Newsy

Firmy coraz częściej dbają o pozytywne doświadczenia kandydatów podczas rekrutacji. To przekłada się na lojalność wobec marki

2019-11-15  |  06:15
Mówi:Maja Gojtowska
Funkcja:autorka książki „Candidate experience. Jeszcze kandydat, czy już klient?”
  • MP4
  • Aby przyciągnąć pracowników, nie wystarczy tworzyć miejsc pracy, ale trzeba zadbać o doświadczenia kandydatów i traktować ich jak klientów – przekonuje Maja Gojtowska, autorka książki „Candidate experience. Jeszcze kandydat czy już klient?”. Budowa pozytywnego candidate experience może stanowić o przewadze konkurencyjnej firmy. Brak komunikacji z rekruterem czy niepodawanie istotnych dla kandydata informacji w ogłoszeniu o pracę może zniechęcić do marki. Tymczasem firma, która dba o pracowników podczas rekrutacji, sama tworzy ambasadorów marki.

     Sam fakt tworzenia miejsc pracy to dzisiaj zdecydowanie za mało, trzeba zastanowić się, co zrobić, żeby kandydaci chcieli pracować właśnie w tej organizacji. Pierwsza rzecz, którą należy zrobić obowiązkowo, to rachunek sumienia i zastanowienie się, czy rzeczywiście w takim procesie rekrutacyjnym kandydat zechce wziąć udział – mówi agencji Newseria Biznes Maja Gojtowska, autorka książki „Candidate experience. Jeszcze kandydat czy już klient?”.

    Raport eRecruiter „Candidate experience w Polsce” wskazuje, że blisko 80 proc. pracodawców podczas rekrutacji stara się, by kandydat poznał bezpośredniego przełożonego, 75 proc. rzetelnie przedstawia warunki zatrudnienia, a 64 proc. deklaruje, że stosuje prosty proces rekrutacji. Ciągły kontakt z kandydatem i możliwość bezpośredniej komunikacji z rekruterem zapewnia 60 proc. pracodawców, jednak tylko 43 proc. informuje kandydatów o powodach niezakwalifikowania się, co trzeci powiadamia o zakończeniu rekrutacji, a 13 proc. podaje w ogłoszeniu informacje o zarobkach. Tymczasem zdecydowana większość kandydatów oczekuje rzetelnego przedstawienia warunków pracy, informacji o zarobkach i powodach niezakwalifikowania się do dalszego etapu.

    – Z taką uwagą, z jaką traktujemy klientów, powinniśmy traktować naszych kandydatów i pracowników – przekonuje Maja Gojtowska. – Nowa osoba do pracy to klient, pracownik, osoba, która może zarekomendować nowych pracowników. Pamiętajmy, że dobre słowo pracownika na temat swojego aktualnego pracodawcy to papierek lakmusowy i zachęta dla innych osób do podjęcia pracy w danej firmie.

    Blisko 60 proc. pracodawców deklaruje, że dba o doświadczenia kandydatów na co dzień, a 48 proc. ma wdrożony standard zachowań. Zaledwie 24 proc. prowadzi regularne wewnętrzne działania w zakresie dbania o doświadczenia kandydatów, a 16 proc. przynajmniej raz w roku pyta kandydatów o opinię.

    – Z perspektywy budowy doświadczeń kandydata bardzo ważne jest również badanie doświadczeń kandydatów w procesach rekrutacyjnych. Tylko pytając kandydata na koniec procesu, jak ocenia ten proces i swoje doświadczenia, czy byłby skłonny zarekomendować innym swoim znajomym udział w procesie rekrutacyjnym właśnie w naszej firmie, jest bezcenną informacją, która pozwoli nam na koniec dnia wprowadzić konkretne zmiany w procesach rekrutacyjnych – ocenia ekspertka.

    Udzielanie informacji zwrotnej ze wskazaniem powodów odrzucenia stanowi wyzwanie dla rekruterów. Tymczasem informację o odrzuceniu lub przejściu do kolejnego etapu rekrutacji wszystkim aplikującym osobom przekazuje zaledwie 13 proc. pracodawców, blisko połowa zaś (47 proc.) wszystkim, którzy wzięli udział w minimum jednym spotkaniu rekrutacyjnym, a 14 proc. – tylko wybranym kandydatom.

     Paradoksalnie to nie samo niezatrudnienie kandydata jest problemem, ale sposób, w jaki to zostało mu zakomunikowane albo czy w ogóle on o tym wie, że nie został zatrudniony. Jeśli kandydat nie zostaje zatrudniony, ale w sposób merytoryczny zostaje mu przekazana informacja zwrotna, z czego ta decyzja wynika i co może zrobić, żeby w przyszłości ponownie aplikować na stanowisko w tej firmie, to może stać się on ambasadorem marki pracodawcy na rynku. Problem zaczyna się wtedy, kiedy odrzucamy kandydata i zostawiamy go z niczym – podkreśla Maja Gojtowska.

    Pracodawcy coraz częściej podejmują dodatkowe działania w celu poprawy doświadczeń kandydatów. Chęć poprawy wizerunku wskazuje 68 proc. firm, nieco mniej jako powód podaje dbanie o doświadczenia kandydatów jako klientów. Ponad połowa chce w ten sposób zwiększyć liczbę poleceń od kandydatów.

     Firmy mogą skorzystać z tzw. synergii marek, czyli wykorzystać dobre konotacje konsumentów z markami produktowymi czy usługowymi i przełożyć je na budowę doświadczeń kandydatów w procesie rekrutacyjnym. Jeśli ta obietnica marki produktowej będzie spójna z tą obietnicą, którą składamy kandydatowi w procesie rekrutacyjnym, to potem doświadczenia zatrudnionej osoby będą tylko potwierdzeniem, że firma sama tworzy prawdziwych ambasadorów – mówi Maja Gojtowska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

    Ochrona środowiska

    Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

    Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

    Motoryzacja

    Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

    Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.