Newsy

Upadłość konsumencką ogłasza ponad 6 tys. Polaków rocznie. Złagodzenie przepisów może tę liczbę znacząco zwiększyć

2018-07-30  |  06:20

Już 18 osób dziennie składa w Polsce wniosek o upadłość konsumencką. Rocznie na taki krok decyduje się kilka tysięcy osób. Zdaniem ekspertów ich liczba powinna być jednak przynajmniej kilkukrotnie większa. Pomóc może w tym zmiana przepisów umożliwiająca ogłoszenie upadłości także osobom, które popadły w tarapaty finansowe ze swojej winy. Upadłość konsumencka wbrew powszechnej opinii nie jest postępowaniem, w którym syndyk puszcza dłużnika w skarpetkach. To zaspokojenie wierzycieli i druga szansa dla konsumenta – podkreślają eksperci.

Skala upadłości konsumenckiej narasta wręcz lawinowo. Od czasu zmiany przepisów ogłoszono już kilka tysięcy postępowań, obecnie ogłasza się już prawie dwadzieścia postępowań dziennie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Maciej Roch Pietrzak, wiceprezes PMR Restrukturyzacje.

Z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej wynika, że od stycznia do końca czerwca 2018 roku z upadłości konsumenckiej skorzystało ponad 3,2 tys. osób (2,7 tys. rok wcześniej). W skali roku będzie ich prawdopodobnie ponad 6,5 tys. przy 5,5 tys. w 2017 roku, co oznacza wzrost o 17,8 proc. Mimo tej imponującej dynamiki w porównaniu do krajów Europy Zachodniej, gdzie rocznie ogłasza się kilkadziesiąt tysięcy upadłości, to wciąż niewiele.

Upadłość konsumencka to narzędzie pozwalające dłużnikom uwolnić się od spirali długów, w którą popadli z rożnych przyczyn. W takiej sytuacji ustawodawca dopuścił rozwiązanie prawne pozwalające na oddłużenie takiej osoby po to, aby ona wróciła do normalnego obiegu gospodarczego, aby nie była w szarej strefie i w przyszłości mogła normalnie pracować, zarabiać, a nie jak to się działo w latach poprzednich, ukrywać się przed komornikiem przez lata – tłumaczy Maciej Roch Pietrzak.

Upadłość konsumencka została wprowadzona w życie już w 2009 roku, jednak początkowo – ze względu na obostrzenia – rocznie korzystało z niej zaledwie kilkadziesiąt osób. Dopiero od 2015 roku liczba postępowań rośnie. Od tego czasu skorzystało z niej około 14 tys. osób. Ze względu na liberalizację przepisów dłużników, którzy zdecydują się na taki krok, powinno być zdecydowanie więcej.

Kolejne nowelizacje, które mają być wprowadzone w życie, dodatkowo jeszcze te postępowania udrażniają, m.in. po to, aby sądy były w stanie ich więcej przeprowadzać. Także po to, by z tego rozwiązania mogły skorzystać osoby, które mają trudności ze skorzystaniem z obsługi prawnej lub popadły w zadłużenie z jakichś konkretnych przyczyn, do tej pory niepozwalających ogłosić upadłości konsumenckiej – wskazuje wiceprezes PMR Restrukturyzacje.

Projekt resortu sprawiedliwości zakłada, że upadłość konsumencką będzie można ogłosić niezależnie od tego, czy i w jakim stopniu wina leży po stronie dłużnika. Dotychczas sąd oddalał wniosek, jeśli dłużnik sam doprowadził do swojej niewypłacalności lub zwiększył ją umyślnie, wskutek własnego niedbalstwa. To może oznaczać, że do sądów zacznie się zgłaszać więcej osób, które dotychczas nie mogły ogłosić upadłości.

– Upadłość konsumencka, wbrew powszechnej opinii, nie jest postępowaniem, w którym syndyk puszcza dłużnika w skarpetkach. Upadłość konsumencka ma na celu doprowadzić do racjonalnego, możliwie najwyższego zaspokojenia wierzycieli, ale nie kosztem potrzeb życia codziennego – mówi ekspert.

Postępowanie upadłościowe zasadniczo prowadzi do spieniężenia całego majątku, jednak przepisy chronią np. przed bezdomnością. Z sumy uzyskanej ze  sprzedaży nieruchomości dłużnikowi przekazuje się kwotę odpowiadającą przeciętnemu czynszowi najmu mieszkania w tej samej lub sąsiedniej miejscowości za okres do dwudziestu czterech miesięcy.

– To okres, kiedy może nastąpić stabilizacja życiowa, ustabilizowanie dochodów. W tym czasie rodzina nie jest windykowana. Można zacząć normalne życie, realizację planu spłat wyznaczonego przez sąd, a po odpowiednim okresie wyznaczonym przez sąd następuje całkowite oddłużenie i powrót do normalnego życia – tłumaczy Maciej Roch Pietrzak.

Zobowiązania spłaca ponad 15 mln Polaków – nie tylko kredyty hipoteczne, lecz także niewielkie chwilówki i pożyczki. Z terminową spłatą nie radzi sobie ponad 2,5 mln osób, a w takiej sytuacji łatwo wpaść w spiralę zadłużenia. Upadłość konsumencka to dla nich druga szansa.

To okres próby, ale także działanie prewencyjne, aby dany dłużnik mógł na dotychczas popełnionych błędach nauczyć się, jak należy budżetować finanse rodzinne, zwiększyć ostrożność, zaciągając kredyty. Sąd wyznacza okres spłat, w którym należy regulować zobowiązania w określonej przez sąd wysokości. Nie można zaciągać innych zobowiązań przekraczających zakres zwykłego zarządu, a po tym okresie próby następuje oddłużenie. Można zacząć życie od nowa bez ciężaru spiętrzonego, wieloletniego długu – podkreśla Maciej Roch Pietrzak.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

 Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

Infrastruktura

Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

IT i technologie

Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.