Newsy

Handel internetowy rozpędził cyfrową gospodarkę w Polsce. Do 2030 roku jej wartość może się potroić

2022-09-16  |  06:20
Mówi:Tamara Kruczek, McKinsey & Company
Magda Kotlarczyk, country director, Google Polska
Szymon Wałach, wiceprezes zarządu ds. digitalu i strategii, InPost
Paweł Borys, prezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju
  • MP4
  • Polska ma w tej chwili największą gospodarkę cyfrową w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, wartą ok. 44 mld euro. Ma też największy w tym regionie rynek e-commerce, który w ubiegłym roku był wart 27 mld euro i stanowił 17 proc. krajowego handlu. W ostatnich dwóch latach to właśnie e-commerce był głównym motorem cyfryzacji w Polsce – wynika z nowego raportu McKinsey & Company. Analitycy firmy doradczej oszacowali, że do 2030 roku wartość gospodarki cyfrowej może się potroić, co zapewni jej większą odporność na przyszłe kryzysy.

     Gospodarka cyfrowa w Europie Środkowo-Wschodniej w ubiegłym roku osiągnęła wartość ponad 124 mld euro. Wśród państw tego regionu Polska ma największą gospodarkę cyfrową, której wartość przekracza 44 mld euro – mówi agencji Newseria Biznes Tamara Kruczek z McKinsey & Company. – Według prognozowanego przez nas scenariusza w 2030 roku wielkość europejskiej gospodarki cyfrowej może sięgnąć już nawet 330 mld euro.

    Firma doradcza McKinsey & Company opublikowała właśnie kolejny z serii raportów „Digital Challengers”, który pokazuje, że w ostatnich pięciu latach rosnąca gospodarka cyfrowa miała kluczowy wkład w rozwój gospodarczy 10 krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Oprócz Polski są to też: Bułgaria, Czechy, Chorwacja, Litwa, Łotwa, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Węgry. 

    Co ciekawe, tempo wzrostu gospodarki cyfrowej w tych krajach było szybsze niż w Europie Zachodniej i Północnej. W latach 2017–2021 wynosiło średnio 10,9 proc. rocznie, podczas gdy pozostałe państwa Starego Kontynentu – w tym tzw. cyfrowi liderzy (m.in. Szwecja, Norwegia, Irlandia, Finlandia, Estonia, Belgia) – zanotowały wzrost na poziomie 6,5–7 proc. Mimo to udział gospodarki cyfrowej w PKB krajów Europy Środkowo-Wschodniej wciąż jest jednak niższy niż w przypadku pozostałych regionów. To zaś oznacza, że w nadchodzących latach nadal ma ona ogromny potencjał do wzrostu. McKinsey & Company prognozuje, że w Polsce do 2030 roku cyfrowa gospodarka może już stanowić ok. 9 proc. prognozowanego PKB i osiągnąć wartość 123 mld euro (wzrost o dodatkowe 78 mld euro, czyli ponad 360 mld zł). Analitycy wskazują, że jeśli Polska skorzysta z tego potencjału, zapewni jej to nie tylko ogromne korzyści gospodarcze, ale i odporność na przyszłe kryzysy, bo kraje o wyższym poziomie cyfryzacji odnotowały mniejsze spowolnienie gospodarcze podczas pierwszych fal pandemii COVID-19. 

    – Sprawdzaliśmy, jak poszczególne kraje poradziły sobie w pierwszym roku pandemii i zaobserwowaliśmy, że te państwa, które plasują się jako bardziej zaawansowane cyfrowo, poradziły sobie lepiej. Tam wystąpił dużo mniejszy spadek wzrostu gospodarczego – mówi Tamara Kruczek.

    Jak pokazuje raport „Digital Challengers”, Polska odnotowała duże przyspieszenie wzrostu cyfrowego zwłaszcza w dwóch ostatnich latach. Jego głównym motorem był przede wszystkim sektor e-commerce, który w latach 2019–2021 rósł w tempie 22 proc. rocznie. W ubiegłym roku był wart już 27 mld euro i stanowił aż 60 proc. gospodarki cyfrowej.

    – Handel internetowy w Polsce stanowi już 17 proc. całego krajowego handlu. Tym samym tzw. penetracja e-commerce jest w Polsce na wyższym poziomie niż w krajach takich jak Hiszpania czy Włochy – mówi Magdalena Kotlarczyk, country director Google Polska.

    – Cyfrowy handel, w którym przez ostatnie dwa lata obserwowaliśmy pandemiczny boom, to szeroki ekosystem wielu firm, nie tylko sklepów, ale i twórców cyfrowych treści czy firm takich jak InPost. To bardzo długi łańcuch, dzięki któremu doświadczenia konsumentów end-to-end, czyli od momentu rozważania zakupu produktu aż po jego odbiór, są na najwyższym poziomie – dodaje Szymon Wałach, wiceprezes zarządu ds. digitalu i strategii w InPost.

    Polski rynek e-commerce jest w tej chwili największym w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Działają w nim zarówno lokalni przedsiębiorcy, jak i silni, krajowi gracze oraz międzynarodowe marki, a tylko w pierwszej połowie 2020 roku powstało aż 2 tys. nowych sklepów online. To właśnie w czasie pandemii, kiedy fizyczne sklepy pozostawały zamknięte, internetowy handel odnotowywał rekordowe wzrosty.

    Pandemia była krokiem milowym, jeśli chodzi o zwiększenie świadomości, że cyfrowe rozwiązania mogą być alternatywą dla naszych codziennych potrzeb – mówi Szymon Wałach. – Konsumenci szukali w tym okresie takich rozwiązań, które były odpowiedzią na zamknięte sklepy czy obawy, żeby pojawiać się w miejscach publicznych. Dzisiaj, choć handel już w znaczącej części wrócił do sklepów, wielu konsumentów pozostało przy tych przyzwyczajeniach. Wygoda i wysoki poziom zaufania do cyfrowego handlu powodują, że wzrost nadal postępuje. Może już nie tak dynamicznie jak w okresie pandemii, ale nadal jest istotny.

    Pandemia przełamała wiele barier związanych z cyfryzacją w Polsce. Polacy przekonali się do częstszych zakupów w internecie czy korzystania z narzędzi cyfrowych w pracy. Firmy też przyspieszyły inwestycje w tym obszarze. To bardzo dobrze, bo dzięki temu nasza gospodarka staje się bardziej odporna, elastyczna, a jednocześnie bardziej nowoczesna i pozwala doganiać te najbardziej zaawansowane technologicznie kraje Europy – dodaje Paweł Borys, prezes zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju.

    Jak zauważa, mimo szybkiego rozwoju w ostatnich kilku latach Polska wciąż ma jednak do nadrobienia dość duży dystans względem bardziej rozwiniętych gospodarek zachodnioeuropejskich.

    W sektorze przedsiębiorstw wciąż mamy niski udział technologii chmurowych, które są bramą do otwarcia się na świat nowoczesnych technologii. Pod tym względem jest dużo do zrobienia zwłaszcza w segmencie małych i średnich przedsiębiorstw. Sporo możliwości dają też usługi publiczne, zwłaszcza jeśli chodzi o samorządy. W tej chwili nie wykorzystujemy jeszcze w pełni potencjału, jaki dają nowe technologie np. w obszarze zarządzania transportem, oświetleniem, gospodarką odpadami czy energią. Dlatego ważne, żeby te inwestycje w samorządach oraz sektorze MŚP przyspieszyły – mówi Paweł Borys.

    Analitycy McKinsey & Company w swojej prognozie wskazują, że dalszy rozwój cyfrowej gospodarki w Polsce może nie zależeć już tak bardzo od sektora e-commerce, ale od drugiego komponentu gospodarki cyfrowej – ICT, czyli wydatków rządu, samorządów i firm na sprzęt, oprogramowanie i powiązane z nimi usługi. Kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju ICT w Polsce ma jednak rozwinięta infrastruktura (szybki internet, mobilne sieci szerokopasmowe, komputery etc.) oraz dobrze wyszkolona pula talentów.

    – Ważne są inwestycje w rozwój kompetencji cyfrowych, bo to właśnie one, obok takich twardych narzędzi, są motorem napędowym transformacji cyfrowej – podkreśla Magdalena Kotlarczyk.

    Rozwój cyfrowej gospodarki powinien być też wspierany poprzez przyjazne regulacje, np. w obszarze zamówień publicznych czy wykorzystanie technologii cyfrowych w sektorze publicznym. Z okresu pandemii wiemy już, że nie zawsze jest potrzebny tradycyjny podpis na papierowym dokumencie, on równie dobrze może być cyfrowy – mówi Paweł Borys. – Ważne są też inwestycje w samej administracji, np. w administracji skarbowej, służbie zdrowia, Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych czy samorządach, czyli wszystkich punktach styku pomiędzy obywatelem a państwem, które mogą przecież bazować na wygodniejszych dla obywateli technologiach cyfrowych.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

    Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

    Konsument

    35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

    W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

    Problemy społeczne

    Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

    Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.