Newsy

Dwie trzecie uchodźców wojennych z Ukrainy podjęła w Polsce pracę. Część otworzyła własną firmę i chętnie współpracuje z polskimi partnerami

2023-01-24  |  06:25
Mówi:Katarzyna Dębkowska
Funkcja:kierowniczka zespołu foresightu gospodarczego
Firma:Polski Instytut Ekonomiczny
  • MP4
  • Uchodźcy z Ukrainy, których w szczytowym momencie po wybuchu wojny było niemal półtora miliona, pomogli wypełnić lukę na polskim rynku pracy. Pozytywnie wpłynęli też na demografię i konsumpcję. Wzrosła liczba ukraińskich firm w Polsce, a współpraca między polskimi i ukraińskimi firmami się zintensyfikowała. Korzyści to nie tylko ożywczy zastrzyk dla gospodarki, ale i podwaliny pod przyszłą współpracę np. przy odbudowie zrujnowanej przez wojnę infrastruktury w Ukrainie.

    – Rynek pracy dzięki migrantom zyskuje. Przedsiębiorcy zgłaszali niedobory pracowników właściwie przez cały rok 2022 i te niedobory lekko się poprawiły pod wpływem fali migracji, choć oczywiście nie w każdej branży – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Katarzyna Dębkowska, kierownik zespołu foresightu gospodarczego Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

    Według informacji podawanych przez wiceprezesa Polskiego Funduszu Rozwoju Bartosza Marczuka na koniec 2022 roku w Polsce przebywało ok. 2,3 mln Ukraińców, w tym ok. 950 tys. uchodźców wojennych. Z tej grupy pracowało około dwóch trzecich populacji w wieku produkcyjnym, czyli 320 tys. z ok. 450 tys. Szacunkowo w 2022 roku tylko z samych podatków i składek z pensji uchodźców wpłynęło do budżetu ok. 4 mld zł, a w 2023 roku wpłynie ok. 6 mld zł.

    – Nasza gospodarka na pewno też zyskuje dzięki temu, że Ukraińcy nie tylko zatrudniają się na etacie, ale też zakładają firmy, jednoosobowe działalności gospodarcze, ale również otwierają spółki z kapitałem ukraińskim – mówi Katarzyna Dębkowska.

    Z kolei według danych COIG na 10 stycznia 2023 roku w Polsce działa ponad 25 tys. spółek, w których jednym z udziałowców jest ukraińska firma lub osoba fizyczna posiadająca ukraińskie obywatelstwo. Najwięcej zarejestrowano w 2022 roku – niemal 4,8 tys., o ponad 400 więcej niż w 2021 roku.

    – Z badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że ukraińskie firmy często współpracują z polskimi firmami. Wskazało na tę odpowiedź 38 proc. ukraińskich firm. Często firma ukraińska jest podwykonawcą polskiej firmy  albo w jednoosobowych działalnościach księgowość prowadzona jest przez polską firmę. Ukraińskie firmy, lokując się w Polsce, zatrudniają pracowników, niekoniecznie tylko Ukraińców, ale też Polaków – informuje ekspertka zespołu foresightu gospodarczego Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Wspomniana przeze mnie księgowość jest usługą bardzo pomocną ukraińskim firmom, które muszą się rozeznać w nowym środowisku, w innych przepisach prawnych i księgowych. Czasem bariera językowa nie pozwala płynnie poruszać się w naszej gospodarce, więc różnego rodzaju doradztwo, usługi konsultingowe też wchodzą jak najbardziej w grę przy tej współpracy.

    Z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego „Ukraińskie firmy w Polsce po wybuchu wojny w 2022 r.” wynika, że między styczniem a wrześniem 2022 roku powstało 3,6 tys. spółek z kapitałem ukraińskim oraz 10,2 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych założonych przez obywateli Ukrainy. Z założonych w dziewięciu miesiącach 2022 roku firm większość działa w branżach handlowej (22 proc.), budowlanej (19 proc.) oraz logistyczno-transportowej (14 proc.). 

    66 proc. firm deklaruje kontynuację działalności w Polsce niezależnie od sytuacji w Ukrainie. Tylko 4 proc. przebadanych firm zamierza zakończyć swoją działalność w Polsce i wrócić do Ukrainy, gdy tylko sytuacja na to pozwoli. Najczęściej w Polsce chcą pozostać przedstawiciele innych usług (43 proc.), budownictwa (17 proc.) oraz informacji i komunikacji (13 proc.). Przedsiębiorcy planujący powrót do Ukrainy reprezentują branżę informatyczną.

    – Jeśli teraz współpraca pomiędzy polskimi a ukraińskimi firmami się zacieśnia, to prościej będzie być może polskim firmom pracować na Ukrainie w czasie odbudowy. To, że biznes ukraiński rozwija się w Polsce, będzie tylko motorem napędowym na przyszłość, żeby również polski biznes rozwijał się w Ukrainie, już wolnej po wojnie – wskazuje Katarzyna Dębkowska. – Z tego, co wiemy, już blisko 2 tys. polskich firm zgłosiło swoją gotowość do odbudowy Ukrainy w różnych formach, właśnie jako np. podwykonawcy czy eksporterzy.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

    Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

    Konsument

    35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

    W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

    Problemy społeczne

    Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

    Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.