Newsy

Zahamowanie, ale nie kryzys – spada wartość inwestycji zagranicznych w Polsce.

2012-11-30  |  06:35
Mówi:Bożena Czaja
Funkcja:wiceprezes
Firma:Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych
  • MP4

    Do Polski napływa coraz mniej bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Według PAIiZ w okresie od maja 2011 do kwietnia 2012 ich wartość była na poziomie 2,1 mld euro. To o 1/3 mniej niż w rok wcześniej. Zarówno Agencja, jak i resort gospodarki chcą w najbliższym czasie skupić się na poszukiwaniu inwestorów na innych rynkach, mi.n. w krajach arabskich, Kanadzie i Ameryce Południowej.

    Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych każdego roku obsługuje od 13 do 18 proc. wszystkich inwestycji zagranicznych, trafiających do naszego kraju. Wiceprezes Agencji przewiduje, że kończący się rok będzie gorszy od ubiegłego.

     – Widać lekkie zahamowanie – ocenia Bożena Czaja w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria. – Nie mówiłabym jednak o kryzysie, bo to jest za duże słowo.

    Mimo słabej koniunktury, napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych w ubiegłym roku sięgnął poziomu ponad 13,5 mld euro. To o ponad 4 miliardy euro więcej niż w roku 2010, ale o ponad 7 miliardów mniej w porównaniu z rekordowym rokiem 2007, kiedy wyniósł 17,2 mld euro.

    W ciągu dwóch ostatnich lat PAIiIZ zrealizowała 87 projektów, których wartość przekroczyła 1,6 mld euro. Największym zagranicznym inwestorem na naszym rynku są firmy ze Stanów Zjednoczonych oraz państwa Europy Zachodniej, głównie Niemcy, Wielka Brytania, Francja i Holandia. Natomiast najwięcej inwestycji, płynących z Azji pochodzi z Japonii, Korei, Chin i Indii.

     – Trochę niedoceniana przez nas jest Ameryka Łacińska, Ameryka Południowa i dalsza część Azji – mówi Bożena Czaja. – Zaczynają się pojawiać inwestorzy z krajów arabskich, głównie z krajów Zatoki [Perskiej – red.], widzimy też bardzo aktywną działalność przedsiębiorców z Arabii Saudyjskiej.

    Chęć współpracy wykazują m.in. firmy z Emiratów Arabskich. Niedawno gościli w naszym kraju przedstawiciele Omanu, a na początek przyszłego roku zaplanowana jest wizyta tamtejszego ministra przemysłu i handlu.  Jak informuje wiceprezes PAIiIZ omańskich inwestorów zainteresowała szczególnie branża spożywcza. Zdaniem Bożeny Czaji to może okazać się silna strona polskiego eksportu. Tym bardziej, że produkty naszych firm jakością czy smakiem mogą konkurować z markami niemieckimi czy francuskimi.

    Dlatego Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych zapewnia, że oprócz przyciągania inwestorów do kraju będzie również wspierać polskie firmy wykazujące chęć współpracy z podmiotami z rynków zagranicznych, np. w ramach dużego Programu Promocji Gospodarczej Polski Wschodniej.

     – Potrzebny jest nowy, silny impuls, aby wypromować Polskę wśród zagranicznych przedsiębiorców i przyciągnąć do kraju nowe inwestycje – mówi wiceprezes PAIiIZ.

    Podkreśla, że ważna jest zmieniająca się struktura inwestycji. O ile wcześniej zagraniczne firmy lokowały w naszym kraju głównie fabryki, montownie części, o tyle dziś zyskują na znaczeniu nowoczesne usługi.

     – Polska jest postrzegana jako kraj ludzi, którzy są wykształceni, dobrze przygotowani, z myślą innowacyjną, dlatego chętnie otwierają centra usług zaawansowanych technologicznie, czyli np. informatycznych, naukowo- technologicznych – mówi Bożena Czaja.

    Wciąż kluczowym czynnikiem dla inwestorów zagranicznych, spoza UE, którzy myślą o biznesie w Polsce, jest nasze położenie w Europie. Wejście na rynek polski ułatwi im bowiem dostęp do rynków pozostałych państw unijnych. Dodatkowo na naszą korzyść w ostatnich latach działa stabilna sytuacja gospodarcza i polityczna.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

    Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

    Infrastruktura

    Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

    Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

    Polityka

    Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

    Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.