Newsy

Polacy zapłacą w tym roku tylko ok. 40 proc. rynkowej ceny energii. Resztę sfinansują spółki energetyczne

2023-06-09  |  06:30
Play
Current Time 0:00
/
Duration Time 0:00
Remaining Time -0:00
Stream Type LIVE
Loaded: 0%
Progress: 0%
00:00
Fullscreen
00:00
Mute
Playback Rate
1

    Wprowadzenie Tarczy Solidarnościowej spowodowało, że 8 mln polskich gospodarstw domowych zapłaci w tym roku tylko 40 proc. rynkowej ceny za energię elektryczną. Resztę sfinansują spółki energetyczne, czyli m.in. PGE, Tauron, Enea i Energa, które gromadzą środki na ten cel w Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny. – To oznacza, że gospodarstwa domowe nie muszą się przejmować, bo w ich przypadku stabilność i przewidywalność jest bardzo duża  mają zamrożone ceny energii. Co istotne to zamrożenie cen obowiązuje do końca tego roku. Tak więc można powiedzieć, że odbiorcy w roku 2023 mogą spać spokojnie – mówi ekspert TOE Marek Kulesa. Jak podkreśla, wskutek wprowadzonych przez rząd mechanizmów osłonowych niestabilna sytuacja na rynkach energii nie wpływa na wysokość rachunków większości odbiorców energii elektrycznej. 

    – Niewątpliwie rynek hurtowy – a w szczególności rynek giełdowy, który jest jego częścią – był i jest narażony na bardzo duże wahania cen. Obserwowaliśmy i wciąż obserwujemy różnice cen pomiędzy ok. 400 zł a 1750 zł na 1 MWh, a więc czterokrotność, która byłaby nieakceptowalna dla odbiorcy końcowego – mówi agencji Newseria Biznes Marek Kulesa, dyrektor biura Towarzystwa Obrotu Energią. – Nigdy wcześniej – a pamiętam czas od 1997 roku, kiedy wchodziła ustawa Prawo energetyczne – nie mieliśmy do czynienia z tak dużymi różnicami cen.

    Zawirowania na rynku energii w Polsce i Europie były zauważalne już w okresie pandemii, a dodatkowymi czynnikami, które przyczyniły się do tego rozchwiania, były m.in. wzrost cen uprawnień do emisji CO2, związanych z proekologiczną polityką EU, oraz rosyjska agresja na Ukrainę w lutym 2022 roku, w wyniku której wzrosły ceny paliw kopalnych potrzebnych do wytwarzania energii elektrycznej. Obserwowana wciąż niestabilna sytuacja na polskim i europejskim rynku energetycznym jest więc wypadkową kilku nakładających się na siebie czynników. Nie ma ona jednak przełożenia na rynek detaliczny ani wysokość rachunków odbiorców końcowych.

    – W roku 2023 mamy do czynienia z zamrożeniem cen energii dla wszystkich odbiorców w grupie gospodarstw domowych, wprowadzonym przez Tarczę Solidarnościową – mówi ekspert.

    Tarcza Solidarnościowa to przyjęty przez rząd mechanizm osłonowy. Zakłada, że wszystkie gospodarstwa domowe zapłacą zamrożoną na poziomie z ubiegłego roku cenę netto energii zużytej do limitu 2000 kWh. Gospodarstwom, w których są osoby z niepełnosprawnościami, rolnikom i posiadaczom Karty Dużej Rodziny przysługują wyższe ustawowe limity zużycia energii po zamrożonych cenach – odpowiednio 2,6 MWh oraz 3 MWh w przypadku dwóch ostatnich grup.

    – Cena energii elektrycznej dla odbiorców w gospodarstwach domowych została zamrożona mniej więcej na poziomie 40–41 gr za 1 kWh – mówi Marek Kulesa.

    Z kolei po przekroczeniu ustawowych limitów obowiązuje inny mechanizm – ceny maksymalnej, która dla gospodarstw domowych została ustalona na poziomie 69 gr za 1 kWh (a dla MŚP, samorządów i odbiorców wrażliwych wynosi 78 gr z 1 kWh). Jak wskazuje ekspert, ceny energii dla odbiorców końcowych są jednak w tej chwili znacząco oderwane od rynku. Spółki energetyczne zabezpieczyły energię na 2023 rok w kontraktach terminowych, gdzie średni koszt to około 1 zł za 1 kWh. Na rynku dnia następnego (spot) spółki obrotu i duzi odbiorcy tylko uzupełniają zakontraktowane wolumeny. Mechanizm wprowadzony w Tarczy Solidarnościowej oznacza więc, że polskie gospodarstwa domowe zapłacą w tym roku tylko ok. 40 proc. faktycznego rynkowego kosztu energii elektrycznej. Resztę sfinansują spółki energetyczne, które gromadzą środki na ten cel w Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny. W tym roku wydadzą na to kilkanaście miliardów złotych.

    – Skala tych dopłat do rachunków odbiorców końcowych jest znacząca. Jeden z głównych graczy na rynku energii elektrycznej oszacował ją na poziomie 10 mld zł w skali roku. Biorąc pod uwagę wielkość pozostałych rynkowych graczy, szacuje się, że będzie to nawet 20 mld zł. Z punktu widzenia całości systemu są to niebagatelne kwoty, które zostały w pewnym sensie zabrane sektorowi, czyli wytwórcom. Rząd wprowadził limity cenowe na poziomie wytwarzania i całość środków, które przekraczają te limity, trafia do zarządcy rozliczeń – funduszu, którego zadaniem jest z kolei zrekompensowanie wzrostów cen odbiorcom końcowym poprzez sprzedawców energii elektrycznej, którzy zakontraktowali ceny o znacznie innych wartościach – tłumaczy dyrektor biura Towarzystwa Obrotu Energią.

    Parasol chroniący przed drożejącą energią objął wszystkich odbiorców indywidualnych w Polsce, korzystających z najpopularniejszych taryf G11 i G12, zatwierdzanych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. W tym roku skorzysta z niego ok. 8 mln gospodarstw domowych.

    – To oznacza, że mimo niesamowitej zmienności gospodarstwa domowe nie muszą się przejmować żadnymi newsami, bo w ich przypadku stabilność i przewidywalność jest bardzo duża, one mają zamrożone ceny energii. Co istotne to zamrożenie cen obowiązuje do końca tego roku. Tak więc można powiedzieć, że odbiorcy w roku 2023 mogą spać spokojnie – mówi Marek Kulesa.

    Jak podkreśla, szacowane oszczędności przeciętnego gospodarstwa domowego z tytułu Tarczy Solidarnościowej mogą sięgać w tym roku nawet 2 tys. zł.

    – Gdybyśmy porównali to do cen zatwierdzonych w taryfach prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, to zyskujemy ok. 40–50 proc., co jest dosyć sporą wartością, patrząc też historycznie – mówi ekspert.

    Gospodarstwa objęte limitem do 2 tys. kWh nie muszą realizować żadnych dodatkowych formalności, aby płacić w tym roku niższe rachunki za prąd. Jednak w przypadku rolników, posiadaczy Karty Dużej Rodziny i gospodarstw, w których są osoby z niepełnosprawnościami, konieczne jest złożenie specjalnego wniosku, aby móc korzystać w tym roku z wyższego limitu zużycia energii po preferencyjnej cenie. Termin mija z końcem czerwca br., więc zostało na to już tylko kilka tygodni.

    – Wzory takich oświadczeń są dostępne na stronach internetowych wszystkich sprzedawców, którzy sprzedają energię elektryczną do tych grup odbiorców końcowych. Sprzedawcy są dziś przygotowani do zebrania tych oświadczeń, ale trzeba pamiętać o tej dacie, ponieważ ona warunkuje możliwość skorzystania z większych limitów, które wprowadził ustawodawca – mówi Marek Kulesa.

    Więcej informacji o tym, jak kształtuje się rynek energii, można znaleźć w kampanii Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej „Liczy się energia”.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Transport

    Europa zapowiada walkę o bezpieczeństwo lekowe. Wsparcie dla tych inwestycji ma się znaleźć w przyszłym budżecie UE

    Zaledwie 23 proc. światowej produkcji farmaceutycznej pokrywa Europa. Bardzo dynamicznie rośnie potencjał wytwórczy Azji i może się ona wysunąć na pozycję lidera. Ministrowie zdrowia krajów Unii Europejskiej są zgodni co do tego, że Europa powinna się stać atrakcyjnym rynkiem inwestycyjnym dla przemysłu farmaceutycznego i dążyć do samowystarczalności w produkcji leków i substancji czynnych niezbędnych do ich wytwarzania. Wciąż jednak przedsiębiorcy napotykają bariery biurokratyczne, a wsparcie krajowe i unijne dla inwestorów jest nadal niewystarczająco atrakcyjne.

    Ochrona środowiska

    Ponad 2 mld ludzi nie ma dostępu do czystej wody. To pogłębia ubóstwo i nierówności społeczne

    Brak dostępu do wody pitnej to dziś codzienność m.in. w niektórych krajach Afryki Wschodniej. Idzie za tym nie tylko zwiększone ryzyko chorób, ale też pogłębiające się ubóstwo i nierówności społeczne. Mieszkańcy najbardziej dotkniętych suszą rejonów muszą się bowiem skupiać na poszukiwaniu wody zamiast na pracy czy nauce. ONZ szacuje, że realizacja do 2030 roku Celu 6. Zrównoważonego Rozwoju wymaga znacznego przyspieszenia.

    Przemysł

    Europejczycy popierają większe zaangażowanie UE w obronność. Prawie 90 proc. oczekuje ściślejszej współpracy państw członkowskich

    90 proc. obywateli UE wskazuje, że państwa członkowskie powinny się bardziej zjednoczyć w obliczu obecnych wyzwań. Co istotne, dwie trzecie badanych oczekuje, że UE bardziej zaangażuje się w ich ochronę przed globalnymi zagrożeniami – wskazuje „Eurobarometr 2025”. Takie podejście jest dziś dominujące w większości krajów członkowskich. Sprzyjają temu także narzędzia proponowane przez KE na rzecz zwiększania inwestycji w rozwój zdolności obronnych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.

    Nasza strona używa cookies między innymi w celu gromadzenia statystyk oraz prawidłowego funkcjonowania serwisu. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przegladarki oznacza, że ciasteczka będa zapisywane na Twoim urządzeniu. Pamietaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Kliknij tutaj aby zamknąć