przygotować programy edukacyjne dostosowane do nauki w szkole podstawowej, średniej, jak i na wyższych uczelniach. Edukacja klimatyczna powinna wejść do polskich szkół najpóźniej w 2022 roku – mówi prof. Zbigniew Karaczun, ekspert Koalicji Klimatycznej z SGGW w Warszawie, prezes Polskiego Klubu Ekologicznego Okręgu Mazowieckiego.

    – Zmiana klimatu jest procesem, który wymaga bardzo różnorodnych działań, dlatego potrzebujemy edukacji klimatycznej na każdym etapie kształcenia. Dzisiaj młodzi ludzie nie są uczeni o zagrożeniach związanych ze zmianami klimatu, nie ma tego w programach szkolnych, a materiały, które do tej pory przygotowywało Ministerstwo Edukacji, są niewłaściwe i nieprawdziwe. Potrzebujemy formalnej edukacji klimatycznej opartej na danych naukowych – podkreśla Zbigniew Karaczun.

    Wprowadzenie edukacji klimatycznej do szkół to główny cel kampanii „TAK! dla edukacji klimatycznej” zorganizowanej przez Polski Klub Ekologiczny, a także inne partnerskie organizacje. W ramach tej akcji petycję do ministra edukacji podpisało ponad 60 tys. osób, a jej organizatorzy spotkali się z przedstawicielami rządu.

    Jak podaje serwis klimat.rp.pl, minister edukacji Przemysław Czarnek zadeklarował, że jest gotów rozpocząć kolejne rozmowy oraz opracowanie reformy oświaty w zakresie edukacji klimatycznej. Nowy przedmiot miałby się pojawić w polskich szkołach w 2023 roku.

    – Nie możemy czekać zbyt długo. Edukacja klimatyczna powinna wejść do polskich szkół najpóźniej w 2022 roku, tzn. od kolejnego roku szkolnego. Potrzebujemy roku na to, żeby przygotować programy edukacyjne do wiedzy w poszczególnych klasach – uważa ekspert Koalicji Klimatycznej. 

    Zaznacza ponadto, że edukacja klimatyczna jest potrzebna, bo ochrona klimatu to jedno z największych wyzwań cywilizacyjnych XXI wieku. Z jednej strony młodzi ludzie muszą wiedzieć, jak zachowywać się podczas ekstremalnych zdarzeń pogodowych, np. nawalnych deszczy, gwałtownych burz czy huraganów, aby nie paść ich ofiarą. Dobrze obrazuje to sytuacja, która miała miejsce w ostatnich tygodniach w Europie Zachodniej, kiedy ponad 180 osób zginęło w wyniku właśnie tzw. flash flood, czyli błyskawicznej powodzi. Z drugiej strony niezbędne jest przeciwdziałanie zmianom klimatu. Będzie to stanowiło bardzo obszerny zakres działań i obszar do powstawania nowych zawodów.

    – Jeżeli chcemy, żeby Polki i Polacy byli przygotowani do aktywności na nowym rynku pracy, muszą wiedzieć, skąd biorą się zagrożenia klimatyczne, jak można im przeciwdziałać, żeby zmniejszyć nasz ślad węglowy i wpływ na globalny klimat – wyjaśnia ekspert Koalicji Klimatycznej.

    Kampania społeczna na rzecz edukacji klimatycznej, uruchomiona z inicjatywy IKEA Retail Polska, Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, Polskiego Klubu Ekologicznego Okręgu Mazowieckiego, UN Global Compact Network Poland, WWF Polska oraz Onet.pl, to dopiero pierwszy krok do wprowadzenia tematyki klimatu i jego zmiany do podstawy programowej. Strona rządowa ma już sygnał, że uczniowie, ich rodzice i nauczyciele apelują o jak najszybsze wprowadzenie nauczania na temat zmiany klimatu. Teraz powinno nastąpić powołanie zespołów składających się z naukowców i ekspertów oraz reprezentantów strony społecznej, które będą pracowały nad uzupełnieniem podstawy programowej.

    – Polscy uczniowie mają prawo do rzetelnej edukacji klimatycznej na wszystkich etapach nauczania – podsumowuje prezes Polskiego Klubu Ekologicznego Okręgu Mazowieckiego.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

    Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

    Problemy społeczne

    Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

    Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

    Ochrona środowiska

    Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

    Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.