Newsy

Prezes PFR: Banki w Polsce czeka dalsza konsolidacja. Dla klientów nie musi to oznaczać wyższych kosztów

2018-02-20  |  06:25

Polski sektor bankowy czeka konsolidacja – prognozuje Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. Część banków może trafić na sprzedaż, małe banki mogą się zaś decydować na fuzje, żeby mieć większe szanse w starciu z większymi konkurentami. Z perspektywy bezpieczeństwa klientów i rynku może wystarczyć, jeśli na rynku pozostanie 6–7 największych graczy. Zdaniem ekspertów mniejsza konkurencja na rynku nie musi wcale oznaczać wyższych kosztów dla klientów.

– Mamy bezpieczny system bankowy, banki o wysokiej płynności i wysokich kapitałach. Ten rynek w Polsce cały czas dobrze się rozwija, kredyty są dostępne zarówno dla przedsiębiorstw, jak i dla klientów indywidualnych. Sektor od lat jest w trendzie konsolidacji i będzie on kontynuowany nie tylko w 2018 roku, lecz także w kolejnych latach. Część banków może być cały czas na sprzedaż, a część małych banków może się zdecydować na fuzje i przejęcia – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Z „Raportu o sytuacji banków po III kw. 2017 roku” Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że znaczne przyspieszenie tempa wzrostu gospodarki, dalsza poprawa sytuacji na rynku pracy, nastrojów przedsiębiorstw i konsumentów oraz środowisko niskich stóp procentowych sprzyjają sektorowi bankowemu. Odnotowano wzmocnienie bazy kapitałowej, przy czym fundusze własne wzrosły ze 175,5 mld zł na koniec 2016 roku do 187,3 mld zł na koniec września 2017 roku. Przez pierwsze trzy kwartały ubiegłego roku odnotowano poprawę wyniku działalności bankowej sektora bankowego o 468 mln zł. Odnotowano też wzrost przychodów odsetkowych o ponad 3,6 mld zł, czyli 6,7 proc., przy jednoczesnym zmniejszeniu kosztów odsetkowych o 403 mln zł. Dodatkowo wartość kredytów zwiększyła się o ponad 40 mld zł. Wynikało to przede wszystkim ze wzrostu kredytów dla sektora przedsiębiorstw i gospodarstw domowych, w mniejszym stopniu ze wzrostu kredytów dla sektora finansowego.

– Jestem przekonany, że na polskim rynku potrzebna jest zdrowa konkurencja. To zawsze oznacza dobrą jakość usług dla klientów. Część banków nie ma jednak wystarczającej skali, żeby skutecznie konkurować na rynku. Wydaje mi się, że jest przestrzeń dla około siedmiu dużych banków uniwersalnych i w tym kierunku idziemy. To i tak byłoby znacząco więcej niż na niektórych rynkach, np. w Skandynawii są trzy duże banki, na rynku francuskim też dominuje tylko kilka grup finansowych. Sytuacja, w której mamy sześć, siedem dużych banków, które skutecznie konkurują o klientów, byłaby dobra z perspektywy bezpieczeństwa sektora i z perspektywy klientów – ocenia prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Choć poziom koncentracji w sektorze bankowym nie uległ istotnej zmianie, a udział dziesięciu największych banków w aktywach sektora, kredytach dla sektora niefinansowego oraz depozytach sektora niefinansowego wynosił odpowiednio 70,5 proc., 70 proc. i 74,5 proc., to rósł udział fuzji i przejęć. Przez pierwsze trzy kwartały 2017 roku zmniejszyła się liczba zatrudnionych w sektorze bankowym (o 3,4 tys. osób), a ograniczeniu uległa sieć sprzedaży (o 667 placówek).

Jak przekonuje Paweł Borys, dla klientów banków konsolidacja nie musi oznaczać wyższych kosztów. W dużej mierze ze względu na rosnącą konkurencję ze strony fintechów, czyli przedsiębiorstw z branży dostarczającej rozwiązań technologicznych wspierających usługi finansowe. Deloitte szacuje wartość rynku fintechowego w Europie Środkowo-Wschodniej na 2,2 mld euro, z czego na Polskę przypada 856 mln euro.

– Z perspektywy klienta łączenie banków ma plusy i minusy. Z jednej strony często większy bank ma szanse inwestować więcej w nowe technologie, nowe rozwiązania i oferować szerszy zakres usług, co jest korzystne dla klienta. Istnieją jednak zawsze obawy, że większy bank i mniejsza konkurencja oznaczają wyższe koszty. W Polsce, zwłaszcza w tej chwili, przy konkurencji ze strony fintechów, to ryzyko wzrostu kosztów jest coraz mniejsze, więc wydaje się, że jest więcej korzyści niż ryzyka – przekonuje Paweł Borys.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.