Mówi: | Dirk-Jan van de Ven |
Firma: | Basque Centre for Climate Change |
Podjęte zobowiązania klimatyczne pozwolą utrzymać globalne ocieplenie na poziomie poniżej 2 stopni. Wielu krajom nie będzie jednak łatwo ich dotrzymać
Naukowcy przeanalizowali zobowiązania krajów do osiągnięcia zerowej emisji i sprawdzili, czy przyjęte założenia pozwolą na redukcję emisji do poziomów zakładanych w celach krótko- i długofalowych. Okazało się, że obecne cele redukcji emisji nie ograniczą globalnego ocieplenia do najbardziej ambitnego założenia porozumienia paryskiego, czyli 1,5 stopnia Celsjusza. Możliwe będzie utrzymanie go w limicie poniżej dwóch stopni, ale pod warunkiem sprawnej realizacji założeń. Zwłoka oddala nas od tego celu. Najtrudniejsze zadanie stoi natomiast przed gospodarkami opartymi na energetyce węglowej, takimi jak Polska. Przed wygaszeniem górnictwa kraj będzie musiał zadbać m.in. o ochronę rynku pracy.
– Cele porozumienia paryskiego są w części trudne do zrealizowania, bo kraje na całym świecie bardzo długo czekały, zanim uznały, że podjęcie środków zaradczych jest ważne. Do tego czasu globalne emisje tylko rosły, przez co za każdym razem jest trudniej utrzymać limit podwyższenia temperatury o 2 stopnie, bo emisje nawarstwiają się w atmosferze. Nawet jeśli podjęlibyśmy wszelkie kroki zaradcze już teraz, to w atmosferze występuje już wysokie stężenie gazów cieplarnianych, które będzie spadać bardzo powoli. Im więc dłużej będziemy czekać, tym trudniej będzie zrealizować te cele – mówi w wywiadzie dla agencji Newseria Innowacje dr Dirk-Jan van de Ven z Baskijskiego Centrum ds. Zmian Klimatu.
Interdyscyplinarny zespół dr. van de Vena przeprowadził badanie, w którym wykorzystane zostały zintegrowane modele oceny. To modele ilościowe, za pomocą których można przeanalizować to, w jaki sposób obecne działania wpływają na globalne emisje i jaki jest ich wpływ na temperatury na świecie. Modele zostały przez naukowców zastosowane w stosunku do polityk i zobowiązań dotyczących zerowych emisji netto, w tym celów krótkoterminowych do 2030 roku, ale też długoterminowych, które zakładają osiągnięcie zerowych emisji netto do 2050, 2060 i 2070 roku, w zależności od kraju.
– Modele pokazały nam, jak duże są globalne emisje i jaka jest droga osiągnięcia wspomnianych celów przez każdy kraj, jakie zmiany są niezbędne do ich realizacji. Przemiany w krajach wysokoemisyjnych, takich jak Polska, są bardziej skomplikowane, bo większa część populacji jest zależna od paliw kopalnych, takich jak węgiel. Od dziesiątek lat wiadomo, że najskuteczniejszym sposobem ograniczania emisji dwutlenku węgla jest zastąpienie węgla innymi zasobami, szczególnie w energetyce. Jest to postrzegane jako metoda dość prosta, bo istnieje wiele ekologicznych alternatyw dla produkcji energii. Jednak kiedy mamy do czynienia z gospodarką, której system energetyczny jest silnie uzależniony od węgla, potrzeba więcej wysiłku i czasu oraz większego obciążenia społeczeństwa – wskazuje dr Dirk-Jan van de Ven.
Zdaniem naukowców Polska musi wdrożyć działania związane z wygaszaniem górnictwa węgla, które oprócz znaczenia gospodarczego stanowi też istotną część polskiej kultury. W tego typu gospodarkach transformacja zajmie więcej czasu i będzie wymagała zwrócenia większej uwagi na osoby, które w jej toku utracą pracę. Najpierw należałoby więc stworzyć programy, które ochronią rynek pracy. Niewątpliwie jednak ścieżka technologiczna, choć wdrażana z opóźnieniem, będzie w Polsce taka jak w innych krajach: zostanie oparta głównie na zasobach odnawialnych, biomasie, energii jądrowej oraz magazynowaniu energii.
Okazuje się jednak, że zobowiązania zawarte na lata 2050, 2060 i 2070 nie będą łatwe do zrealizowania, nie tylko w gospodarkach opartych na górnictwie węglowym.
– To ogromne i bardzo szybkie zmiany w systemie energetycznym. Jednocześnie ostatecznym celem porozumienia paryskiego jest obniżenie wzrostu globalnych temperatur do 1,5 stopnia. To jeszcze bardziej skomplikowane, bo obecne cele już stanowią bardzo duże wyzwanie, a ich zwiększenie przynosi kolejne trudności, którym trzeba sprostać, jeżeli chcemy ograniczyć wzrost temperatury do 1,5 stopnia. Wiemy już, co ma zrobić który kraj, aby zmierzać w kierunku realizacji celu dwustopniowego wzrostu temperatury. Jest to jednak niełatwe zadanie i te działania nie są wystarczające dla poziomu 1,5 stopnia – uważa badacz.
Ważnym elementem prowadzonego przez hiszpańskich naukowców badania będzie też analiza wpływu obecnie prowadzonej polityki energetycznej i klimatycznej na globalne temperatury. Model prognostyczny obliczy ich skuteczność w redukowaniu emisji, biorąc pod uwagę wzajemne powiązania między sektorami.
– Przyjrzymy się tym politykom i będziemy monitorować ich skuteczność: to, czy zbliżają nas do wytyczonego celu i wprowadzają na właściwą ścieżkę. Większość krajów bowiem obecnie nie osiąga tych celów. Sądzę więc, że jest to najważniejsza kwestia działań na rzecz klimatu, spełnienie celów krótko- i długoterminowych oraz monitorowanie bieżącej polityki, aby sprawdzać zgodność z celami i dążeniem do ograniczenia wzrostu globalnych temperatur do 2 stopni Celsjusza – podsumowuje dr Dirk-Jan van de Ven.
Czytaj także
- 2025-08-05: Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa
- 2025-08-05: KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji
- 2025-07-29: Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem
- 2025-06-17: Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]
- 2025-07-21: Jednorazowe opakowania z plastiku mają do 2030 roku zniknąć z lokali gastronomicznych. Przekonanie klientów do pojemników wielorazowych może być wyzwaniem
- 2025-06-02: UE zmienia podejście do transformacji energetycznej i łączy ją z konkurencyjnością. To zasługa polskiej prezydencji
- 2025-05-29: Lekarz: Karol Nawrocki zapewne sporo papierosów w swoim życiu wypalił. Stwierdził, że w kampanii lepiej będzie je zastąpić woreczkami nikotynowymi
- 2025-05-22: Roboty w służbie środowisku. Ograniczanie ilości odpadów możliwe dzięki automatyzacji
- 2025-05-07: PE pracuje nad zmianą rozliczania redukcji emisji CO2 dla nowych aut. Producenci mogą uniknąć wysokich kar
- 2025-05-26: Orlen stawia na produkcję syntetycznych paliw lotniczych i zeroemisyjny wodór. Szuka innowacji w tych obszarach
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Handel
Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.