Mówi: | Wojciech Rowicki |
Funkcja: | dyrektor zespołu sprzedaży ubezpieczeń grupowych |
Firma: | MetLife |
Za 80 proc. polis na życie płacą sami ubezpieczeni. W innych krajach regionu częściej ich koszty pokrywają pracodawcy
Na polskim rynku ubezpieczeń na życie za zdecydowaną większość grupowych polis płacą sami ubezpieczeni. Polisy opłacane przez pracodawców to zaledwie jedna piąta rynku. Takie proporcje wyróżniają Polskę na tle innych państw Europy Środkowo-Wschodniej. Również fakt, że na rynku jest znacznie większa różnorodność świadczeń i rodzajów zdarzeń, które można ubezpieczyć, odróżnia polski rynek ubezpieczeń grupowych.
– Polski rynek to rynek dobrowolny. Około 80 proc. programów stanowią ubezpieczenia finansowane z kieszeni pracowników – zauważa Wojciech Rowicki, dyrektor zespołu sprzedaży ubezpieczeń grupowych w MetLife. – To zdecydowanie wyróżnia polski rynek spośród innych krajów Europy Centralnej: Węgier, Czech, Słowacji, Rumunii czy krajów bałtyckich. Tam przeważają programy sponsorowane, w ramach których to pracodawca funduje składkę.
W Polsce tego typu ubezpieczenia sponsorowane stanowią zdecydowaną mniejszość.
Przewagą polskiego rynku jest za to mnogość dostępnych świadczeń w tej grupie ubezpieczeń oraz rodzajów zdarzeń, które mogą być objęte polisą.
– Mamy pakiety dla małżonków, pakiety obejmujące ryzyka ubezpieczeniowe, jak śmierć rodzica, teścia czy urodzenie dziecka – wskazuje Wojciech Rowicki. – Niedawno na Węgrzech po zmianie systemu zabezpieczeń socjalnych wprowadzono ubezpieczenie obejmujące urodzenie dziecka i to była rzecz niespotykana.
Jak wskazuje ekspert, rynek ten może rozwijać się w stronę ubezpieczeń sponsorowanych przez pracodawców. Mogą na to wskazywać wyniki badań przeprowadzonych niedawno przez MetLife. Pracodawcy zdają sobie sprawę z tego, że odpowiednia propozycja pozapłacowych benefitów pracowniczych jest skutecznym narzędziem budowania lojalności zatrudnionych. Większość pracowników (61 proc.) przyznała, że byłaby zainteresowana dodatkowym świadczeniem, jakim jest ubezpieczenie na życie. Odsetek zainteresowanych rośnie do 85 proc., jeśli pracodawca przejąłby całość lub część kosztów składki.
– Najważniejsze dla pracodawców jest to, żeby budować lojalność swoich pracowników i oczywiście poszerzyć pakiet świadczeń pracowniczych. Pracownikom zaś chodzi o korzystną, szeroką ofertę i atrakcyjne warunki cenowe – to decydowało o tym, kiedy i jak przystępują do ubezpieczenia grupowego – mówi Rowicki o wynikach innego badania, przeprowadzonego wspólnie z ICAN Institute, na temat oczekiwań, co do ubezpieczeń pracowniczych.
Jak podkreśla, programy oparte na jednym wariancie przestały być atrakcyjne. Obie strony poszukują elastycznej oferty, której zakres i sumę świadczeń można dostosować do potrzeb pracodawcy i pracowników.
– Chcielibyśmy widzieć więcej programów sponsorowanych, gdzie suma ubezpieczenia na życie wynosiłaby co najmniej dwukrotność rocznych zarobków pracownika, tak żeby w przypadku jego zgonu rodzina otrzymała świadczenie w odpowiedniej wysokości. Teraz średnia suma na życie w ubezpieczeniu grupowym to około 60 tys. złotych. Taka suma ubezpieczenia stanowi odpowiednik dwuletnich zarobków w wysokości 2,5 tys. złotych brutto miesięcznie. To znacznie mniej niż średnia krajowa – mówi dyrektor zespołu sprzedaży ubezpieczeń grupowych.
Według Polskiej Izby Ubezpieczeń składka przypisana brutto z tytułu bezpośrednich polis na życie wyniosła w ubiegłym roku ponad 13,1 mld zł – o jedną trzecią mniej niż w 2012 roku (powodem było ograniczenie sprzedaży polisolokat). Grupowe polisy stanowią ponad połowę tego segmentu rynku ubezpieczeń.
Czytaj także
- 2025-04-18: Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem
- 2025-03-28: Trzy czwarte Zetek chce pracować na etacie. Elastyczny czas pracy nie jest dla nich istotny
- 2025-02-27: Malwina Wędzikowska: W dżungli przez miesiąc rewidowałam swoje życie. Przehulałam dużo czasu na toksycznych ludzi
- 2025-02-20: Ubóstwo dotyka prawie miliona dzieci w Polsce. Głód i niedożywienie jednym z najpoważniejszych objawów
- 2025-02-04: Jakub Rzeźniczak: Jestem dumny z tego, jaki teraz jestem. Mam przy boku osobę, która ma na mnie bardzo dobry wpływ
- 2025-02-24: Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2024-11-07: Ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce to kilka miliardów strat rocznie. To duże wyzwanie dla branży ubezpieczeniowej
- 2024-11-12: Ekstremalne zjawiska pogodowe będą coraz częstsze. To może pociągnąć za sobą problemy z dostępnością ubezpieczeń
- 2024-10-24: Pracownicy deklarują mocne zaangażowanie w swoją pracę. Rzadko czują wsparcie od pracodawców
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
– Polska prezydencja skierowała oczy Europy na obronność – przekonuje Magdalena Sobkowiak-Czarnecka z KPRM. Większość europejskich państw jest zgodna, że najważniejszą kwestią jest obecnie finansowanie bezpieczeństwa i obronności. Jednym z priorytetów białej księgi w sprawie obronności europejskiej będzie Tarcza Wschód, która obejmuje umocnienia wzdłuż wschodniej i północnej granicy Polski.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Motoryzacja
Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.