Newsy

Firmy energetyczne cierpią na niedostatek kadr. Niepewność w branży zniechęca do edukacji w tym kierunku

2024-10-18  |  06:20

Branżę energetyczną w całej Europie, także w Polsce, czeka szeroko zakrojona zielona transformacja. Tymczasem w ciągu ostatnich 30 lat dokonywano bardzo mało inwestycji w tym sektorze, a wykonawcy zajmujący się budową infrastruktury borykają się z niedostatkiem odpowiednio wykwalifikowanej kadry. Przyciąganie pracowników i szkolenie ich jest utrudnione przez niepewność zamówień w kolejnych latach.

– Kadry są absolutnie kluczowym zagadnieniem dla transformacji energetycznej. W energetyce potrzebujemy kadry, która jest wysoko wykwalifikowana, mówimy tutaj o wiedzy technicznej i zrozumieniu otoczenia prawnego – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Błażej Madejski, dyrektor generalny i członek zarządu Victor Energy w Polsce. – To jest trudna działka inżynieryjna, mamy bardzo duże restrykcje związane ze środowiskiem pracy, bardzo często pracą w delegacjach, więc to środowisko pracy jest generalnie trudne. Przez ostatnie 30 lat w energetyce było bardzo mało inwestycji, potem boom inwestycyjny w połowie zeszłego wieku. Więc mamy duży niedostatek kadr. Bardzo trudno jest nam w tym momencie przyciągnąć młodych ludzi chętnych do pracy. Nie mamy pracowników w wieku 30+, którzy mają dostatecznie dużo doświadczenia. Musimy to jakoś zaadresować i to jest nasze największe wyzwanie w tym momencie.

Jak odnotowuje firma Spectis specjalizująca się w przygotowywaniu raportów dla sektora budowlanego, rynek budownictwa energetyczno-przemysłowego w Polsce przez kilka lat znajdował się w stagnacji, co jednak zaczyna się wyraźnie zmieniać. Po osiągnięciu 20 mld zł w latach 2019–2020, w 2021 roku wartość kontraktów energetyczno-przemysłowych 80 czołowych firm wyniosła 23 mld zł. Z kolei w 2022 roku było to już blisko 30 mld zł. Jak wynika z trendu za pierwsze trzy kwartały 2023 roku, w całym ubiegłym roku wartość segmentu mogła urosnąć w ujęciu realnym o ok. 30 proc., co w ujęciu nominalnym mogło się przełożyć na rekordową wartość 43 mld zł. Istotnym problemem tej gałęzi budownictwa pozostaje jednak niska zyskowność. W latach 2017–2022 średnia rentowność netto w grupie 80 wykonawców wyniosła 2 proc., w 2023 roku poprawiła się do 2,8 proc., a średnio, licząc od 2010 roku, wyniosła tylko 1,6 proc., na co m.in. wpłynęły problemy finansowe kilku znaczących graczy.

– Zasadniczo potrzebujemy dobrego środowiska pracy, środowiska pracy, w którym możemy pracować konsekwentnie, rok po roku, możemy zapewnić ludziom miejsca pracy, zorganizować systemy szkoleń. A żeby to zrobić, potrzebujemy mieć pewność zamówień, my jako branża wykonawców, która funkcjonuje jako serwis dla całego sektora energetycznego – wskazuje Błażej Madejski. – To jest duże wyzwanie, bo teraz tej pewności nie ma. Nie mamy stałego dopływu zamówień, nie wiemy, jakie będą zamówienia za rok, nie wiemy, jakie będą za dwa lata, tylko wiemy, że będą. Więc jesteśmy na granicy przepaści, a potrzebujemy wiedzieć, że już możemy w to zainwestować. Będziemy potrzebowali trochę czasu, żeby ta kadra się wykształciła.

Raport Spectis „Budownictwo energetyczno-przemysłowe w Polsce 2024–2029” podaje, że aktualna wartość 210 realizowanych i planowanych największych inwestycji energetyczno-przemysłowych w Polsce to 532 mld zł, przy czym na etapie budowy są inwestycje o wartości 79 mld zł, podczas gdy pozostałe 453 mld zł mają kosztować inwestycje będące dopiero w fazie przetargu, planowania lub wstępnej koncepcji. Wyraźny wzrost liczby i wartości zapowiadanych inwestycji obserwowany jest dopiero od początku 2022 roku, czyli od wybuchu wojny w Ukrainie. Jak wynika z projektu aktualizującego obecny program Polityka energetyczna Polski do 2040 roku (PEP2040), inwestycje w rozwój nowych mocy planowane do 2040 roku sięgną ponad 700 mld zł, z czego przeszło 80 proc. będą stanowić wydatki na moce zeroemisyjne (odnawialne źródła energii oraz atom).

W najbliższych kilkunastu miesiącach pomóc w finansowaniu inwestycji mają środki z KPO. Na realizację przyjętych celów planuje się wydatkowanie całej dostępnej dla Polski sumy środków bezzwrotnych w wysokości prawie 24 mld euro. Dodatkowo Polska wnioskuje do Komisji Europejskiej o przeszło 12 mld euro z części pożyczkowej. Z łącznej kwoty zaplanowanych 35 mld euro wydatków, które Polska będzie miała do dyspozycji, najwięcej, bo 14,3 mld euro, ma zostać przeznaczonych na zieloną energię. Problemem jest jednak to, że trzeba tę pulę zagospodarować do sierpnia 2026 roku.

– W zakresie wykorzystania środków z KPO będziemy mieli szereg bardzo poważnych wyzwań. Mamy ograniczony czas na zrealizowanie tego programu inwestycyjnego, a będziemy go potrzebowali także do wykształcenia i wdrożenia kadr. Zakładam, że w początkowej fazie będą popełniane błędy, będziemy mieli braki organizacyjne, więc to rozpędzanie się jest nieuniknione. Musimy ten proces zacząć jak najszybciej po prostu – ocenia dyrektor generalny Victor Energy w Polsce.

Wyzwaniem dla branży wykonawców są też kwestie proceduralne, m.in. niejednorodna struktura zapisów w kontraktach stosowanych przez zamawiających. Wprowadzenie jednolitego standardu umów pozwoliłoby wykonawcom na lepsze planowanie realizacji projektów od strony kosztowej, jak stało się to w kolejnictwie czy drogownictwie.

– Z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad po szeregu lat inwestycji udało się wypracować bardzo rozsądny na dzisiaj wzór kontraktu, który pozwala wykonawcy realizować inwestycje, oszacować ryzyka i fakturować koszty na bieżąco – tłumaczy Błażej Madejski. – Energetyka musi skorzystać z tych doświadczeń branży drogowej i kolejowej. Tutaj jest potrzebny z naszego punktu widzenia pewien regulacyjny wpływ na energetykę, szeroko rozumianą. My niestety nie mamy jednego zamawiającego, nie dwóch, ale setki zamawiających, w większości są to podmioty publiczne, jak gminy, samorządy, dystrybutorzy sieci tudzież podmioty z udziałem Skarbu Państwa.

Victor Energy jest wywodzącym się z Kanady, od kilku lat obecnym w Europie wykonawcą projektów w zakresie infrastruktury energetycznej. Jej europejskie oddziały znajdują się w Szwecji, Chorwacji i Polsce. Firma zamierza aktywnie uczestniczyć w transformacji energetycznej, jaką przechodzi Stary Kontynent.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Gruzini wybierają nowy parlament. Sobotnie wybory mogą przesądzić o kursie kraju na dekady

Wybory parlamentarne 26 października mogą mieć decydujące znaczenie dla dalszego rozwoju Gruzji i jej geopolitycznego rozwoju – podkreślili europarlamentarzyści w rezolucji przyjętej na początku października. Kraj ten od wielu lat realizował euroatlantycki kurs, a od grudnia 2023 roku ma status państwa kandydującego do UE. Jednak rządząca partia Gruzińskie Marzenie forsuje coraz bardziej autorytarny program. Europosłowie podkreślają, że prawo uchwalane przez polityków w Tbilisi coraz mocniej odbiega od demokratycznych standardów europejskich.

IT i technologie

Ruch robotów coraz bardziej podobny do człowieka i zwierząt. Sztuczne mięśnie mogą zmienić sposób ich projektowania

Miękki robot stworzony przez niemieckich i szwajcarskich naukowców wykonuje ruchy zbliżone do takich, które obserwujemy u ludzi i zwierząt. Elektrohydrauliczne siłowniki połączone ze szkieletem ścięgnami działają jak prawdziwe mięśnie. Urządzenie, w porównaniu do tych, które napędzane są silnikami – jest dużo bardziej efektywne energetycznie, a także lepiej radzi sobie w niestandardowym otoczeniu, i to bez konieczności stosowania jakichkolwiek czujników. Elektrohydrauliczna noga prawdopodobnie znajdzie zastosowanie w urządzeniach takich jak np. chwytaki.

DlaWas.info

Teatr

Alicja Węgorzewska: Opera „Juliusz Cezar” mimo historycznie odległego tła przedstawia te same namiętności, zazdrości i intrygi jak w obecnych czasach. I to jest jej największą siłą

Opera „Juliusz Cezar” Georga Friedricha Händla to monumentalne barokowe dzieło nasycone emocjami, impulsywne i dynamiczne. Premiera tej opery w Warszawskiej Operze Kameralnej zdobyła owacje na stojąco i pozytywne opinie krytyków. W recenzji dla portalu maestro.net Joanna Tumiłowicz napisała: „Nie da się ukryć, że Warszawska Opera Kameralna pokazała maksymalną sprawność, prężność i kreatywność, zadając kłam pogłoskom, że źle się dzieje w królestwie Alicji Węgorzewskiej”.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.