Mówi: | Jacek Piotrowski |
Funkcja: | dyrektor zarządzający sektora utilities |
Firma: | Sygnity |
Coraz więcej firm z sektora energetycznego inwestuje w rozwiązania informatyczne. Bez tych narzędzi trudno im będzie wygrać z konkurentami
W sektorze energetycznym postępuje informatyzacja. Bez narzędzi IT firmy nie będą w stanie sprostać nowym wyzwaniom rynku – ocenia Jacek Piotrowski, dyrektor zarządzający sektora utilities w firmie Sygnity. Zdaniem eksperta najlepiej sprawdzają się rozwiązania, które pozwalają na automatyzację wszelkich procesów związanych z zarządzaniem majątkiem i skuteczną obsługą klienta. A przy tym ze względu na efektywność kosztową oraz szybkość wdrożenia coraz więcej małych i średnich firm decyduje się na usługi chmurowe.
– Informatyzacja w sektorze energetycznym zdecydowanie postępuje. Zwiększa się też rola narzędzi informatycznych w tym biznesie. Myślę, że branża już wie, że bez nich nie będzie w stanie sprostać nowym wyzwaniom rynku energetycznego, w związku z tym jest to coraz bardziej w kręgu zainteresowania decydentów, a nie tylko służb IT – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jacek Piotrowski, dyrektor zarządzający sektora utilities w Sygnity.
Firmy energetyczne coraz częściej inwestują w rozwiązania informatyczne, zwiększają też wydatki na ten cel. Rozwiązania i narzędzia IT wspierają elektroenergetykę w zakresie produkcji i sprzedaży energii, rozliczania obrotu energią, a także zarządzania danymi pomiarowymi, świadczenia usługi dystrybucyjnej, obsługi klientów czy zarządzania majątkiem sieciowym.
– W tej branży najlepiej sprawdzają się rozwiązania, które odpowiadają na to, co klienci chcą zrobić. Dlatego ważne ze strony dostawców jest to, żeby słuchali, jaki efekt klient chce osiągnąć. Dzisiaj bolączką jest obsługa klienta i dostępność możliwie największej liczby kanałów do tej obsługi. Dla firm energetycznych, które mają majątek sieciowy, istotne jest panowanie nad kosztami jego utrzymania. Te dwa elementy, tzn. szeroko rozumiana obsługa klienta i obsługa sieci energetycznej rozumiana jako ewidencja i optymalizacja kosztów oraz prawidłowość eksploatacji, są najbardziej istotne – wskazuje ekspert Sygnity.
Dzięki odpowiednim narzędziom informatycznym firmy mogą budować swoją przewagę konkurencyjną. To o tyle istotne, że rynek energetyczny jest bardzo rozproszony. Jeszcze kilka lat temu na rynku było zaledwie kilku dużych graczy. Dziś działa na nim prawie 130 podmiotów, które sprzedają energię, a ich liczba stale rośnie.
– Dla decydentów biznesowych coraz ważniejsze jest to, czy jesteśmy w stanie reagować elastycznie na zmieniające się wyzwania. Poza tym, ważna jest też dla nich terminowość realizacji projektu i pomysłu oraz budżet – zaznacza Jacek Piotrowski.
Potrzeby te rozkładają się różnie w zależności od branży w sektorze energetycznym. Dla operatorów sieci dystrybucyjnej istotny jest termin realizacji zadań, skupiają się więc na narzędziach wspomagających zarządzanie systemem dystrybucyjnym czy rozliczaniem usług. Dla sprzedawców energii najważniejsze jest pozyskanie i utrzymanie klienta, dlatego szukają rozwiązań, które mogą zwiększyć jego satysfakcję.
– Firmy, które mają majątek sieciowy i podlegają taryfowaniu inaczej planują swoje wydatki i je rozliczają. Są one gotowe ponosić koszty inwestycyjne, dlatego odmiennie wygląda ich finansowanie. Natomiast sprzedawcy, którzy muszą upłynniać swoją działalność i są poddani silnej konkurencji, szukają bardziej elastycznych rozwiązań również dla finansowania, takich, które pozwalają inaczej zarządzać pieniędzmi. Dzięki temu takie firmy są bardziej otwarte na usługi chmurowe – przekonuje przedstawiciel Sygnity.
Dla firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw lepszym rozwiązaniem jest chmura publiczna, gdzie funkcjonalności są łatwo dostępne przy stosunkowo niskich nakładach na budowę infrastruktury. Jak mówi Jacek Piotrowski, oprócz braku konieczności inwestowania w sprzęt, przejście do chmury daje też inne korzyści.
– Oszczędza się również czas, bo chmurę można uruchomić bardzo szybko, bez inwestycji w infrastrukturę sprzętową. Inną korzyścią jest duża elastyczność w dopasowaniu do skali biznesu. Ryzyko niedopasowania wielkości chmury do tego, co firmie jest potrzebne, jest naprawdę niewielkie. W chmurze łatwiej jest regulować to, co się zamawia. do tego, czego faktycznie potrzeba. Kupując sprzęt, infrastrukturę sieciową, bazy danych, trzeba kupić coś na zapas. Chmurę można zaś elastycznie dopasowywać do skali biznesu – tłumaczy Jacek Piotrowski.
Środowisko chmurowe jest stosunkowo łatwe w użytkowaniu i mniej podatne na błąd ludzki. Mimo to wciąż część firm obawia się utraty danych.
– Wśród klientów energetycznych zrealizowaliśmy kilka projektów opartych o chmurę w systemach obsługi klienta. Wszystkie elementy bezpieczeństwa zostały w tych projektach sprawdzone. Dlatego obiektywnie rzecz biorąc, przeszkód do wdrożenia tych rozwiązań nie ma. Jedyną może być kwestia kategoryzacji kosztu chmury. Trzeba bowiem odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to jest koszt inwestycyjny, operacyjny czy może wchodzi w grę kwestia innego rozliczenia kosztów przez regulatora dla firm, które mają obowiązek taryfowania – mówi Jacek Piotrowski.
Czytaj także
- 2024-12-27: Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-10-09: Zakaz silników spalinowych od 2035 roku nierealny. Rewizja przepisów ma być ratunkiem dla sektora motoryzacyjnego w UE
- 2024-10-18: Nowe technologie zmieniają pracę statystyków. Mogą poddawać szybkiej analizie duże zasoby informacji
- 2024-11-13: Polska ochrona zdrowia niegotowa na kolejny kryzys. Eksperci: nie wyciągnęliśmy lekcji z pandemii
- 2024-09-26: Sejm pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych pasażera. Linie lotnicze liczą na uniknięcie miliardowych kar
- 2024-09-12: Sektor kosmiczny potrzebuje nowych pracowników. To szansa dla młodych inżynierów
- 2024-09-03: Po 2,5 roku wojny w Ukrainie temat bezpieczeństwa i odporności państwa pozostaje dominującym w debacie publicznej. Nie tylko w aspekcie militarnym
- 2024-09-10: Polska biotechnologia mierzy się z ogromnym niedofinansowaniem. Mimo to ma duży potencjał rozwoju, w szczególności segment badań klinicznych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.