Newsy

Liczba chętnych do zdawania na prawo jazdy najniższa od lat. Ludzie coraz chętniej przesiadają się do komunikacji zbiorowej

2019-12-11  |  06:15

Spada liczba chętnych do zdawania egzaminów na prawo jazdy. Jeśli utrzyma się dotychczasowa dynamika, ten rok zamknie się liczbą około 360–370 tys. wydanych uprawnień do kierowania pojazdami, podczas gdy w ubiegłym roku było ich prawie 418 tys. Będzie to pierwszy tak duży spadek od lat. Trend jest w dużej mierze efektem urbanizacji, wzrostu popularności komunikacji zbiorowej i nowoczesnych form komunikacji, opartych na sharing economy, takich jak współdzielone samochody, rowery czy hulajnogi na minuty.​ Spadek liczby kursantów to jednak problem dla WORD-ów i szkół jazdy, bo oznacza mniejsze wpływy i konieczność ograniczania kosztów działalności.

Malejąca liczba osób chętnych do zdawania egzaminów na prawo jazdy zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie czy Polsce wynika z tego, że coraz więcej osób mieszka w dużych miastach. Mamy koncentrację w rejonach mocno zurbanizowanych, gdzie jest dostępna zarówno komunikacja zbiorowa, jak i nowoczesne formy komunikacji, np. hulajnogi elektryczne, współdzielone samochody, rowery z wypożyczalni. To powoduje, że można się przemieszczać szybko, niekoniecznie posiadając samochód na własność – mówi agencji Newseria Biznes Krzysztof Kowalczyk, doradca prezesa Polskiego Związku Motorowego ds. elektromobilności.

Statystyki CEPiK pokazują, że od początku tego roku liczba wydanych dokumentów prawa jazdy oscyluje wokół 30 tys. miesięcznie i jest średnio o kilka tysięcy niższa niż w latach poprzednich. Najmniej dokumentów (25 255) wydano w czerwcu br. i ta wartość nigdy jeszcze nie była aż tak niska. Dla porównania w tym samym miesiącu rok wcześniej prawo jazdy uzyskało 34 473 kierowców.

W całym ubiegłym roku prawo do kierowania pojazdami uzyskało w sumie 418 tys. osób. Rok wcześniej było to 414 tys., a w 2016 – 453 tys. Jeśli tegoroczna dynamika się utrzyma, bieżący rok zamknie się liczbą około 360–370 tys. wydanych dokumentów.

Z punktu widzenia osób mieszkających w dużych miastach posiadanie pojazdu jest dzisiaj raczej problemem niż szczęściem. Miasta starają się pozbyć samochodów ze swoich centrów, parkowanie jest bardzo utrudnione. Dlatego dużo wygodniej jest korzystać z rozwiązań, które się pojawiają jeżeli chodzi o komunikację zbiorową, współdzielenie samochodów czy innych pojazdów, jak hulajnogi. W tej chwili samochodów potrzebujemy głównie do celów turystycznych i hobbystycznych – mówi Krzysztof Kowalczyk.

Jak pokazuje ubiegłoroczny raport Straal i fundacji Digital Poland („Mobility as a Service PL”), współdzielone rowery i samochody to dwie najpopularniejsze na polskim rynku formy transportu oparte na sharing economy. Rowery na minuty to rozwiązanie znane 90 proc. Polaków, a współdzielone samochody – 68 proc.

Badania przeprowadzone na zlecenie PwC pokazują, że już w tej chwili 26 proc. Polaków jest skłonnych zrezygnować z własnego samochodu na rzecz współdzielenia pojazdów. Zwłaszcza że taka usługa przestaje być wyłącznie domeną dużych miast. Podobny trend widać też na całym europejskim rynku. Według prognoz PwC w nadchodzących latach carsharing będzie wzrastać w dwucyfrowym tempie, a do 2030 roku współdzielone auta mają już stanowić co najmniej 30 proc. wszystkich samochodów w Europie. Do tego czasu co trzeci przejechany kilometr w Europie będzie realizowany właśnie w formule carsharingu („The five dimensions of automotive transformation”).

Spadająca liczba kursantów na prawo jazdy to problem dla wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego i szkół jazdy, bo oznacza mniejsze wpływy i konieczność ograniczania kosztów działalności.

Ośrodki szkoleniowe i firmy egzaminujące mogą się już zacząć przygotowywać na ten trend spadkowy, oferując kursy doszkalające. W dobie współdzielonych pojazdów roczne przebiegi kilometrowe wykonywane przez kierowców będą dużo mniejsze. Dlatego kierowcy powinni się doszkalać, żeby nie stwarzać niebezpieczeństwa na drogach. A doskonałym do tego miejscem są właśnie ośrodki doskonalenia techniki jazdy, czyli tzw. ODTJ – wskazuje Krzysztof Kowalczyk.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Banki spółdzielcze z coraz większą rolą w finansowaniu rolników i firm. Nadmierne regulacje i niejednoznaczne przepisy ograniczają ich rozwój

Banki spółdzielcze odpowiadają w Polsce za ponad 60 proc. finansowania rolnictwa i niemal 20 proc. finansowania MŚP, a także obsługują 60 proc. jednostek samorządu terytorialnego. Ich rola w lokalnych społecznościach jest więc znacząca, bo są tam pierwszym wyborem dla rolników i mniejszych firm. Zmienność środowiska prawnego – zarówno nowe inicjatywy legislacyjne, jak i niepewność związana z interpretacją prawa – wpłynęła jednak na spadek przewidywalności warunków funkcjonowania banków. – Potrzebujemy deregulacji, zmniejszenia liczby przepisów, zwiększenia ich przejrzystości i jednoznaczności – podkreśla Krzysztof Karwowski, prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Szczytnie.

Handel

E-konsumenci wybierają jak najszybsze i najprostsze opcje płatności online. Coraz bardziej interesują się płatnościami odroczonymi i ratalnymi

Szybkie płatności, a w szczególności Blik, to metody najchętniej wybierane przez klientów podczas zakupów internetowych. W ostatnim czasie rośnie jednak popularność płatności odroczonych oraz rozłożenia płatności na raty – twierdzą przedstawiciele e-commerce. Niezmiennie ktoś, kto chce osiągnąć sukces w handlu w sieci, musi oferować wszystkie możliwe metody płatności. Jeśli klient nie znajdzie na stronie swojej ulubionej, zwykle rezygnuje z zakupu.

Firma

Polscy producenci gier coraz mocniej obecni na zagranicznych rynkach. Wykorzystanie nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, może zwiększyć ich konkurencyjność

Jeszcze w tym roku rynek gier mobilnych w Polsce może przekroczyć wartość 142 mln dol., a do 2027 roku liczba użytkowników może sięgnąć 6,5 mln – wynika z danych portalu Statista. Również cała szeroko rozumiana branża gier wideo ma przed sobą dobre perspektywy, czemu sprzyjają zmiany technologiczne oraz pokoleniowe. Na tych trendach korzystają polskie firmy gamingowe i widzą w tym szanse na coraz mocniejszą ekspansję na zagranicznych rynkach. Studio Lichthund, które niedawno zadebiutowało na NewConnect, korzysta z narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w procesie tworzenia gier. W ciągu roku planuje wypuścić dwie nowe produkcje – Food Truck Empire i Bulldog.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.