Mówi: | Michał Domaradzki, dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, Urząd m.st. Warszawy Witold Drożdż, członek zarządu ds. strategii i spraw korporacyjnych, Orange Polska |
Dwa duże kryzysy dają się we znaki biznesowi i samorządom. To przyspieszona lekcja zarządzania w trudnych warunkach
Ostatnie dwa lata były trudne zarówno dla firm, jak i dla administracji rządowej i samorządowej. Pandemia COVID-19, a potem wojna w Ukrainie zafundowały im przyspieszony kurs zarządzania w kryzysowych warunkach. W sytuacji niepewności i podwyższonego ryzyka dobrze poradziły sobie z prowadzeniem działalności, zapewnieniem ciągłości usług i przeorganizowaniem modeli funkcjonowania – ocenili uczestnicy Forum Bezpieczeństwa – Miasta i biznes w trybie kryzysowym, jakie odbyło się w Łodzi. Jednocześnie zarówno przedsiębiorcy, jak i samorządy wskazują, że aby w przyszłości móc sprostać kolejnym kryzysom, potrzebne im stabilne, przewidywalne otoczenie prawne.
– Kryzysy, które dotknęły nas na przestrzeni ostatnich dwóch lat, a więc najpierw pandemia COVID-19, później działania wojenne w Ukrainie, to był olbrzymi sprawdzian dla wszystkich samorządów – mówi agencji Newseria Biznes Michał Domaradzki, dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie m.st. Warszawy.
Jak wskazuje, w trakcie pandemii wyzwaniem dla samorządów było m.in. szybkie przeorganizowanie pracy urzędów, do tej pory raczej niepraktykujących pracy zdalnej, czy konieczność wprowadzenia reżimu sanitarnego w środkach komunikacji miejskiej, z których w samej Warszawie codziennie korzysta ok. 3 mln mieszkańców. Władze miast musiały także zapewnić sprawną pracę szpitali oraz podjąć działania, które ulżą lokalnym przedsiębiorcom. Z kolei po wybuchu wojny w Ukrainie to na samorządy spadł główny ciężar związany z przyjmowaniem fali uchodźców, zapewnieniem im wstępnej opieki, przygotowaniem infrastruktury, przeorganizowaniem edukacji, usług publicznych i znalezieniem na to wszystko finansowania.
– Populacja stolicy zwiększyła się o ok. 12–15 proc. To jest skala kilkuset tysięcy osób – podkreśla Michał Domaradzki. – W tej sytuacji bardzo dużym wsparciem dla miasta byli przede wszystkim jego mieszkańcy, którzy okazali olbrzymie serce osobom przyjeżdżającym z Ukrainy, zaprosili do swoich domów dziesiątki tysięcy ludzi. To również grupy wolontariuszy, ich liczbę szacujemy na 15–20 tys., którzy każdego dnia zapewniali wsparcie m.in. w punktach recepcyjnych. Bez pomocy mieszkańców, NGO-sów, organizacji społecznych pewnie trudno byłoby, aby ten proces przebiegał stosunkowo sprawnie. To jest sytuacja bez precedensu, nie mieliśmy nigdy dotąd w historii tak dużej liczby ludzi przyjeżdżających w tak krótkim czasie.
Dyrektor warszawskiego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego podkreśla, że dla samorządów, które wciąż funkcjonują w kryzysowych warunkach, ważna jest stabilność i przewidywalność przepisów. Szybkie zmiany utrudniają bowiem sprawną logistykę, co odbija się bezpośrednio na mieszkańcach.
– Doświadczenia związane z pandemią i kryzysem uchodźczym pokazują, że wszystko to wymaga jasnej, klarownej sytuacji prawnej – podkreśla Michał Domaradzki. – Nie możemy sami sobie tak komplikować funkcjonowania, żeby o godzinie 22.00 wprowadzać jakieś rozporządzenia epidemiczne, które obowiązują od poranka następnego dnia. W takich ośrodkach jak Warszawa – po której codziennie, w każdej chwili jeździ ok. 1,5 tys. autobusów – trzeba to przygotować, chociażby opisać drzwi i wywiesić kartki, że tylko 50 proc. miejsc może być zajętych. Teraz mamy kwestię wojny w Ukrainie i obrony cywilnej, która nie jest określona w żadnych przepisach, kwestię inwentaryzowania schronów, budowli ochronnych. Legislacja musi nadążać za tą sytuacją. Trzeba tak przygotowywać podstawy prawne, aby były jasne i klarowne, zarówno dla urzędników, jak i dla mieszkańców.
Przewidywalność w otoczeniu regulacyjnym, dotycząca reguł funkcjonowania, jest także czynnikiem kluczowym wskazywanym przez przedstawicieli biznesu. Szczególnie istotna jest ona w okresie kryzysu, kiedy na firmy spada szereg innych wyzwań i obowiązków, m.in. zapewnienie pracownikom możliwości pracy z domu, zorganizowanie bezpiecznego środowiska pracy w fabrykach i poradzenie sobie z przerwanymi łańcuchami dostaw.
– Biznes, podobnie jak administracja rządowa czy samorządowa, musi odpowiadać na wyzwania. Nawet jeśli one istniały w różnych scenariuszach kryzysowych i firmy się przygotowywały do różnego rodzaju zagrożeń nadzwyczajnych, to w takiej wersji, jaką rzeczywistość nam dostarczyła, przechodziło to wyobraźnię osób, które takie scenariusze kryzysowe przygotowywały – podkreśla Witold Drożdż, członek zarządu ds. strategii i spraw korporacyjnych Orange Polska. – Z punktu widzenia biznesu to, co jest kluczowe, to przewidywalność regulacji, przewidywalność reguł, otoczenia, w którym funkcjonujemy – dodaje.
Jak wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w 2019 roku polskie firmy spodziewały się, że doświadczą kryzysu w ciągu następnych pięciu lat. Wśród wymienianych wówczas zagrożeń pojawiały się głównie terroryzm czy klęski żywiołowe. Pandemia i wybuch wojny okazały się nowymi zagrożeniami, których firmy nie brały wcześniej pod uwagę. Mimo to nauczyły się funkcjonowania w nowych warunkach, nawet wyjątkowo trudnych.
– Z punktu widzenia ciągłości działania, procesów wewnętrznych wydaje się, że biznes sobie radzi dobrze – mówi Witold Drożdż. – Firmy w obliczu obu tych kryzysów robiły swoje, dostarczały usługi, które były potrzebne, dbały o utrzymanie ciągłości działania, zapewniały zatrudnienie. Były i nadal są elementem całego systemu społeczno-gospodarczego, bez którego nie bylibyśmy w stanie utrzymać rzeczywistości, w której funkcjonujemy.
Z raportu „Szok pandemiczny, szok wojenny – czyli jak firmy reagują na kryzysy” wynika, że pandemiczne lockdowny – w większym stopniu niż wojna – wpłynęły na wzrost niepewności w polskich firmach oraz spadki w wartości sprzedaży i spadki w liczbie nowych zamówień. Na początek pandemii w kwietniu 2020 roku firmy zareagowały wręcz paniką, a wskaźnik nastrojów osiągnął wówczas bardzo niski poziom 52,2 pkt, co oznacza znaczną przewagę nastrojów negatywnych nad pozytywnymi. Ani dotychczasowy szczyt pandemii z kwietnia 2021 roku, ani wybuch wojny już takiego szoku nie wywołały, chociaż znacznie pogłębiły poczucie niepewności. Podobny mechanizm widać też w wynikach sprzedaży. Na początku pandemii, w kwietniu 2020 roku, prawie 60 proc. przedsiębiorstw zanotowało spadek wartości sprzedaży. Rok później – w szczycie pandemii – ten odsetek spadł do 39 proc., mimo dużej liczby zachorowań i surowych restrykcji covidowych. Z kolei w kwietniu br., po miesiącu trwania wojny w Ukrainie, ale po zniesieniu praktycznie wszystkich obostrzeń, spadek sprzedaży zaobserwowało już tylko 24 proc.
Choć polskie firmy dość dobrze poradziły sobie w trudnych warunkach, to jednak ostatnie dwa lata unaoczniły konieczność lepszego przygotowania na ewentualne przyszłe kryzysy oraz dostosowania strategii i modeli biznesowych do nowej rzeczywistości. Z danych, które podaje PIE, wynika bowiem, że 54 proc. firm w Polsce nie posiada sformalizowanego zespołu odpowiedzialnego za reakcję na wypadek kryzysu. Co więcej, tylko 5 proc. przyznaje, że przejście przez kryzys pozwoliło im wzmocnić firmę, podczas gdy w innych krajach ten odsetek wynosi średnio 42 proc.
Funkcjonowanie biznesu i samorządów w trybie kryzysowym było kluczowym tematem pierwszego Forum Bezpieczeństwa, które odbywało się w Łodzi 21–22 czerwca br. W trakcie wydarzenia eksperci i profesjonaliści, którzy zajmują się zarządzaniem ryzykiem w biznesie i instytucjach, mieli okazję wymienić się doświadczeniami z ostatnich dwóch lat i wnioskami z nich płynącymi. W przyszłości Forum ma się stać stałą platformą współpracy, networkingu i transferu wiedzy. Patronat nad tym wydarzeniem objęli Prezydent Miasta Łodzi, Unia Metropolii Polskich i Konfederacja Lewiatan.
Czytaj także
- 2025-04-11: Inwestorzy już odczuwają skutki wprowadzania ceł przez Donalda Trumpa. Finalnie najwięcej stracą na tej polityce Amerykanie
- 2025-04-17: Niepewność powodowana amerykańskimi cłami wstrzymuje inwestycje. Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów
- 2025-04-08: Blisko 10 mln Ukraińców nie ma dostępu do wody pitnej lub infrastruktury sanitarnej. Na jej odbudowę potrzeba 11,3 mld dol.
- 2025-03-14: Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen
- 2025-03-17: Na wojnie handlowej straci nie tylko Unia Europejska, ale przede wszystkim USA. Cła odwetowe na eksport USA wynoszą już 190 mld dol.
- 2025-03-24: Odsetki to za mało. Parlament Europejski chce, by zamrożone rosyjskie aktywa stopniowo wspierały Ukrainę
- 2025-03-18: Europa będzie się zbroić. Musi być gotowa na atak Rosji na kraj NATO w ciągu kilku najbliższych lat
- 2025-03-21: Ukraińska kultura cierpi na wstrzymaniu pomocy z USA. Wiele projektów potrzebuje wsparcia UE
- 2025-03-11: Ponad 1,2 tys. projektów związanych z zieloną transformacją miast. BGK podpisał już umowy na 6,4 mld zł
- 2025-03-26: Złoto przebiło barierę 3 tys. dol. za uncję. Sytuacja na świecie wskazuje na dalsze wzrosty cen
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii


Praca

Ogromna baza magazynowa zbóż w Wielkopolsce do likwidacji. Pracę może stracić kilkaset osób
Baza magazynowa zbóż w Witoldowie to obiekt zarządzany od 30 lat przez spółkę Top Farms Wielkopolska, która prowadzi działalność na gruntach dzierżawionych z Zasobów Skarbu Państwa. Teraz baza ma zostać rozebrana, a wydzierżawiona ziemia – trafić do Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Spółka Top Farms wnioskowała do KOWR-u o utworzenie ośrodków produkcji rolniczej, które umożliwiłyby dalsze funkcjonowanie wielu takich strategicznych obiektów rolniczych. Brak decyzji KOWR jest zagrożeniem dla stabilności dużych, nowoczesnych gospodarstw towarowych, a tym samym również dla bezpieczeństwa żywnościowego Polski.
Konsument
Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę w polityce nikotynowej. Powinna lepiej chronić dzieci i młodzież

Wprowadzanie kolejnych zakazów w ustawie tytoniowej nie przyniesie spodziewanego rezultatu – oceniają lekarze i terapeuci pracujący z osobami uzależnionymi. Według nich należy osobno rozpisać działania rozwiązujące problem na poziomie osób dorosłych, które już palą, i te, które będą nakierowane na ochronę dzieci i młodzieży przed dostępem do wyrobów nikotynowych. Stowarzyszenie Jump93 wraz z przedstawicielami środowisk psychiatrycznych i zdrowia publicznego zaapelowało o systemowe podejście do polityki nikotynowej, z uwzględnieniem potencjału strategii redukcji szkód.
Bankowość
Rynek oczekuje pierwszego cięcia stóp procentowych w Polsce w maju. Są ku temu przesłanki ekonomiczne

Na podstawie ostatnich wypowiedzi prof. Adama Glapińskiego, przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej, ekonomiści oczekują, że już na posiedzeniu 7 maja może zapaść pierwsza od ponad półtora roku decyzja o zmianie poziomu stóp procentowych w dół. RPP dostosuje się w ten sposób do polityki głównych banków centralnych oraz słabnącej presji inflacyjnej. Zdaniem prezesa Q Value będzie to działanie w dobrym kierunku, choć spóźnione i być może spowodowane czynnikami politycznymi.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.