Mówi: | Mariusz Grendowicz |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Polskie Inwestycje Rozwojowe |
M. Grendowicz: dobry menedżer musi uczestniczyć w trudnej transformacji firmy
Trudności w gospodarce powodują często konieczność przeprowadzenia zmian w przedsiębiorstwach. To z reguły budzi opór pracowników, którzy zwykle wolą zachować status quo. Jak twierdzą eksperci, dobry menedżer musi unikać nagłych zmian i sam uczestniczyć w ewentualnej transformacji.
– Zmiana jest czymś niezwykle trudnym, a bronienie się przed nią to normalna ludzka reakcja – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Mariusz Grendowicz, prezes Polskich Inwestycji Rozwojowych. – Dlatego też spowodowanie, by została ona zaakceptowana przez jakąkolwiek organizację jest niezwykle trudne – dodaje.
Ciężkie czasy w gospodarce wymagają jednak – niekiedy radykalnych – zmian w przedsiębiorstwach.
– Sztuką jest przedstawienie konieczności zmian w takiej formie i tempie, by było to do zaakceptowania dla organizacji – mówi Grendowicz. – Niestety nie zawsze to jest możliwe. Czasami są wymagane przemiany piorunujące, w których nie ma czasu na tłumaczenia. Trzeba myśleć przyszłościowo, właśnie po to, by tego typu nagłych sytuacji unikać. Nie powinno się nakładać na organizację zmiany, która jest dla niej niezrozumiała.
Wytłumaczenie pracownikom danej firmy czy instytucji konieczności radykalnych transformacji oraz przekonanie ich o konieczności tychże wymaga przywódczych talentów.
– Mamy do czynienia z dwoma różnymi typami przywództwa – mówi Grendowicz. – Jeden jest zwany przywództwem typu "come on", a drugi – typu "go on". Obrazowo mówiąc, pierwszy z nich polega na tym, że lider wyskakuje z okopów razem z żołnierzami, licząc się z tym, że może polec. Drugi typ to przywództwo, w ramach którego lider pozostaje w bezpiecznym punkcie i obserwuje bitwę z daleka – mówi Grendowicz. – Pierwszy typ jest znacznie bardziej efektywny. Dyrektor czy prezes, chcąc zachęcić podwładnych do zmiany i wyrzeczeń, jakie często się z nią wiążą, musi sam w niej uczestniczyć.
Czytaj także
- 2025-07-16: Banki spółdzielcze coraz ważniejsze dla finansowania gospodarki. Współpraca z BGK ma pobudzić lokalne inwestycje
- 2025-07-18: Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu
- 2025-07-01: Rynek piwa kurczy się w I półroczu 2025 roku. Zła pogoda w maju przyniosła 12-proc. spadek sprzedaży
- 2025-06-18: Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł
- 2025-07-07: Branża budowlana przygotowuje się na boom w inwestycjach infrastrukturalnych. Wyzwaniem może być dostęp do kadr i materiałów
- 2025-06-30: Kończą się konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego. 2,4 mld euro trafi na sektor transportu po 2026 roku
- 2025-06-12: Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie
- 2025-06-23: Przedsiębiorcy chcą uproszczenia kontroli celno-skarbowych i podatkowych. Wskazują na potrzebę dialogu z kontrolerami
- 2025-06-16: Qczaj: Mam dłuższe włosy i w życiu nie słyszałem tylu komplementów na temat swojego wyglądu. Dziewczyny mnie porównują do Massimo z „365 dni”
- 2025-06-02: UE zmienia podejście do transformacji energetycznej i łączy ją z konkurencyjnością. To zasługa polskiej prezydencji
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
W lipcu Parlament Europejski przyjął wniosek o uruchomienie 280,7 mln euro z Funduszu Solidarności UE na wsparcie sześciu krajów dotkniętych niszczycielskimi powodziami w 2024 roku. Polska otrzyma z tego 76 mln euro, a środki mają zostać przeznaczone na naprawę infrastruktury czy miejsc dziedzictwa kulturowego. Nastroje polskich europosłów związane z funduszem są podzielone m.in. w kwestii tempa unijnej interwencji oraz związanej z nią biurokracji. Ich zdaniem w UE potrzebny jest lepszy system reagowania na sytuacje kryzysowe.
Handel
Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]

Działalność Nestlé w Polsce wsparła utrzymanie 45,2 tys. miejsc pracy i wygenerowała 20,1 mld zł wartości dodanej dla krajowej gospodarki. Firma przyczyniła się do zasilenia budżetu państwa kwotą 1,7 mld zł – wynika z „Raportu Wpływu Nestlé” w Polsce przygotowanego przez PwC na podstawie danych za 2023 rok.
Polityka
M. Kobosko: Surowce dziś rządzą światem i zdecydują o tym, kto wygra w XXI wieku. Zasoby Grenlandii w centrum zainteresowania

Duńska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 lipca pod hasłem „Silna Europa w zmieniającym się świecie”. Według zapowiedzi ma się ona skupiać m.in. na bezpieczeństwie militarnym i zielonej transformacji. Dla obu tych aspektów istotna jest kwestia niezależności w dostępie do surowców krytycznych. W tym kontekście coraz więcej mówi się o Grenlandii, autonomicznym terytorium zależnym Danii, bogatym w surowce naturalne i pierwiastki ziem rzadkich. Z tego właśnie powodu wyspa znalazła się w polu zainteresowania Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.