Newsy

Brak pracowników mocno uderza w rynek pracy. Zdesperowane firmy zaczynają szukać kadr m.in. w Afryce i Ameryce Południowej

2022-08-26  |  06:25

Mimo zapowiadanego spowolnienia w gospodarce na polskim rynku pracy zapotrzebowanie na nowych pracowników rośnie szybciej niż ich podaż. Stopa bezrobocia pozostaje na rekordowo niskim poziomie. Na dodatek tysiące osób z Ukrainy, które do tej pory wypełniały część luki podażowej, wróciło do swojego kraju po wybuchu wojny. W związku z tym polskie firmy coraz częściej zaczynają szukać nowych kadr dużo dalej – w krajach Ameryki Południowej, Afryki i Azji. Legalizacja ich zatrudnienia i pobytu to wciąż dość skomplikowany proces.

Pracodawcy coraz częściej otwierają się na bardziej egzotyczne kierunki, ponieważ widzą, jak trudno jest rekrutować na rodzimym rynku Polaków – mówi agencji Newseria Biznes Cezary Maciołek, prezes zarządu Grupy Progres. – Chcą realizować swoje cykle produkcyjne i procesy biznesowe, więc dopytują, skąd mogliby ściągać pracowników, żeby zapewnić płynność kadr, z czym się wiąże proces rekrutacji, legalizacji, i jakie powinni wprowadzić działania adaptacyjne, żeby to nie był szok etniczny dla obu stron: dla organizacji, którą zarządzają, i dla pracownika, dla którego często jest to też pierwszy wyjazd zagraniczny.

Według Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej w lipcu br. stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce wyniosła 4,9 proc., tyle samo, co w poprzednim miesiącu. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy spadła o 6,5 tys. – do 811,5 tys. osób.

Polski rynek pracy już od dłuższego czasu boryka się z niedoborem kadr o pożądanych kompetencjach. Jak wynika z raportu Manpower Group („Niedobór talentów 2022”), w tym roku aż 70 proc. firm w Polsce zgłasza problemy w obsadzaniu stanowisk pracy nowymi pracownikami. Największe trudności mają m.in. te z branży gastronomii i hotelarstwa, bankowości i finansów czy produkcji.

– Pomimo trudnej sytuacji ekonomicznej, wysokich stóp procentowych, inflacji i dość niepokojącego wskaźnika PMI polska gospodarka ma się całkiem nieźle. Dzisiaj nie widać spowolnienia gospodarczego, a pracownicy są potrzebni. Przede wszystkim mężczyźni, ich pozyskanie jest dzisiaj dużym wyzwaniem – mówi Cezary Maciołek.

Do tej pory lukę na polskim rynku pracy wypełniali głównie pracownicy ze Wschodu. Jednak wybuch wojny sprawił, że z Polski wyjechało kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców, którzy wrócili zaciągnąć się do armii i bronić kraju przed rosyjską inwazją. Ubytek kadr najbardziej odczuły zaś takie branże jak transport czy budownictwo, w którym – według danych MRiPS – jeszcze w 2021 roku pracowało ok. 373 tys. Ukraińców. Do Polski z Ukrainy uciekło wiele kobiet, ale nie są one w stanie zapełnić luki w niektórych branżach.

Źródłem pracowników dla polskich firm może stać się kontynent afrykański, Ameryka Południowa i Azja. Widzimy duże zainteresowanie pracownikami z tamtych kierunków. To wynika m.in. z dużej populacji tych regionów, braku pracy w tych konkretnych lokalizacjach i coraz większych problemów polskich pracodawców, którym brakuje pracowników zza ściany wschodniej – mówi prezes zarządu Grupy Progres. – Sięganie do Ameryki Południowej, Afryki i Azji, do krajów takich jak np. Kolumbia, Meksyk, Nepal, Filipiny czy Etiopia, jest ciekawą alternatywą, aby uzupełnić lukę kadrową w zakładach produkcyjnych. W tej chwili rozmawiamy o tym z firmami, które są gotowe, żeby przygotować swoje miejsca pracy do zatrudniania osób z innych kręgów kulturowych.

Jak podkreśla, firmy są w stanie przyjąć kilkadziesiąt tysięcy cudzoziemców z kierunków innych niż Europa Wschodnia.

Dzisiaj wiele branż potrzebuje pracowników. Organizacje związane z branżą spożywczą i rolniczą mają bardzo duże zapotrzebowanie na pracowników fizycznych. Ale na liście jest również przemysł, logistyka, firmy związane z branżą odzieżową, branżą tekstylną oraz kierowcy i informatycy, czyli też segment osób bardziej wykwalifikowanych – wymienia Cezary Maciołek.

Głównym związanym z tym wyzwaniem jest jednak cały proces legalizacji pobytu i zatrudnienia, który zajmuje nawet kilka miesięcy.

Niestety nie jest łatwo zalegalizować pobyt osób spoza Unii Europejskiej. Procedury są złożone i długotrwałe, są częste problemy z wizami, zezwoleniami na terenie Polski. Ten proces trwa średnio między trzema a pięcioma miesiącami, w zależności od województwa. Niestety trzeba się uzbroić w cierpliwość – mówi prezes Grupy Progres. – Potrzebne są ułatwienia w prawie. Proces wydawania zezwoleń w Polsce powinien przebiegać znacznie szybciej.

Sytuację mogłoby przyspieszyć usprawnienie procedur, zwiększenie liczby osób w urzędach, które mogłyby się zajmować zezwoleniami na pracę dla cudzoziemców. Z drugiej strony potrzebna jest także promocja oferty Polski jako kraju pracodawcy na tych rynkach, które mogą się stać źródłem pracowników dla krajowych firm. Problem w tym, że niedobór kadr odczuwają także inne europejskie kraje i one także będą walczyć o pracowników z bardziej oddalonych od Starego Kontynentu państw.

– W kulturze wschodniej Polska jest traktowana jako kraj z Unii Europejskiej, będący blisko Zachodu. To jest dla nas karta przetargowa, żeby przekonać i sprowadzić cudzoziemców z innych kierunków. Poza tym relacja wynagrodzeń w wielu krajach – szczególnie tych dotkniętych brakiem ofert pracy – jest porównywalna do wynagrodzeń za ścianą wschodnią, czyli np. z Ukrainą. To jest relacja 1:3 albo 1:4. O tyle więcej mogą zarobić osoby, które przyjadą do nas do Polski, i to często jest dla nich bardzo kusząca oferta – mówi Cezary Maciołek. – Biorąc pod uwagę potrzeby rynku pracy, o który zabiega cała Europa, w szczególności Zachodnia – my musimy być pierwszym wyborem dla cudzoziemców, którzy przyjeżdżają do Europy po raz pierwszy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Polska wciąż bez strategii transformacji energetyczno-klimatycznej. Zaktualizowanie dokumentów mogłoby przyspieszyć i uporządkować ten proces

Prace nad nowym Krajowym planem w dziedzinie energii i klimatu powinny, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami, zakończyć się w czerwcu br., ale do tej pory nie trafił on do konsultacji społecznych. Trzydzieści organizacji branżowych i społecznych zaapelowało do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o przyspieszenie prac nad dokumentem i jego rzetelne konsultacje. Jak podkreśliły, nie powinien on być rozpatrywany tylko jako obowiązek do wypełnienia, lecz również jako szansa na przyspieszenie i uporządkowanie procesu transformacji energetyczno-klimatycznej w kraju. Polska pozostaje jedynym państwem w UE, który nie przedstawił długoterminowej strategii określającej nasz wkład w osiągnięcie neutralności klimatycznej UE do 2050 roku.

Bankowość

Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą

Dla polskich firm środki UE są jedną z najchętniej wykorzystywanych form finansowania inwestycji i projektów rozwojowych. W bieżącej perspektywie finansowej na lata 2021–2027 Polska pozostanie jednym z największych beneficjentów funduszy z polityki spójności – otrzyma łącznie ok. 170 mld euro, z których duża część trafi właśnie do krajowych przedsiębiorstw. Na to nakładają się również środki z KPO i programów ramowych zarządzanych przez Komisję Europejską. Możliwości finansowania jest wiele, ale nie wszystkie firmy wiedzą, gdzie i jak ich szukać. Tutaj eksperci widzą zadanie dla banków.

Ochrona środowiska

Biznes chętnie inwestuje w OZE. Fotowoltaika na własnym gruncie najchętniej wybieranym rozwiązaniem

Możliwości związanych z inwestowaniem w zieloną energię jest bardzo dużo, jednak to fotowoltaika na własnych gruntach jest najchętniej wybieranym przez biznes rozwiązaniem OZE. Specjaliści zwracają uwagę, że wydłużył się okres zwrotu z takiej inwestycji, mimo tego nadal jest atrakcyjny, szczególnie w modelu PV-as-a-service. Dlatego też firm inwestujących w produkcję energii ze słońca może wciąż przybywać.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.