Mówi: | Barbara Bugaj |
Funkcja: | główny analityk rynku nieruchomości |
Firma: | SonarHome |
Spowolnienie w branży mieszkaniowej nie zatrzymało wzrostów cen. Wydłużył się za to czas sprzedaży mieszkania na rynku wtórnym
W ostatnich miesiącach coraz mniej Polaków decyduje się na zakup mieszkania, a powodem jest brak zdolności kredytowej i wysokie oprocentowanie kredytów. Możliwości zaciągnięcia kredytu w dużym stopniu ograniczyła rekomendacja Komisji Nadzoru Finansowego, która nałożyła na banki obowiązek dodawania 5 pp. buforu do obecnej wysokości stopy procentowej. Branża deweloperska apeluje o złagodzenie rekomendacji, co mogłoby umożliwić wielu osobom zakup mieszkania lub domu. Co ciekawe, odkładanie tej decyzji na później nie musi wcale oznaczać niższej ceny. Mniejszy popyt na rynku nieruchomości wprawdzie ograniczył wzrost cen, ale nie spowodował spektakularnych spadków.
– Rynek nieruchomości charakteryzuje się tymi samymi cechami co gospodarka, czyli w gorszych okresach możemy mieć do czynienia ze spowolnieniem albo z kryzysem. Obecnie obserwujemy spowolnienie, ale nie możemy powiedzieć, czy czeka nas kryzys, ponieważ najczęściej dowiadujemy się o tym już po fakcie. Nie zawsze musimy mieć do czynienia z kryzysem lub boomem, możemy też mieć sytuację pośrednią, czyli np. spowolnienie, kiedy ceny łagodnie spadają bądź są stabilne, a popyt nieco się obniża. To właśnie teraz obserwujemy – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Barbara Bugaj, główny analityk rynku nieruchomości SonarHome.
Według danych SonarHome od początku roku ceny mieszkań w największych polskich miastach wzrosły o 5 proc. W maju natomiast trend wzrostu cen wyhamował – jego kontynuacja widoczna była jedynie w Poznaniu, gdzie ceny wzrosły o 1,5 proc. w porównaniu do kwietnia. To jeszcze niczego nie przesądza.
– Ceny nieruchomości mieszkaniowych rok do roku cały czas rosną i ten wzrost będziemy obserwować jeszcze nawet do jesieni, ponieważ jest to efekt bazy – zauważa Barbara Bugaj. – Teraz ważniejszą informacją będzie obserwowanie zmian kwartał do kwartału bądź miesiąc do miesiąca. Na rynku nieruchomości lepiej wydłużyć okres analizy, bo wtedy mamy najbardziej miarodajne wyniki. Najlepsza będzie obserwacja II i III kwartału tego roku.
Obecna sytuacja na rynku wtórnym nieruchomości oznacza, że sprzedający muszą nieco bardziej się natrudzić, żeby sprzedać mieszkanie. Średnio trwa to ponad 90 dni.
– Jeszcze do niedawna mieliśmy do czynienia z sytuacją, kiedy do jednego mieszkania ustawiała się kolejka kupujących, a sprzedający nawet w trakcie trwania ogłoszenia mógł podwyższyć cenę ofertową mieszkania. Teraz jest zupełnie odwrotnie. Mieszkania, których ceny są przeszacowane, na pewno pozostaną w ofercie dużo dłużej. Czas sprzedaży mieszkań w okresie spowolnienia również się wydłuży. Rynek kupującego oznacza, że ma on dużo większy wybór, bo podaż jest większa, a popyt spada – dodaje Barbara Bugaj.
Jak podaje JLL, niepewność geopolityczna i zmiany makroekonomiczne w I kwartale 2022 roku sprawiły, że sprzedaż nowych mieszkań w największych polskich miastach (Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Poznaniu i Łodzi) spadła o 31 proc. w porównaniu do IV kwartału 2021 roku i o 46 proc. względem sytuacji sprzed roku. Chociaż deweloperzy wprowadzali do oferty mniej mieszkań, to i tak przewaga podaży nad liczbą transakcji spowodowała, że na rynku było dostępnych ponad 40 tys. mieszkań.
Sporo ofert jest także na rynku wtórnym. Jak podaje ekspertka SonarHome, w Warszawie jest ok. 17 tys. aktywnych ofert sprzedaży mieszkań, w Krakowie 7,5 tys., a w takich miastach jak Gdańsk, Wrocław, Poznań od 4 do 6 tys. aktywnych ofert.
Mniejszy popyt na mieszkania to głównie efekt niepewnej sytuacji w gospodarce, drożejących kredytów i coraz mniejszej zdolności kredytowej Polaków. Seria podwyżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej trwa, a pierwszych obniżek można się spodziewać najszybciej w IV kwartale 2023 roku lub na początku 2024 roku, co zapowiadał prezes NBP. Zdolność kredytową Polaków dodatkowo ogranicza rekomendacja KNF, która nałożyła na banki obowiązek dodawania 5 pp. buforu do obecnej wysokości stopy procentowej. Oznacza to, że jeśli dziś stopa referencyjna wynosi 6 proc., to bank oblicza zdolność kredytową klienta na wysokość stóp o wartości 11 proc.
Poprawić sytuację może jedynie złagodzenie rekomendacji, o co wnioskuje do KNF Polski Związek Firm Deweloperskich. Głównym argumentem deweloperów jest to, że obecny wymóg 5 pp. buforu jest zbyt wysoki i przesadnie hamuje popyt na mieszkania. Apeluje więc o jego zmniejszenie do 3 pp., a dla kredytów branych na stałą stopę procentową do 1 pp.
– To oczywiście zwiększyłoby możliwości zakupu mieszkań przez Polaków, ponieważ zwiększyłaby się ich zdolność kredytowa. Więcej osób mogłoby zaciągnąć kredyt. Natomiast ten efekt mógłby być krótkotrwały, ponieważ wciąż regularnie rosną stopy procentowe. Więc jeżeli KNF nawet obniżyłaby ten swój wymóg, powiedzmy do 3 pp., to rosnące stopy procentowe mogłyby zniwelować to nawet w cztery miesiące – ocenia główny analityk rynku nieruchomości SonarHome.
Z danych BIK wynika, że w maju br. liczba udzielonych kredytów spadła o ponad 43 proc. w ujęciu rocznym, a ich wartość – o prawie 39 proc. W czerwcu z kolei o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 19,52 tys. potencjalnych kredytobiorców w porównaniu do 48,42 tys. rok wcześniej, co oznacza spadek o 59,7 proc. W porównaniu do maja br. osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy było mniej o 18,1 proc.
Czytaj także
- 2025-07-28: Polskie kredyty hipoteczne wciąż jednymi z najdroższych w Europie. Zdaniem członka RPP odgórne ograniczanie marż banków się nie sprawdzi
- 2025-07-15: Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory
- 2025-07-31: Dostęp do danych kluczowy dla dobrego funkcjonowania rynku kredytowego. Wymianę informacji można jeszcze poprawić
- 2025-07-04: Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
- 2025-07-24: Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy
- 2025-07-18: Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta
- 2025-07-18: Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu
- 2025-06-30: Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]
- 2025-08-01: Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin
- 2025-06-25: W rosyjskiej niewoli może przebywać kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców. Napięta sytuacja geopolityczna sprzyja Rosji
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Tylko 35 proc. Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ możliwe do osiągnięcia przed 2030 r. Potrzebna ściślejsza współpraca międzynarodowa
Jak wynika z raportu ONZ, choć w ciągu ostatniej dekady dzięki dążeniu do realizacji przyjętych celów udało się poprawić życie milionów ludzi na całym świecie, to jednak tempo zmian pozostaje zbyt wolne, by dało się je osiągnąć do 2030 roku. Postęp hamują przede wszystkim eskalacja konfliktów, zmiana klimatu, rosnące nierówności i niewystarczające finansowanie. Jak wynika ze sprawozdania Parlamentu Europejskiego, problemem jest także brak ścisłej współpracy międzynarodowej i sceptyczne podejście niektórych państw ONZ.
Przemysł spożywczy
UNICEF: Wszystkie dzieci poniżej piątego roku życia w Gazie cierpią z powodu niedożywienia. Sytuacja jest katastrofalna

Ataki Izraela na Strefę Gazy i jej izolacja doprowadziły do całkowitego załamania podstawowych usług i ograniczenia możliwości dostaw i dystrybucji pomocy humanitarnej – wskazuje UNICEF. W efekcie setki tysięcy Palestyńczyków są w sytuacji ciągłego zagrożenia życia i cierpią z powodu niedożywienia i głodu. Ta klęska dotyczy praktycznie wszystkich dzieci poniżej piątego roku życia. Konflikty są jednym z głównych przyczyn braku bezpieczeństwa żywnościowego, głodu i niedożywienia na świecie. Szczególnie dotyczy to Afryki i Azji Zachodniej.
Prawo
Branża ciepłownictwa czeka na unijną i krajową strategię transformacji. Liczy na większe fundusze i korzystne regulacje

Komisja Europejska zapowiedziała rozpoczęcie w I kwartale 2026 roku prac nad strategią dla ciepłownictwa i chłodnictwa. Nad tym strategicznym dokumentem w zakresie ciepłownictwa pracuje także polski rząd. Branża podkreśla, że obie te strategie będą miały kluczowe znaczenie dla trwającej transformacji w ciepłownictwie, czyli przyszłości ogromnych inwestycji, które czekają sektor do 2050 roku. Jednocześnie apeluje o większe wsparcie tego procesu ze środków publicznych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.