Mówi: | Paweł Puchalski |
Funkcja: | Head of Equity Research |
Firma: | Dom Maklerski BZ WBK |
Niska płynność i ryzyko regulacyjne zniechęcają inwestorów zagranicznych do polskich spółek
Duzi zagraniczni inwestorzy niechętnie inwestują w polskie spółki energetyczne. Kilkadziesiąt lub kilkanaście miliardów złotych kapitalizacji i silna pozycja na naszym rynku nie oznacza automatycznie, że spółka jest atrakcyjna dla dużych graczy. W Polsce do najbardziej płynnych należą spółki pod kontrolą Skarbu Państwa, które działają na silnie regulowanych rynkach, co często niweluje pozytywne statystyki giełdowe. W rezultacie mniejsze zainteresowanie ich akcjami przekłada się na wzrost kosztów finansowania poprzez giełdę.
– My się cieszymy, że one są duże, że są w WIG30, ale jeżeli popatrzymy na płynność i na free float, to te wartości przeliczone na euro stanowią barierę nie do przeskoczenia. Duże fundusze mają swoje limity i nie mogą inwestować, jeżeli free float jest mniejszy niż X, albo płynność, czyli dzienny obrót jest mniejszy niż Y. I takie czynniki proste powodują, że niezależnie od tego, jak atrakcyjna byłaby dowolna polska spółka, ona nie będzie przedmiotem zainteresowania zagranicznych funduszy – mówi agencji Newseria Biznes Paweł Puchalski, Head of Equity Research w Domu Maklerskim BZ WBK.
Niski udział akcji w wolnym obrocie (free float) oraz niska płynność są niepożądane, bo m.in. zmniejszają wiarygodność rynkowej wyceny akcji, która staje się silnie uzależniona od polityki największych akcjonariuszy. Niewystarczający obrót na rynku zwiększa koszty i ryzyko szczególnie wśród dużych inwestorów, którzy operują dużymi pakietami akcji, dlatego bezwzględnie zwracają oni uwagę na te kryteria.
Duża część z największych i najbardziej płynnych spółek na polskiej giełdzie działa w silnie regulowanych branżach gospodarki, takich jak np. energetyka czy szerzej sektora „utility”. Dlatego wyniki finansowe takich firm, jak PGE czy Tauron silnie zależą od polityki regulatora, którą jest trudno prognozować analitykom. Część inwestorów jest gotowa ponosić dodatkowe ryzyko z tytułu niepewności regulacyjnej, jednak dla innych – rozważających duże, pakietowe zakupy akcji – może być ono zbyt duże. Wśród tych mogą być zwłaszcza duże, zagraniczne fundusze inwestycyjne.
– Żeby wybrać, muszą mieć dokładną przejrzystość, muszą dokładnie wiedzieć, na jakich zasadach będą grały te spółki, jakie będą ich wyniki w przyszłości. A z tym jest bardzo duży problem w Polsce. Dlatego to jest minus, jeżeli chodzi o możliwości inwestycyjne w polskie spółki utility. Dobrze wiemy, że na przykład w przypadku KGHM to też jest regulator, który zadziałał w spółce Skarbu Państwa, który nagle narzucił 2 mld zł podatku od wydobycia. Taka rzecz też nie pomaga w ocenie stabilności systemu regulacyjnego w danym kraju – tłumaczy Puchalski.
Ryzyko dla inwestorów wiąże się nie tylko z działalnością rządu jako regulatora, lecz także jako właściciela. Pokazała to np. inwestycja PGE w Opolu, która została źle przyjęta przez rynek, ponieważ według analiz wykonanych przez poprzedni zarząd będzie ona nierentowna. W poprzednich latach dyskusje wzbudzały także wysokie dywidendy, które wypłacał sobie (i przy okazji pozostałym akcjonariuszom) Skarb Państwa z podległych mu spółek. W niektórych przypadkach były one wyższe niż rekomendacje zarządów. Zdaniem Pawła Puchalskiego, rząd powinien zredukować swoje pakiety akcji, ale może mieć problem z uzyskaniem atrakcyjnej ceny, dlatego najprawdopodobniej utrzyma obecne status quo.
– Skarbu Państwa powinno być jak najmniej, czyli 25 proc. i złota akcja. Już powiedziałem, że dziwię się, że to nie zostało dużo wcześniej rozegrane, załatwione. Teraz oczywiście rynek jest relatywnie płytki. Tutaj nie byłoby łatwo uplasować na polskim rynku, szczególnie w świetle tych zmian z OFE. Ale to rząd o tym chyba doskonale wiedział, jak podejmował takie decyzje. Ja mogę tylko się dziwić, nie spodziewałbym się żadnej dużej oferty, właśnie, że dyskonto byłoby zbyt duże wymagane przez inwestorów – uważa Paweł Puchalski.
Dyskonto oznacza, że kupujący w zamian za dodatkowe ryzyko żądają niższych cen akcji. Dotyczy to zarówno papierów będących już w obrocie, jak i tych, które mogą zostać wyemitowane. Dla firmy chcącej pozyskać kapitał w drodze emisji akcji, dyskonto ze strony inwestorów finansowych zwiększa jest koszt. W rezultacie, dla spółek o niskim zadłużeniu bardziej opłacalne może być zaciąganie długu niż emisja akcji.
– PGE de facto jest bez długu. Wskaźnik zadłużenia EBITDA razy dwa, razy trzy nie jest najmniejszym problemem dla spółki energetycznej. To oznacza, że dodatkowo mamy znikąd 25 mld. Naprawdę dziwię się, jeśli ktoś rozważa opcję, że spółki będą musiały emitować nowe akcje. Chyba, że ryzyko regulacyjne jest większe niż się spodziewamy – wyjaśnia dyrektor w DM BZ WBK.
Polska Grupa Energetyczna planuje do 2018 r. wydać na inwestycje ok. 40 mld zł. Na tę kwotę składają się inwestycje w energetykę konwencjonalną w Opolu i Turowie, energetykę odnawialną, dystrybucję oraz projekt jądrowy. Spółka zapowiadała w połowie marca, że jeszcze w II kwartale przedstawi zaktualizowaną strategię. Według Puchalskiego, powinna ona zakładać cięcia kosztów, co uwolniłoby dodatkowe środki na rozwój.
– Oszczędzać, oszczędzać, oszczędzać, bo dobrze wiemy, że spółki energetyczne są powszechnie podejrzewane i nie tak wcale niesłusznie o to, że ich koszty można jeszcze zoptymalizować. Tylko i wyłącznie tutaj należy się skupić. Gdybym był w zarządzie, to koszty są jedynym problemem. Bo nic nie zrobimy z ryzykiem regulacyjnym, tylko możemy pracować nad kosztami – uważa Puchalski.
Czytaj także
- 2025-02-19: Wycofanie się USA z WHO może mieć katastrofalne skutki. Cenę zapłacą także kraje UE
- 2025-02-25: Wzrost udziału kobiet we władzach spółek z WIG140 rozczarowująco niski. Co piąta firma ma zarząd i radę nadzorczą w męskim składzie
- 2025-02-25: Polska systematycznie odchodzi od węgla. Unijny cel redukcji emisji do 2030 roku może się jednak nie udać
- 2025-02-18: Europejski przemysł czeka na Clean Industrial Deal. Dekarbonizacja jest potrzebna, ale innymi metodami
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-29: PGE: Na dniach zapadnie decyzja inwestycyjna dla Baltica 2. Ta morska farma wiatrowa ma zacząć działać od 2027 roku
- 2024-12-02: Budowa sieci szybkiej łączności dla polskiej energetyki wchodzi w kolejny etap. Czas usuwania awarii będzie krótszy
- 2024-11-27: Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Praca

Dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry przyciąga do Polski inwestorów. Kluczowymi partnerami stają się firmy z Wielkiej Brytanii
Polska zajmuje szóste miejsce w Europie pod względem atrakcyjności inwestycyjnej. Jako największa gospodarka w regionie, ze strategicznym położeniem, odgrywa istotną rolę w budowaniu odpornych, zrównoważonych i konkurencyjnych łańcuchów dostaw w szybko zmieniającym się globalnym środowisku. Tym samym jej potencjał inwestycyjny wciąż rośnie. Wielka Brytania już jest strategicznym partnerem dla Polski, potencjał jest jednak znacznie większy.
Sport
Coraz lepsze perspektywy dla branży fitness. Sieć Xtreme Fitness Gyms zapowiada rozwój również poza Polską

Ponad połowa Polaków deklaruje aktywność fizyczną co najmniej raz w tygodniu. Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor, w 2025 roku 14 proc. osób planuje zwiększyć wydatki na siłownię, dietę oraz wizyty u specjalistów. W odpowiedzi na rosnące zainteresowanie sieci fitness dynamicznie rozwijają swoją działalność i dostosowują liczbę placówek do popytu. Xtreme Fitness Gyms zamierza do 2027 roku uruchomić 227 lokalizacji, w tym roku ma też powstać około 10 placówek Xtreme KiDS przeznaczonych dla dzieci. W planach jest również ekspansja zagraniczna.
Polityka
Przyspiesza proces wstąpienia Mołdawii do UE. Unia przeznaczy dla tego kraju ponad 1,8 mld euro wsparcia

– Wspieranie procesu integracji europejskiej Republiki Mołdawii jest kluczowe dla Polski – przekonuje Michał Szczerba, europoseł z Platformy Obywatelskiej. Mołdawia uzyskała oficjalny status kandydata do UE w 2022 roku. W opinii Komisji Europejskiej robi systematyczne postępy pomimo bezprecedensowych wyzwań, wynikających z intensyfikacji przez Moskwę działań hybrydowych obliczonych na wewnętrzną destabilizację tego państwa. Przyznany pakiet pomocy ma wesprzeć Mołdawię w implementacji reform związanych z akcesją do UE.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.