Newsy

Przedsiębiorcy coraz częściej będą finansować inwestycje za pomocą obligacji korporacyjnych. Ich rynek wart jest 65 mld zł

2016-01-11  |  06:45
Mówi:Mirosław Dudziński
Funkcja:dyrektor regionalny
Firma:Fitch Ratings
  • MP4
  • W III kwartale 2015 roku polski rynek obligacji korporacyjnych rósł w tempie 30 proc. rocznie. W 2016 roku wzrost może być jeszcze szybszy, przede wszystkim za sprawą regulacji, które dotkną sektor bankowy i potencjalnie mogą ograniczyć akcję kredytową. Przedsiębiorcy mają coraz większą świadomość na temat zalet emisji obligacji i jej przewag nad finansowaniem kredytowym.

    Za nami kolejny rekordowy rok, który zakończy się prawdopodobnie łączną kwotą 63–64 mld, może nawet 65 mld zł, czyli kolejny rok wzrostów. Jesteśmy zadowoleni, że to źródło finansowania jest wykorzystywane coraz chętniej przez polskie przedsiębiorstwa – mówi agencji Newseria Mirosław Dudziński, dyrektor regionalny Fitch Ratings, odpowiedzialny za przedsiębiorstwa i projekty infrastrukturalne w krajach Europy Środkowej i Wschodniej.

    Według danych za 11 miesięcy 2015 roku wartość emisji obligacji przedsiębiorstw o terminie zapadalności powyżej 1 roku wyniosła ponad 63 mld zł. To o 20 proc. więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Ogółem wartość wyemitowanego długu nieskarbowego wyniosła na koniec listopada ubiegłego roku niemal 146 mld zł.

    Polski rynek obligacji rośnie nieprzerwanie od 2009 roku. Jak tłumaczy Dudziński, spowodowane jest to przede wszystkim rosnącą świadomością dyrektorów finansowych i menadżerów, którzy coraz chętniej sięgają po to źródło kapitału.

    W porównaniu do kredytu bankowego spłata takiego zadłużenia nie jest amortyzowana, a wiarygodni emitenci mogą uzyskać środki bez zabezpieczeń. Zaletą długu korporacyjnego jest także to, że można potencjalnie pozyskać finansowanie na dłuższy termin niż w przypadku kredytu – tłumaczy Dudziński.

    Dodaje, że po tę formę finansowania sięgają firmy z różnych sektorów gospodarki. W poprzednich latach szczególnie aktywna była branża deweloperska, która miała problemy z pozyskiwaniem kredytów bankowych.

    – W mojej ocenie perspektywy dla rynku są bardzo dobre. Poza wzrostem świadomości przedsiębiorców dojdą jeszcze dwa bardzo ważne elementy. Pierwszy to zaostrzenie regulacji dla banków związane z wymogami Komitetu Bazylejskiego, a drugi to wprowadzany właśnie podatek bankowy – prognozuje dyrektor Fitch Ratings.

    Reguły bazylejskie zobowiązują banki do tworzenia rezerw kapitałowych, dzięki którym osiągną one docelowy poziom współczynnika wypłacalności. Z założenia ma to ograniczyć ryzyko utraty płynności przez bank. Analitycy oceniają, że może to doprowadzić do spadku akcji kredytowej. Instytucje finansowe będą ostrożniej udzielać kredytów, a ich koszty wzrosną.

    Wielu na rynku uważa, że podatek bankowy, przynajmniej w części, będzie przerzucony na klientów, co powinno spowodować poszukiwanie kapitału w innych źródłach. Pierwszym wyborem są właśnie obligacje. Z drugiej strony wzrost rentowności powinien przyciągnąć jeszcze większą rzeszę inwestorów, ponieważ dochodowości będą dla nich bardziej atrakcyjne – ocenia Dudziński. – Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że rynek obligacji korporacyjnych będzie się rozwijał szybciej niż w 2015 roku, może to będzie nawet 30–40 proc.

    Jak podkreśla, jedną z branż, która będzie szczególnie zainteresowana pozyskiwaniem kapitału przez emisję obligacji, jest sektor energetyczny. Zdaniem dyrektora regionalnego Fitch Ratings kolejne inwestycje oparte na węglu będą finansowane na rynku dłużnym, przynajmniej częściowo.

    Niedawno pierwszy bank, czyli ING, ogłosił globalnie, że nie zamierza finansować nowych instalacji opartych na węglu. Myślę, że kolejne banki, które chcą pokazać, że są proekologiczne, mogą pójść tą drogą – stwierdza Mirosław Dudziński. – Inwestorzy raczej będą się skupiali na rentownościach, które dany papier może zaoferować im i ich klientom.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Konsument

    Mimo wybudowania ponad miliona mieszkań w ciągu dekady warunki mieszkaniowe Polaków się nie poprawiają. Rządowe programy też nie przynoszą rezultatów

    Polacy wciąż wolą posiadać mieszkanie lub dom na własność, niż wynajmować lokum. Wciąż jednak wielu z nich nie może sobie pozwolić na zakup mieszkania, a ubiegłoroczny program Bezpieczny Kredyt 2 proc. dodatkowo wywindował ceny nieruchomości. Mimo wybudowania w ostatniej dekadzie ponad miliona mieszkań popyt wciąż przewyższa podaż. W dodatku brakuje kompleksowych badań pokazujących rzeczywistą skalę niedoboru lokali mieszkalnych. Zdaniem Adama Czerniaka z Polityki Insight rozwiązanie problemów mieszkaniowych wymaga złożonych działań na różnych poziomach i kierowanych do różnych grup na rynku.

    Infrastruktura

    Polska nie może się uwolnić od węgla. Wszystko przez brak inwestycji w modernizację sieci elektroenergetycznych

    W Polsce ponad połowa linii elektroenergetycznych jest starsza niż 30 lat, a spory odsetek ma już ponad pół wieku. To powoduje coraz większe utrudnienia w zakresie możliwości przyłączania odnawialnych źródeł energii – dane URE pokazują, że liczba odmów przyłączenia do sieci z każdym rokiem znacząco rośnie. Pogarszają się też parametry sieciowe, ale – jak wskazuje NIK – pomimo to modernizacja sieci wciąż postępuje zbyt wolno. Tymczasem bez zdecydowanych inwestycji w tę infrastrukturę rozwój odnawialnych źródeł energii w Polsce nie przyspieszy i nie będzie mowy o uwolnieniu gospodarki od węgla.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.