Newsy

Gry przestają być produktem, a stają się usługą. Twórcy coraz częściej zarabiają na płatnych dodatkach do darmowych gier

2018-04-20  |  06:10

Tylko w 2017 roku na platformie dystrybucji cyfrowej Steam pojawiło się ponad 7,6 tys. gier. To oznacza, że dziennie premierę miało 21 gier. Liczba premier w 2017 roku była już niemal tak duża, jak łącznie w latach 2005–2015. Choć w takim tłumie trudno się przebić, to na rynku jest miejsce dla nowych podmiotów – liczą się kreatywność i niestandardowe pomysły – przekonuje Aleksy Uchański, prezes Movie Games. Gry coraz częściej przestają być produktem, a stają się usługą, za którą użytkownik systematycznie płaci. Coraz częstszym sposobem na zarabianie jest wbudowywanie w darmowe gry modelu płatnych dodatków.

– Gaming jest jednym z największych udziałowców tego rynku rozrywki i raczej powiększa swój udział. Sądzę więc, że perspektywy makroekonomiczne są bardzo dobre, bo na rozrywkę i gry gracze będą wydawać coraz więcej. Wyzwaniem dla niektórych obszarów rynku jest natomiast nadmierna podaż – powstaje bardzo dużo gier. Na platformie Steam debiutuje codziennie kilkadziesiąt gier. To za dużo, żeby ktokolwiek to przejrzał, nie mówiąc o tym, żeby w to zagrał – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Aleksy Uchański, prezes zarządu Movie Games.

Jak wynika z danych GamesIndustry.biz, wartość globalnego rynku gier w 2017 roku wyniosła 116 mld dol., co oznacza wzrost o ponad 10 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. Z danych Newzoo wynika, że sprzedaż wersji pudełkowych maleje, ponieważ klienci preferują zakup wersji cyfrowych. Na platformach dystrybucji cyfrowej liczba gier rośnie w szybkim tempie. Na platformie Steam w 2017 roku premierę miało ponad 7,6 tys. gier (dane serwisu Stam Spy). To oznacza, że w ciągu roku pojawiło się tam więcej gier niż w latach 2005-2015 razem wziętych.

 Bardzo obniżyły się bariery dystrybucyjne. Łatwo jest wprowadzić gry do sprzedaży globalnie, nie jest potrzebny łańcuch pośredników. Z drugiej strony także produkcja gier jest łatwiejsza, ponieważ istnieją wyspecjalizowane i przystępne cenowo zestawy narzędzi, za pomocą których gry da się w dość sprawny sposób budować, montować. Wyzwania tkwią w kreatywności, pomyśle, rozwiązaniu, w tym, żeby za pomocą tych z grubsza standardowych narzędzi stworzyć zupełnie niestandardową grę, która zachwyci tysiące czy miliony graczy – mówi Aleksy Uchański.

W przypadku gier dominującą platformą są urządzenia mobilne. Stanowią one 43 proc. wspomnianego rynku, dając przychód na poziomie ponad 50 mld dol. Podobny udział notują komputery i konsole, odpowiednio ponad 32 i 33 mld dol. przychodu. Duży udział w rynku mają konsole PlayStation i Xbox, na których sprzedają się przede wszystkim najdroższe i najpopularniejsze gry.

 Jeżeli chodzi o nośniki gier jasne jest, że to jest już archaizm, który pewnie jeszcze przez kilka lat będzie odgrywał jakąś rolę, również dlatego, że producenci konsol do gier podtrzymują ten rynek, chcąc dać zarobić swoim dystrybutorom. Dystrybutor niechętnie będzie sprzedawał samą konsolę, którą sprzeda raz i na minimalnej marży, chce sprzedawać gry, w których ma większą marżę i których sprzedaje więcej niż jedną na jedną konsolę. Co do zasady jesteśmy już od dawna w świecie dominacji dystrybucji elektronicznej, która jest wygodniejsza, sensowniejsza biznesowo i jako taka dzisiaj absolutnie większościowa, a w perspektywie kilku lat będzie dominująca – wskazuje prezes Movie Games.

Jak przekonuje ekspert, jednostkowe ceny gier sięgnęły już maksimum (50–70 dol.) i raczej nie powinno się spodziewać ich wzrostu, bo takich kwot nie zaakceptują już klienci. Dlatego coraz popularniejszym rozwiązaniem staje się wbudowanie modelu płatnych dodatków.

 Gra przestaje być produktem, a staje się usługą i za usługę – jak wiadomo – płaci się tak długo, jak się z niej korzysta, a nie tylko raz przy zakupie. Jest  to jednak obarczone wieloma wyzwaniami. Gracze niechętnie o tym w ten sposób myślą, dlatego nasze własne działania biznesowe, przynajmniej na początku, koncentrują się wokół tego klasycznego i zrozumiałego modelu – produkt, cena, płatność i radość gracza – podkreśla Aleksy Uchański.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace

W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027

Polityka

Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio

W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

IT i technologie

Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań

Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.