Newsy

100 mld zł rocznie tracą polskie firmy z powodu zatorów płatniczych. Powstają nowe rozwiązania, które mogą uchronić je przed bankructwem

2017-09-06  |  06:55

Koszty zatorów płatniczych dla polskich firm wynoszą ponad 100 mld zł rocznie. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że przedsiębiorstwa muszą czekać średnio 3 miesiące na opłacenie wystawionej faktury. Zatory płatnicze są poważnym problemem dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw, który musi się posiłkować kredytami, pożyczkami albo faktoringiem, żeby utrzymać płynność finansową. Nie każda firma może z nich jednak skorzystać. Aby wypełnić też lukę na rynku, pojawiają się firmy z usługą mikrofaktoringu dla freelancerów oraz małych i średnich firm.

– Zapotrzebowanie na poprawę płynności jest w każdej firmie, czy to małej, czy dużej, z tym że mała firma jest na to dużo bardziej wrażliwa. Kiedy duża firma ma problem z płynnością, to jest w stanie to przez jakiś czas wytrzymać. Dla małej może to oznaczać spore problemy. Dlatego powinny położyć naprawdę duży nacisk na odpowiednie zarządzanie swoją płynnością finansową. Mamy kilka narzędzi finansowych, które pozwalają im spokojnie odnaleźć się w tej sytuacji – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Domagalski, prezes zarządu firmy faktoringowej Finiata, która zadebiutowała w czerwcu na polskim rynku.

Według statystyk Krajowego Rejestru Długów, Biura Informacji Gospodarczej i Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce („Portfel należności polskich przedsiębiorstw”) polskie firmy muszą czekać na zapłacenie wystawionej faktury średnio 3 miesiące i 13 dni. W ciągu II kwartału tego roku ten okres wydłużył się o 10 dni. Na kłopoty z nieterminowym regulowaniem płatności przez kontrahentów skarży się zdecydowana większość przedsiębiorstw. Tylko 14 proc. firm nie ma żadnych problemów z uzyskaniem zapłaty za sprzedane towary i usługi. W kolejnych miesiącach sytuacja może ulec pogorszeniu. Co piąta firma zatrudniająca powyżej 250 osób spodziewa się pogłębienia problemu zatorów płatniczych. W I kwartale roku było ich tylko 2,2 proc.

Z opublikowanego w marcu br. raportu FOR wynika, że koszty zatorów płatniczych dla polskich firm wynoszą ponad 100 mld zł rocznie.

Problem zatorów płatniczych w sektorze MŚP często jest wynikiem polityki zakupowej dużych firm, które stosują długie terminy płatności. Z jednej strony mniejsze przedsiębiorstwa – jako podwykonawcy – mogą liczyć na korzystne zlecenia. Kontrakt z dużą firmą lub korporacją to szansa na rozwój, zwiększenie sprzedaży i zysków. Jednak z drugiej strony muszą się też liczyć z wydłużonym okresem oczekiwania na opłacenie faktury.

 Duże firmy często proszą o dłuższy termin płatności. Jest to związane głównie z tym, że one też muszą planować swoją płynność finansową i odroczony termin płatności jest czymś, co w tym pomaga. Nie jest to coś złego, po prostu trzeba jakoś spełnić te wymagania – mówi Tomasz Domagalski.

Podwykonawca musi utrzymać bieżącą płynność finansową w okresie pomiędzy wykonaniem zlecenia i wystawieniem faktury a otrzymaniem zapłaty. Nie każdego stać na to dzięki zgromadzonym środkom własnym. Problem z płynnością finansową pojawia się, kiedy takich przeterminowanych faktur jest za dużo.

 Małe firmy często mają problem z długim terminem płatności, bo nie wiedzą, co z tym zrobić, a muszą zapłacić pensje, kupić towar. Dopiero kiedy rozejrzą się na rynku, zobaczą, z jakich produktów mogą skorzystać, zaczynają poprawiać swoją sytuację czy to poprzez sięgnięcie po kredyt, czy po faktoring – mówi Tomasz Domagalski.

Większość dostępnych na rynku rozwiązań finansowych ma swoje zalety i wady: nie każde przedsiębiorstwo ma wystarczającą zdolność kredytową, żeby ubiegać się w banku o kredyt w odpowiedniej wysokości. Pożyczki pozabankowe są bardzo wysoko oprocentowane, a klasyczny faktoring jest skomplikowany, drogi i zwykle dla większych firm, o minimalnym 12-miesięcznym okresie działalności. Ponadto wymaga zgody kontrahenta firmy, która chce z niego skorzystać.

Tę lukę na rynku usług finansowych zamierza wykorzystać Finiata – fintech założony w Niemczech, który pod koniec czerwca wkroczył na polski rynek. Fintechy – czyli innowacyjne firmy z sektora finansów – stanowią coraz poważniejszą konkurencję dla banków. Według prognoz firmy doradczej PwC mogą przejąć od nich nawet jedną trzecią światowego rynku usług finansowych. W Polsce Finiata zadebiutowała z usługą mikrofaktoringu dla freelancerów, mikro-, małych i średnich firm.

– Mikrofaktoring jest usługą skierowaną do mniejszych przedsiębiorców. W naszym wydaniu ta usługa różni się od innych na rynku. Przede wszystkim zawsze finansujemy pełną wartość faktury. Nie jest to zwyczajowe 80–90 proc. Druga rzecz – nie informujemy kontrahenta o tym, że wchodzimy do transakcji. Oferujemy faktoring w formie cichej. To znaczy, że przedsiębiorstwa mają dostęp do finansowania, ale nie muszą się martwić, jak wpłynie to na ich relacje z kontrahentami – mówi prezes Finiaty.

W ciągu pierwszego miesiąca na polskim rynku faktoringowy fintech nawiązał współpracę z ponad dwoma tysiącami firm, które uzyskały blisko 2 mln zł na poczet wystawionych faktur. W tym gronie są głównie osoby prowadzące działalność gospodarczą, które wystawiają co miesiąc przeciętnie 15 faktur o uśrednionej wartości 7,6 tys. zł każda. Do końca tego roku spółka planuje mieć już 12 tys. klientów i finansować co miesiąc ok. 4 mln zł wierzytelności.

– W ostatnim miesiącu średnia wartość faktury sfinansowana przez Finiatę wynosiła około 7 tys. zł. Czyli nie do końca są to małe faktury, bo niektórzy myślą, że mikrofaktoring to 100, 200 lub 300 złotych – owszem, takie faktury też finansujemy, ale są też faktury po kilkadziesiąt tysięcy złotych – mówi Tomasz Domagalski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Przemysł

Polityka

Parlament Europejski zatwierdził unijny budżet na 2025 rok. Wśród priorytetów ochrona granic i konkurencyjność

Parlament Europejski w tym tygodniu zaakceptował przyszłoroczny budżet Unii Europejskiej. Jest o 6 proc. wyższy niż tegoroczny i znalazły się w nim dodatkowe środki na skuteczniejsze wsparcie w zakresie ochrony zdrowia, pomocy humanitarnej, zarządzania granicami i zmian klimatu. – Wielkim zadaniem, które dzisiaj w budżecie nie ma swojego finansowania, jest pomaganie europejskiemu rynkowi zbrojeniowemu. Musimy znaleźć europejskie źródło finansowania tzw. militarnej strefy Schengen – ocenia europoseł Andrzej Halicki.

Infrastruktura

PGE: Na dniach zapadnie decyzja inwestycyjna dla Baltica 2. Ta morska farma wiatrowa ma zacząć działać od 2027 roku

Wyniki finansowe i operacyjne PGE Polskiej Grupy Energetycznej za III kwartał 2024 roku są stabilne i zgodne z wcześniejszymi szacunkami, co pozwala utrzymać kurs na wielkoskalowe inwestycje transformujące polską energetykę – podała spółka. Jednym z flagowych projektów jest budowa Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica o łącznej mocy ok. 2,5 GW. W najbliższych dniach zapadnie decyzja inwestycyjna w sprawie jej pierwszego etapu, projektu Baltica 2.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.