Newsy

Pracodawcy RP: nowa ustawa o biegłych rewidentach otworzy rynek dla zagranicznych podmiotów i podniesie koszty usług audytorskich

2017-01-26  |  06:45

Nowe sposoby nadzoru nad wykonywaniem funkcji biegłego rewidenta i ograniczenia dla firm audytorskich, które ma wprowadzić ustawa o biegłych rewidentach, mogą doprowadzić do podniesienia kosztów prowadzenia audytu – ocenia Piotr Kamiński, wiceprezydent Pracodawców RP. Zgodnie z nowymi propozycjami jedna firma audytorska będzie mogła maksymalnie przez pięć lat badać jedno przedsiębiorstwo. Skrócenie czasu rotacji może ograniczyć firmom dostęp do audytorów, a także otworzyć polski rynek dla zagranicznych podmiotów.

 Nowa ustawa o biegłych rewidentach prawdopodobnie spowoduje wzrost kosztów prowadzenia audytu, szczególnie w jednostkach zaufania publicznego. Wprowadza ona zupełnie nowe sposoby nadzoru nad wykonywaniem funkcji biegłego rewidenta i ograniczenia dla firm audytorskich – mówi agencji Newseria Biznes Piotr Kamiński, wiceprezydent Pracodawców RP. Pomysły dotyczące wspólnego audytu dwóch podmiotów, zakazu wszelkich dodatkowych usług, skrócenia czasu rotacji do 5 lat, gdy w całej Europie jest 10, wcale nie poprawiają sytuacji, tylko pogarszają ją dla polskiego przedsiębiorcy. Po tych zmianach podwyżki kosztów będą jeszcze większe.

Prace nad nowymi przepisami trwały blisko dwa lata. Mają one wdrożyć do polskiego porządku prawne unijne regulacje dotyczące rynku audytorskiego. Wypracowanemu przez ten czas kompromisowi zagrażają jednak ostatnio dodane propozycje. Wśród nich jest skrócenie z 10 do 5 lat okresu rotacji. To oznacza, że jedna firma audytorska może badać konkretną firmę maksymalnie przez pięć lat.

– Ta propozycja może spowodować jeszcze wyższą presję cenową na usługi. Krótszy czas i mniej podmiotów, które będą mogły sobie poradzić z badaniem, mogą spowodować, że dostęp do usług audytorskich będzie mniejszy, za tym pójdzie zaś duży wzrost cen – ocenia wiceprezydent Pracodawców RP.

To znacznie krótszy okres niż obowiązuje w całej Unii Europejskiej.

 Będziemy jedynym krajem z pięcioletnim okresem w Europie, bo w większości państw jest 10 lat. A ponieważ jesteśmy ważnym krajem europejskim, będzie dysonans z całym systemem rynku finansowego UE – podkreśla Kamiński. – To spowoduje też problem w międzynarodowych grupach kapitałowych, które będą miały wyższe koszty związane z częstszą rotacją w Polsce, oraz pewne niezrozumienie polskich przepisów przez pozostałe kraje. Co więcej, może spowodować otwarcie polskiego rynku dla zagranicznych biegłych rewidentów i firm audytorskich.

Pod koniec prac nad ustawą pojawiły się także propozycje zakazu świadczenia przez audytorów jakichkolwiek innych usług audytowanym firmom. W efekcie może upaść część firm audytorskich, przede wszystkich tych mniejszych, wzrosną zaś koszty dla klienta, którzy będą musieli opłacić nie tylko audytorów, lecz także innych doradców.

Jak podkreśla Kamiński, przepisy bardzo rygorystycznie regulują to, jakie usługi może świadczyć audytor na rzecz badanej firmy. Wśród zakazanych usług (z tzw. czarnej listy) są m.in. usługi podatkowe dotyczące przygotowywania formularzy podatkowych, rozliczania podatku od wynagrodzeń czy świadczenia doradztwa podatkowego w zarządzaniu i procesie decyzyjnym. Dodatkowo nad prawidłowościami w tym zakresie czuwa nadzór.

– Są specjalne procedury, według których firma audytorska może wykonywać pewne usługi dla badanej firmy, natomiast są one bardzo mocno obwarowane świadomością lub zgodami Komitetu Audytu. Jest nad tym jeszcze nadzór Komitetu Nadzoru Audytu i kontrolerów nadzoru. Czyli doradztwo zostało bardzo mocno ograniczone – tłumaczy wiceprezydent Pracodawców RP.

Dodatkowo – według nowych przepisów – wynagrodzenie firmy audytorskiej z dodatkowych usług doradczych nie może przekroczyć 50 proc. przychodu z trzyletniego audytu. W UE ten próg został wyznaczony na poziomie 70 proc. Zdaniem Kamińskiego takie obwarowania należy mimo wszystko ocenić pozytywnie, bo zwiększą przejrzystość rynku i świadczonych usług.

 To rozwiązania powszechnie akceptowane przez przedsiębiorców, firmy audytorskie i całe środowisko. Niestety, pojawiły się propozycje, by całkowicie zakazać tych usług. Dla większości polskich przedsiębiorców to ogromna zmiana. Często to właśnie audytor jest najlepszą osobą, którą można zapytać o to, czy coś firma robi dobrze – zaznacza Piotr Kamiński.

Po pierwszym czytaniu w Sejmie projekt ustawy został skierowany do prac w sejmowej Komisji Finansów Publicznych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Rolnictwo

Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

Prawo

Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

Ochrona środowiska

Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.