Newsy

Za 7,5 mln euro samorządy nauczą się wspólnie wykorzystywać unijne środki

2013-02-05  |  06:30
Mówi:Tomasz Potkański
Firma:Związek Miast Polskich
  • MP4

    Blisko 7,5 mln euro otrzymają samorządy i współpracujące z nimi instytucje na to, by nauczyć się wspólnie wykorzystywać środki unijne z budżetu na lata 2014-2020. Specjalny program powstał po to, by inwestycje planowane i realizowane były np. przez kilka sąsiednich gmin. Projekt ten jest częścią większego programu wspierającego rozwój miast.

    Projekt ma zacieśnić współpracę między jednostkami samorządu terytorialnego, organizacjami społecznymi i organizacjami przedsiębiorstw. Mają one się przygotować do ubiegania się o dofinansowanie z funduszy europejskich, tak aby móc realizować projekty, które wzajemnie się uzupełniają. Projekt wdrażany jest wspólnie przez Związek Miast Polskich oraz Związek Władz Lokalnych i Regionalnych w Norwegii, a finansowany z tzw. funduszy norweskich. Nabór wniosków ruszył pod koniec stycznia.

     – Wiemy z badań naukowych, że jest tzw. niski poziom kapitału społecznego, co oznacza, że nie mamy do siebie zaufania, nie potrafimy współpracować. Jeśli to jest pomiędzy sąsiadami, to jest nam przykro i gorzej posprzątamy ulice przed naszym domem, natomiast jeśli to jest pomiędzy jednostkami samorządu, to nie zrobimy wspólnie wielu rzeczy – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Tomasz Potkański ze Związku Miast Polskich.

    Chętnych do udziału w projekcie jest około 700 jednostek samorządu. Połączyły się one w 61 partnerstw, z czego jedna trzecia zostanie objęta programem. Najlepsze wnioski otrzymają nawet 2,5 mln złotych. W sumie na dotacje w tym projekcie przeznaczono prawie 7,5 mln euro.

     – Za te pieniądze samorządy będą mogły przygotować wspólne strategie, plany operacyjne, sektorowe, studia wykonalności konkretnych inwestycji i konkretne projekty techniczne inwestycji. W ten sposób będą przygotowane, żeby od razu złożyć na stole przygotowane propozycje i wnioski jak tylko będą dostępne środki unijne – podkreśla  Tomasz Potkański.

    Dzisiejsze problemy samorządów przekraczają niekiedy granice administracyjne poszczególnych gmin. Aby móc z nimi skutecznie walczyć, należy zwiększyć skalę współpracy. Skutki braku współpracy mamy okazję odczuć w codziennym życiu.

     – Jedna droga nie spotka się z drugą, nie będzie przystanku tam, gdzie mógłby być, ponieważ wymagana jest współpraca kilku gmin. Nie powstanie instytucja, która by pomagała osobom niepełnosprawnym, nie będzie wspólnego działania nakierowanego na rozwój wolontariatu, nie będzie współpracy z organizacjami pozarządowymi, z przedsiębiorcami – wylicza Tomasz Potkański.

    Współpraca jest konieczna, tym bardziej, że według założeń do nowej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej na lata 2014–2020 decyzja o wydatkowaniu większości, bo około 60 proc. środków, jakie trafią do Polski, zapadać będzie na poziomie samorządowym. Przy realizacji obecnego budżetu dotyczy to 40 proc. środków.

    Tzw. projekt predefiniowany ma trwać 3,5 roku. W tej chwili jest na wstępnym etapie, który polega na przygotowaniu wniosków aplikacyjnych.

     – Doświadczenia z tego procesu, zarówno tych grup, które dostaną 2,5 mln zł, jak i tych, które nie dostaną pieniędzy, bo się nie zmieszczą w projekcie, będą miały taki efekt, że samorządy przetrenują współpracę, choćby na etapie planowania – zauważa Potkański. – To będzie najważniejsza wartość dodana tego projektu.

    Jak wyjaśnia przedstawiciel Związku Miast Polskich, pieniądze są przeznaczone na wspólne opracowania i aktualizację planów zagospodarowania przestrzennego. Podkreśla, że decyduje to nie tylko o tym, jak dana gmina wygląda, ale ma też duże znaczenie dla przepustowości transportu i w ogóle organizacji życia mieszkańców.

    Drugi wymiar finansowania w ramach programu to przygotowanie całościowych strategii dla zespołów gmin. Chodzi np. o pewne usługi, które dzisiaj są niepotrzebnie powielane na obszarze kilku gmin, podczas gdy mógłby je świadczyć jeden podmiot. Współpraca na tym polu może przynieść samorządom znaczące oszczędności.

     – Musimy to skoordynować, umówić się na co stawiamy, jakie są wspólne priorytety. Potem przechodzimy na poziom studium wykonalności i konkretnych inwestycji, np. wybudowania ulicy czy parkingów, które pozwolą, żeby sąsiedzi z innej gminy przyjechali samochodem, zaparkowali, przesiedli się na kolej i dojechali do większego miasta – mówi Tomasz Potkański.

    Ścisłą współpracę między samorządami ułatwić mają również nowe przepisy, które opracowało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Rozwiązania te zakładają przede wszystkim uelastycznienie przepisów. W myśl planowanej ustawy, jednostki samorządu otrzymałyby prawo do upraszczania procedur współpracy z innymi samorządami czy decyzji, w jakiej formie świadczyć usługi dla mieszkańców danego terenu. Założenia do projektu ustawy deregulującej zasady działania samorządów lokalnych trafiły już do konsultacji, które potrwają do połowy lutego. MAC chce, by nowe przepisy zaczęły obowiązywać w 2014 roku.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

    Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

    Problemy społeczne

    Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

    Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

    Ochrona środowiska

    Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

    Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.