Newsy

Coraz więcej Polaków nie radzi sobie ze spłatą kwoty wyższej niż 10 tys. zł. Skuteczną metodą wyjścia z długów może być odpowiednie planowanie i zbieranie rachunków

2018-11-30  |  06:30
Mówi:Halina Kochalska
Funkcja:ekspert
Firma:Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor
  • MP4
  • Polacy mają coraz większe trudności ze spłatą kwoty wyższej niż 10 tys. zł. Na koniec ubiegłego roku taki problem miało około 39 proc. dłużników, z kolei na koniec września było ich już ponad 40 proc. Według ekspertów BIG InfoMonitora odpowiednia dyscyplina, planowanie i zbieranie przez kilka tygodni rachunków, mogą być skuteczną metodą na wyjście z długów.  

    – Z długów można wyjść, trzeba próbować. Im mniejsze, tym większa szansa żeby to zrobić – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Halina Kochalska, ekspert Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor. – Psycholog, który prowadzi Program Wsparcia Zadłużonych zachęca, aby zdiagnozować się i zrobić sobie test 15 pytań. Jeśli na większość odpowiemy twierdząco, oznacza że powinniśmy się przyjrzeć bliżej finansom, zrobić porządek, zacząć od remanentu tego co mamy, pomyśleć, jakie mamy przyzwyczajenia, które mogą powodować, że te problemy finansowe się pogłębiają. Należy nauczyć się odróżniać potrzeby od zachcianek. Sprzedać zbędne rzeczy, co pomoże uregulować część długów, a także spróbować poszukać dodatkowych źródeł dochodu. 

    Zdaniem ekspertki skuteczną metodą na wyjście z długów może być zbieranie przez kilka tygodni rachunków i refleksja, które wydatki są konieczne, a które zbędne. Można też poprosić o pomoc eksperta finansowego lub  fachowców z bezpłatnych punktów pomocy prawnej, lub wsparcia zadłużonych. Ważne jest, by ułożyć realistyczny plan spłat i konsekwentnie się go trzymać. Oczywiście w gorszej sytuacji są osoby, których długi znacząco przekraczają przychody.

    – Osoby które mają już długi na ogromną skalę, powinny rozważyć ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Takie rozwiązanie jest możliwe, należy się zgłosić do sądu, wypełnić wcześniej odpowiedni wniosek, którego koszt to 30 zł – wyjaśnia Halina Kochalska. – Z prośbą do sądu o upadłość konsumencką mogą się zgłaszać osoby, które w raczej niezawiniony sposób wpadły w tarapaty finansowe. Życie potrafi negatywnie zaskakiwać, wypadki losowe się zdarzają. Upadłość to rozwiązanie dla osób, które nie są już w stanie z bieżących dochodów pokrywać swoich podstawowych potrzeb oraz spłaty zobowiązań które na nich ciążą.

    Między czerwcem a wrześniem w Polsce przybyło 33,7 tys. nowych niesolidnych dłużników. Co prawda wzrósł w tej grupie udział osób, które mają do spłacenia 10 tys. złotych i więcej. Jednak na więcej niż co czwartym dłużniku ciąży kwota nieprzekraczająca 2 tys. zł.

    – Z naszych danych w rejestrze dłużników BIG InfoMonitor oraz z bazy BIK widać, że większą część tej sumy, bo prawie 40 mld, stanowią zobowiązania pozakredytowe, czyli te, które wydają się często najdrobniejsze: bieżące płatności, rachunki różnego rodzaju, raty pożyczek na niższe sumy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Halina Kochalska, ekspert, Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor. – Tutaj dokładają swoje żądania do rejestru dłużników firmy windykacyjne, które, trzeba zaznaczyć, mogą, owszem, windykować również na rzecz banków, ale nie tylko.

    Średnia kwota zadłużenia przypadająca na jednego niesolidnego dłużnika wzrosła w ostatnim kwartale z 26 tys. zł do 26,6 tys. zł. Najgorzej wypada Polska Zachodnia, zwłaszcza województwa zachodniopomorskie, lubuskie i dolnośląskie, gdzie na 1000 osób, które ukończyły 18 lat, odpowiednio 114, 115 i 113 nie daje rady opłacać terminowo swoich zobowiązań. Przeciwieństwo stanowi Polska Wschodnia, gdzie w województwach podlaskim, lubelskim, podkarpackim, małopolskim oraz świętokrzyskim na 1000 osób przypada od 48 do 68 niesolidnych płatników – wynika z danych BIG InfoMonitor oraz BIK.

    – Na liście rekordzistów, którzy mają problemy z obsługą bieżących zobowiązań, rat kredytów i pożyczek, jest mężczyzna, mieszkaniec województwa lubelskiego, 62-latek ma do oddania 68,5 mln złotych. Następny to mieszkaniec Podkarpacia, 56-latek ma do zwrotu niemalże 47 mln złotych – wylicza Halina Kochalska. – Kolejny rekordzista to też mężczyzna, mieszkaniec województwa mazowieckiego z długiem w granicach 46 mln złotych, ale warto zaznaczyć, że w pierwszej dziesiątce są też kobiety. Jedna z nich, mieszkanka Mazowsza, ma jedynie 36 lat, a już zgromadziła ponad 37 mln złotych długów. Takich milionowych rekordzistów mamy w bazach około 400.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Bankowość

    Banki spółdzielcze z coraz większą rolą w finansowaniu rolników i firm. Nadmierne regulacje i niejednoznaczne przepisy ograniczają ich rozwój

    Banki spółdzielcze odpowiadają w Polsce za ponad 60 proc. finansowania rolnictwa i niemal 20 proc. finansowania MŚP, a także obsługują 60 proc. jednostek samorządu terytorialnego. Ich rola w lokalnych społecznościach jest więc znacząca, bo są tam pierwszym wyborem dla rolników i mniejszych firm. Zmienność środowiska prawnego – zarówno nowe inicjatywy legislacyjne, jak i niepewność związana z interpretacją prawa – wpłynęła jednak na spadek przewidywalności warunków funkcjonowania banków. – Potrzebujemy deregulacji, zmniejszenia liczby przepisów, zwiększenia ich przejrzystości i jednoznaczności – podkreśla Krzysztof Karwowski, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Szczytnie.

    Handel

    E-konsumenci wybierają jak najszybsze i najprostsze opcje płatności online. Coraz bardziej interesują się płatnościami odroczonymi i ratalnymi

    Szybkie płatności, a w szczególności Blik, to metody najchętniej wybierane przez klientów podczas zakupów internetowych. W ostatnim czasie rośnie jednak popularność płatności odroczonych oraz rozłożenia płatności na raty – twierdzą przedstawiciele e-commerce. Niezmiennie ktoś, kto chce osiągnąć sukces w handlu w sieci, musi oferować wszystkie możliwe metody płatności. Jeśli klient nie znajdzie na stronie swojej ulubionej, zwykle rezygnuje z zakupu.

    Firma

    Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność

    Jeszcze w tym roku rynek gier mobilnych w Polsce może przekroczyć wartość 142 mln dol., a do 2027 roku liczba użytkowników może sięgnąć 6,5 mln – wynika z danych portalu Statista. Również cała szeroko rozumiana branża gier wideo ma przed sobą dobre perspektywy, czemu sprzyjają zmiany technologiczne oraz pokoleniowe. Na tych trendach korzystają polskie firmy gamingowe i widzą w tym szanse na coraz mocniejszą ekspansję na zagranicznych rynkach. Studio Lichthund, które niedawno zadebiutowało na NewConnect, korzysta z narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w procesie tworzenia gier. W ciągu roku planuje wypuścić dwie nowe produkcje – Food Truck Empire i Bulldog.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.