Mówi: | Grzegorz Błachnio |
Firma: | Euler Hermes |
W 2013 r. upadło prawie tysiąc firm. Dwa razy więcej niż pięć lat temu
W ubiegłym roku upadłość ogłosiło 926 firm. W porównaniu do 2012 r. ich liczba była mniejsza, ale tylko o 15 firm. Jeszcze pięć lat temu rocznie upadało o połowę mniej firm. Najgorzej było wśród firm produkcyjnych skoncentrowanych na rynku wewnętrznym, a także w budownictwie. Rok 2014 może przynieść ponowny wzrost liczby upadłości.
W ubiegłym roku upadły firmy o łącznym obrocie ok. 14,1 mld zł, zatrudniające ponad 42 tysiące osób. W samym grudniu ogłoszono upadłość 58 przedsiębiorstw.
– Liczba upadłości, która w dosyć wyraźny sposób odzwierciedla kondycję przedsiębiorstw, w roku 2013 była bardzo zbliżona do tego, co się działo w roku 2012. Monitory Sądowe i Gospodarcze opublikowały 926 upadłości orzeczonych przez polskie sądy. Rok wcześniej ta liczba była niewiele większa – 941 upadłości. Widać więc, że przełomu jeszcze nie ma, nie ma dużego spadku, ale także liczba upadłości już nie rośnie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Grzegorz Błachnio z Euler Hermes.
Choć ich liczba nieznacznie spadła, wciąż jest ponad dwa razy większa niż pięć lat temu. W 2008 roku odnotowano 420 upadłości. Podobnie wygląda sytuacja w całej Europie. Liczba upadłości jest ok. jedną czwartą wyższa niż cztery lata temu.
W pierwszej połowie roku dominowały upadłości firm produkcyjnych. Jednak ich kondycja poprawiła się w kolejnych miesiącach wraz ze wzrostem eksportu. Druga połowa roku była znacznie gorsza dla firm produkujących na rynek wewnętrzny. Wzrost sprzedaży za granicę przyniósł ulgę m.in. dla firm wytwarzających części maszynowe, elektryczne, a także z branży spożywczej. W sumie upadłość ogłosiły 233 firmy produkcyjne (wobec 220 w 2012 roku).
Wciąż upada także dużo firm budowlanych (253 wobec 273 przed rokiem). W ubiegłym roku nie były to już duże przedsiębiorstwa, których wiele miało kłopoty rok wcześniej. W 2013 r. z problemami zmagały się głównie małe firmy, działające na rynkach lokalnych i regionalnych. Sytuacja w budownictwie powinna poprawić się jednak w tym roku.
– Te inwestycje cały czas jeszcze się nie odbudowały i wciąż jest czkawka po Euro. Spodziewany jest wysyp nowych inwestycji wraz z nową perspektywą. W ubiegłym roku były już ogłaszane i rozstrzygane nowe przetargi. Ale rozpoczęcie tych inwestycji i napływ nowych środków do firm budowlanych to jest najwcześniej połowa dopiero tego roku – przewiduje Błachnio.
Dodaje, że w produkcji i handlu większym problemem niż inwestycje są niestabilne rynki finansowe. Firmom trudniej zdobyć kredyty, a należności są płacone z opóźnieniem. Pomaga nieco wsparcie państwa, które gwarantuje pożyczki bankowe, ale to zbyt mały napływ środków.
– Wzrost sprzedaży, który oddaje produkt krajowy brutto rzędu 1-2, nawet 3 proc. to cały czas jest zbyt mało, żeby napływ gotówki na rynek przyspieszył rozliczenia pomiędzy firmami i zahamował ich upadłości – ocenia Błachnio. – Niestety w Europie w 2014 roku spodziewany jest wzrost liczby upadłości, może niewiele, bo około 1-2 proc., ale jednak. I nie będzie to dotyczyło tylko Hiszpanii, Włoch czy krajów Beneluksu, ale także Europy Środkowo-Wschodniej.
W Polsce w 2014 r. liczba upadłości może wzrosnąć o ok. 3 proc. Jest to związane z wciąż osłabioną europejską gospodarką, która jest głównym rynkiem dla polskich eksporterów. Euler Hermes prognozuje, że w Czechach wzrost liczby upadłości będzie na poziomie 10 proc., a w Rosji – 5 proc.
W ubiegłym roku najwięcej firm upadło na Mazowszu (169), ale i tak było ich mniej niż w 2012 roku – w I połowie roku spadek liczby upadłości wynosił nawet 30-40 proc. Drugie miejsce zajęło woj. dolnośląskie (145), ale tu wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem wyniósł 23 proc. Jeszcze szybciej rosła liczba upadłości w woj. kujawsko-pomorskim, małopolskim i świętokrzyskim.
Czytaj także
- 2024-07-31: Małe i średnie firmy czeka szereg wyzwań związanych ze zrównoważonym rozwojem. Banki chcą im w tym pomagać
- 2024-07-15: Kwestie środowiskowe stają się coraz ważniejsze dla firm. Wciąż niewiele z nich liczy jednak swój ślad węglowy
- 2024-07-29: Koszty instalacji robotów wciąż zbyt wysokie dla firm. Są one jednak świadome konieczności takich inwestycji
- 2024-07-23: Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą
- 2024-07-18: Większość małych i średnich firm przez całą swoją działalność nie zmienia banku. Wysoko oceniają dostępność do usług bankowych
- 2024-07-12: Małe firmy mają utrudniony dostęp do finansowania działalności innowacyjnej. Fundusze unijne pomogą odblokować środki na takie inwestycje
- 2024-07-10: Banki mogą nie być w stanie sfinansować wielkich inwestycji w gospodarce. Sektor apeluje o zmiany w formule opodatkowania
- 2024-07-15: Małe i średnie firmy w UE zbyt wolno się cyfryzują. Polskie przedsiębiorstwa dużo poniżej unijnej średniej
- 2024-07-24: Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich
- 2024-06-24: Polscy mali i średni przedsiębiorcy wciąż ostrożnie podchodzą do ekspansji zagranicznej. Potrzebują więcej wsparcia finansowego i doradczego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Trzynaście państw UE wytwarza już więcej energii z OZE niż z paliw kopalnych. Polska jeszcze nie, ale też bije rekordy w zielonej energii
30 do 27 proc. – tak wyglądał w UE w I połowie br. udział energii z odnawialnych źródeł versus z paliw kopalnych. To oznacza, że po raz pierwszy w historii mieliśmy na Starym Kontynencie więcej zielonej energii. Takim osiągnięciem może się już pochwalić prawie połowa państw członkowskich. W Polsce – po bardzo dynamicznym wzroście produkcji energii słonecznej – udział OZE sięga już ok. 30 proc., a węgla spada poniżej 60 proc. Mimo znaczących postępów w ostatnich dwóch latach wciąż wiele aspektów zielonej transformacji w kraju wymaga poprawy. Motywacją do przyspieszenia zmian są korzyści finansowe – na rachunkach za prąd – oraz środowiskowe.
Sport
Siatkówka z coraz większym wsparciem sponsorów. Największe firmy inwestują nie tylko w drużyny narodowe, ale i ligowe kluby
Polska liga siatkówki jest jednym z chętniej oglądanych w Polsce wydarzeń sportowych. W ubiegłym sezonie spotkania w fazie zasadniczej przyciągnęły do hal ponad pół miliona osób, a średnia oglądalność meczów ligowych wzrosła do ponad 84 tys. Sukcesy sportowe i zainteresowanie widzów przekładają się na coraz większe zaangażowanie sponsorów, także w siatkówkę ligową. Stołeczny zespół siatkarzy Projekt Warszawa pozyskał nowego sponsora tytularnego – została nim PGE Polska Grupa Energetyczna.
Infrastruktura
Na budowę sieci światłowodowych w Polsce trafi z UE niespełna 7 mld zł. Inwestycje może jednak zahamować biurokracja
W Polsce światłowód ma już blisko połowa z 9,5 mln użytkowników internetu stacjonarnego, a ta technologia szybko zyskuje na popularności – w ubiegłym roku zwiększyła swój udział w rynku o 10 proc. – Środki unijne przeznaczone na dobudowanie sieci światłowodowych w Polsce to w tej chwili w sumie 6–7 mld zł – zauważa Jacek Wiśniewski, prezes zarządu Nexery. Jak wskazuje, w praktyce zagospodarowanie tych pieniędzy może być jednak problematyczne ze względu na biurokrację, brak koordynacji między różnymi urzędami i resortami oraz krótki czas, jaki pozostał na ich wydatkowanie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.