Mówi: | Marek Frąckowiak |
Funkcja: | dyrektor generalny |
Firma: | Izba Wydawców Prasy |
Przez pandemię wydawcy stracili od 50 do nawet 80 proc. przychodów z reklam. Branża liczy na zerowy VAT na prasę
Dziennik „The Los Angeles Times” już w kwietniu informował, że stracił ponad 1/3 swoich dochodów z reklam. O załamaniu wpływów z ich sprzedaży pisał też brytyjski „The Economist” i inne światowe dzienniki. Problemy nie ominęły również polskiego rynku: w trakcie lockdownu sprzedaż drukowanych gazet i magazynów spadła, a utrata wpływów reklamowych sięgnęła od około 50 proc. do nawet 80 proc. w przypadku prasy lokalnej. To spowodowało, że wydawcy nie uniknęli zamykania tytułów, obniżek pensji i zwalniania pracowników. Spadek przychodów znacząco przełoży się na ich sytuację finansową i wyniki po II kwartale. Branża apeluje o specjalne, sektorowe wsparcie – przede wszystkim zerowy VAT na prasę, który został już zapowiedziany w odniesieniu do książek.
– Koronawirus bardzo boleśnie odbił się na budżetach reklamowych, a co za tym idzie na przychodach wydawców z reklam. Zwłaszcza na rynkach lokalnych, gdzie w niektórych przypadkach niemalże z tygodnia na tydzień zniknęło do 80 proc. wpływów reklamowych – mówi agencji Newseria Biznes Marek Frąckowiak, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy.
Wydawcy prasy utrzymują się głównie ze sprzedaży tytułów i wpływów reklamowych. Tymczasem w trakcie lockdownu sprzedaż spadła, a utrata wpływów reklamowych sięgnęła średnio ok. 50 proc.
– Oba te źródła przychodów są równie ważne. Utrata czy załamanie jednego z nich podważa kondycję wydawcy. Te poważne spadki przychodów wynikały po prostu z sytuacji epidemicznej. Gospodarka nie działała normalnie, większość przedsiębiorców wstrzymała się z reklamowaniem, bo i tak nie byli w stanie zaspokoić potrzeb odbiorców. W tej chwili to zaczyna już powoli odbijać, ale utrata przychodów jest bardzo poważna i nawet w większym stopniu niż spadki sprzedaży prasy przyczyniła się do cięć i wprowadzania koniecznych oszczędności – mówi Marek Frąckowiak.
Trudna sytuacja spowodowała, że część wydawców nie uniknęła zamykania tytułów, obniżek pensji i zwalniania pracowników. Problemy dotknęły nie tylko prasę lokalną, ale i największych na rynku graczy - w tym m.in. Agorę, która na pół roku obcięła wynagrodzenia o 20 proc., radykalnie obniżyła zatrudnienie w portalu GoldenLine i zdecydowała o zamknięciu magazynów „Logo” i „Avanti”. Spółka poinformowała też, że średnia sprzedaż „Gazety Wyborczej” w czasie epidemii spadła o 10 proc. Zwolnienia i cięcia wynagrodzeń wprowadziły także grupa Wirtualna Polska, Burda Media Polska, Polska Press, Bauer, Edipresse, Eurozet czy Grupa ZPR Media, która zakończyła również wydawanie miesięczników „Podróże” i „Żagle” oraz zdecydowała się na rozwiązanie spółki Murator Expo.
Pandemia SARS-CoV-2 i wywołany nią spadek przychodów znacząco przełoży się na sytuację finansową wydawców i wyniki spółek po II kwartale. Branża zaapelowała do rządu o specjalne, sektorowe wsparcie, w tym m.in. rekompensatę części utraconych wpływów reklamowych, preferencyjne kredyty czy wsparcie w formie płatnych ogłoszeń rządowych. Jak podkreśla Marek Frąckowiak, wszystkie te instrumenty zostały też wprowadzone w innych krajach UE.
– Niektóre branże otrzymały specjalne, sektorowe wsparcie, właściwe dla ich specyfiki. Wydawcy prasowi również o to występowali, wskazując, że rozwiązania zawarte w tarczach antykryzysowych są niewystarczające i istnieje potrzeba takiego specyficznego wsparcia – mówi. – Doczekaliśmy się go na stosunkowo niewielkim poziomie. Płatne ogłoszenia rządowe dostały dotąd tylko niektóre tytuły gazet ogólnopolskich i kilku tygodników ogólnopolskich. Wskazywaliśmy też na potrzebę wsparcia tych najmniejszych i najsłabszych, czyli prasy lokalnej, i mam nadzieję, że to się jeszcze stanie.
Jak wskazuje dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy, dla borykających się z problemami wydawców dużą pomocą byłby zerowy VAT na prasę. Takie rozwiązanie, ale w odniesieniu do książek, zapowiedział minister kultury, prof. Piotr Gliński. Wymaga ono jednak zgody Komisji Europejskiej (na podstawie art. 395 dyrektywy VAT), o co polski rząd zawnioskował już w kwietniu. Obniżenie do zera z dotychczasowych 5 proc. stawki VAT na książki drukowane ma wesprzeć księgarzy i wydawnictwa, które z finansowymi problemami borykały się jeszcze przed pandemią.
– Prasa jest dobrem kultury i szczególnie teraz, w czasach pandemii, udowodniła swoje znaczenie informacyjne. Wydawcy prasy są tak samo ważni jak wydawcy książek. Prosimy więc, żeby ich wesprzeć w taki sam sposób – mówi Marek Frąckowiak. – To rzeczywiście przyniosłoby najszerszy i najtrwalszy skutek, jeśli chodzi o wspomożenie wydawców. Obniżenie do zera stawki VAT na prasę byłoby długofalowe w skutkach i jednocześnie najmniej bolesne dla budżetu państwa, który – dobrze to rozumiemy – jest w tej chwili w trudnej sytuacji. Proponujemy więc rozwiązanie, które jest pożyteczne dla obu stron.
Jak wynika z badania przeprowadzonego w maju dla Ringier Axel Springer Polska, choć w czasie pandemii większość tytułów odnotowała spadki sprzedaży, to jednak zainteresowanie ich treściami wzrosło. Aż 62 proc. czytelników było w stanie poświęcić więcej czasu na lekturę drukowanych wydań gazet i magazynów, a 53 proc. czytało więcej tytułów prasowych. Ponad połowie respondentów zdarzało się czytać artykuły i informacje, które zwykle pomijali, a 62 proc. stwierdziło, że czyta prasę z większą uwagą. To oznacza, że w czasie pandemii koronawirusa wzrosła rola prasy jako medium, na które poświęcano więcej uwagi i zaangażowania.
Czytaj także
- 2025-05-19: 60 proc. młodych ludzi chce posiadać mieszkanie na własność. Główna bariera to brak wkładu własnego
- 2025-05-21: Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
- 2025-04-28: Niepewna sytuacja zwracanych do Skarbu Państwa gruntów dzierżawnych. To może się wiązać z likwidacją infrastruktury rolniczej i miejsc pracy
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-05-02: Im bliżej wyborów prezydenckich, tym więcej dezinformacji. Polacy nie umieją jeszcze jej rozpoznawać
- 2025-04-29: Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów
- 2025-04-28: Migranci mogą być ratunkiem dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy chcą uwzględnienia ich potrzeb w strategii migracyjnej
- 2025-04-23: Rząd planuje dalsze zmiany w opiece wczesnodziecięcej. Ma to pomóc odwrócić negatywne trendy demograficzne
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
Od momentu przystąpienia do UE polska gospodarka urosła dwukrotnie – skumulowany wzrost PKB wyniósł 99 proc., a połowa wzrostu wynikała z członkostwa w UE. Duża w tym zasługa Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który od 2004 roku przekazał w Polsce 100 mld euro w finansowanie projektów związanych m.in. z efektywnością energetyczną, OZE czy zrównoważonym rozwojem miast. EBI zwiększa też inwestycje w obronność i bezpieczeństwo – w 2024 roku bank zainwestował 300 mln euro w pierwszy polski program satelitarny.
Polityka
Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę

Polska negatywnie wyróżnia się na tle krajów UE i OECD pod względem własności państwowej. Państwo kontroluje nie tylko duże, kluczowe dla gospodarki przedsiębiorstwa, lecz również graczy w mniej znaczących sektorach, jak słodycze czy armatura. Zdaniem przedstawicieli FOR „zatruwa” to zarówno gospodarkę, jak i politykę. W badaniach organizacji Polacy wypowiedzieli się proprywatyzacyjnie, choć w przypadku pytań o prywatyzacje dużych firm już nie byli tak zdecydowani.
Transport
Polska jednym z największych rynków aut używanych na świecie. Dwie trzecie kierowców planuje zakup z drugiej ręki

66 proc. konsumentów, którzy w ciągu najbliższych trzech lat chcą zmienić samochód, deklaruje zakup z drugiej ręki – wynika z badania autoDNA. W Polsce na jedno auto nowe, z salonu, przypada pięć używanych. Chociaż rynek wtórny się stopniowo profesjonalizuje, wciąż liczne są nieprawidłowości i próby oszukania kupującego. 81 proc. kupujących deklaruje, że weryfikuje stan auta przed zakupem, ale często jest to bardzo pobieżny proces.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.