Newsy

Prawie połowa Polaków wyrzuca jedzenie. Od jednej rodziny do kosza trafia średnio równowartość 2,5 tys. zł rocznie

2019-09-30  |  06:30
Mówi:Agnieszka Salach, Grupa KRUK

Tomasz Jaroszek, dziennikarz i bloger finansowy, Doradca.tv

Sylwia Majcher, dziennikarka, autorka książki „Gotuję, nie marnuję”

  • MP4
  • 49 proc. Polaków deklaruje, że zdarza im się wyrzucać jedzenie – wynika z badania przeprowadzonego dla Grupy KRUK. Przeciętna czteroosobowa rodzina wrzuca do śmieci równowartość 2,5 tys. zł rocznie. Gdyby taką kwotę miały do dyspozycji osoby zadłużone, wiele z nich mogłoby spłacić średni dług w ciągu około dwóch lat. Kupowanie rodzimych produktów u lokalnych dostawców, życie w zgodzie z zasadą zero waste czy robienie zakupów z listą może nie tylko przynieść oszczędności w domowym budżecie, ale i przyczynić się do poprawy stanu środowiska.

    – Na koniec I półrocza br. mieliśmy w Polsce ponad 4 mln osób zmagających się z zadłużeniem. Głównym powodem długów są m.in. niespłacone kredyty i pożyczki. Jest to poniekąd związane z obecnym trendem, czyli konsumpcjonizmem. Wszyscy chcemy mieć jak najlepsze, jak najnowsze rzeczy. To z kolei przekłada się na ekologię, bo takie kupowanie bez zastanowienia nie wpływa pozytywnie na środowisko. Zatem okazuje się, że ekonomia ma tu wiele wspólnego z ekologią – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Agnieszka Salach z Grupy Kruk.

    Jak podaje Federacja Polskich Banków Żywności, w ciągu roku czteroosobowa polska rodzina wyrzuca do śmieci jedzenie o średniej wartości aż 2,5 tys. zł. Gdyby taką kwotę miały do dyspozycji osoby zadłużone, w ciągu około dwóch lat wiele z nich mogłoby spłacić swoje długi. Ten, jak wynika z danych Grupy KRUK, na koniec pierwszego półrocza br. wyniósł średnio niespełna 5,8 tys. zł na osobę.

    W badaniu „Konsumpcjonizm i świadomość ekologiczna Polaków” przeprowadzonym dla Grupy KRUK 49 proc. Polaków deklaruje, że zdarza im się wyrzucać jedzenie do śmietnika. Powody marnowania jedzenia są bardzo różne – najczęstszym z nich jest roztargnienie, które powoduje, że nie sprawdzamy daty przydatności produktów do spożycia. Wskazuje tak 42 proc. polskich konsumentów.

    – Zawsze kupujemy więcej, niż potrzebujemy. W weekendy, przed świętami te koszyki zakupowe robią się coraz większe. Cała gospodarka sprzyja konsumpcji, więc dopóki nie zaczniemy kupować racjonalnie tego, czego faktycznie potrzebujemy, może być problem. Kupujemy oczami. W portfelu wszystko się zgadza, tylko koniec końców nie jesteśmy w stanie tego przejeść albo są to rzeczy nie do końca nam potrzebne. Kończy się tym, że pieniądze pośrednio, w postaci zmarnowanych produktów, wędrują do śmietnika – mówi Tomasz Jaroszek, dziennikarz i bloger finansowy, Doradca.tv.

     Pójście z listą zakupów do sklepu sprawia, że kupimy przynajmniej o 1/3 mniej. Zaoszczędzimy nie tylko pieniądze, lecz także czas, bo zrobimy zakupy szybciej i kupimy tylko to, co mamy zapisane na kartce. Ta lista zakupów jest banałem, ale ułatwia nam ona ekonomiczne i ekologiczne życie. Poza tym wykorzystujmy resztki. Jeśli zostanie nam w lodówce jedna marchewka, cebula, kawałek cukinii, to już jest potencjał, żeby stworzyć z tego pełnowartościowy obiad. Wymieszamy to z kaszą i mamy świetną kolację na ciepło – dodaje Sylwia Majcher, dziennikarka, autorka książki „Gotuję, nie marnuję”.

    Takie zachowania są również bardziej ekologiczne.

    – Bardzo wiele osób uważa, że życie w zgodzie z trendem ekologicznym jest drogie. Opierają tę tezę na tym, że produkty z oznaczeniem bio lub eko na ogół są droższe od tych zwykłych towarów. Stąd 81 proc. Polaków uważa, że ekologiczne życie jest dużo droższe. Tymczasem my chcemy pokazać, że jest odwrotnie. Życie w duchu zero waste powoduje, że kupujemy mniej, świadomie wybieramy produkty – mówi Agnieszka Salach.

    Jak wynika z badania SW Research przeprowadzonego dla Grupy KRUK, 63 proc. Polaków decyduje się na zakup produktów ekologicznych ze względu na to, że są zdrowsze. Natomiast 41 proc. decyduje się na nie, ponieważ są bardziej przyjazne dla środowiska. Wciąż jednak zdecydowana większość Polaków, bo aż 81 proc., uważa, że ekologiczne zakupy są droższe.

     Etykiety „eko” i „bio” mogą być mylące. Polacy często nie rozróżniają, nie wiedzą, co się pod tymi nazwami kryje. Coś, co jest bio, nie zawsze musi być zdrową żywnością. To oznaczenie nie sygnalizuje, że taki produkt nie zawiera cukru czy konserwantów. A warto też mieć na uwadze, że często jest zapakowany w niepotrzebny plastik, który nie jest eko – mówi Sylwia Majcher, dziennikarka, autorka książki „Gotuję, nie marnuję”.

    Ekologia może też pomóc w oszczędzaniu i lepszym gospodarowaniu domowym budżetem. Eksperci wskazują, że wystarczy na przykład zamienić egzotyczne produkty na rodzime i zacząć kupować u lokalnych dostawców albo zwracać uwagę na to, co i w jakich ilościach kupujemy. Tylko na zakup wody butelkowanej Polacy wydają łącznie 3 mld zł (ok. 980 zł na osobę rocznie), podczas gdy zdatna do picia kranówka jest niemal całkiem darmowa.

     Przede wszystkim trzeba czytać etykiety i robić listy zakupów. Zastanawiać się, co chcemy ugotować. Wykorzystywać te produkty, które mamy pod ręką, czyli gotować sezonowo. Mamy październik, więc trzeba wykorzystywać warzywa korzeniowe, które o tej porze roku są najlepsze. Nie należy kupować pomidorów w grudniu, bo to nie jest sezon pomidorowy. Wtedy właśnie świetne są kiszone warzywa, które są też tańsze. Dzięki takiemu racjonalnemu i rozsądnemu kupowaniu możemy sporo zaoszczędzić – mówi Sylwia Majcher. 

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.