Głębokie zmiany w handlu. Konsumenci wybierają zakupy w sieci pomimo otwarcia galerii handlowych [DEPESZA]
Pandemia koronawirusa i związana z nią przymusowa izolacja skłoniły wiele firm do uruchomienia sprzedaży online, a konsumentów – do korzystania z zakupów w sieci. Wielu z nich pozostanie przy tej formie pomimo otwarcia galerii handlowych, bo doceniło łatwość i wygodę robienia zakupów w internecie. Spełnić należy tylko jeden warunek: klienci muszą być traktowani tak samo w każdym kanale sprzedaży, otrzymać tę samą ofertę i jakość usługi bez względu na rodzaj kontaktu z firmą.
– W najkorzystniejszej sytuacji są firmy, które już przed pandemią prowadziły sprzedaż w wielu kanałach i potrafiły zbudować zintegrowany system obsługi klientów oraz scentralizować zarządzanie danymi, czyli omnichannel – mówi Konrad Osiadacz, Senior Business Development Director w FM Logistic Centralna Europa. – W obecnej sytuacji mogą skoncentrować swoje działania tylko na przekierowaniu zainteresowania i popytu do kanału online, zwłaszcza w przypadku klientów dotychczas preferujących dokonywanie zakupów w tradycyjnej formie.
Od 4 maja większość sklepów w galeriach handlowych powróciła do funkcjonowania, jednak pod pewnymi restrykcjami ograniczającymi m.in. liczbę klientów do jednej osoby na 15 m². Ruch w sklepach stacjonarnych nie powróci więc do stanu sprzed połowy marca. Eksperci przewidują, że konsumenci, którzy podczas siedmiotygodniowej izolacji zostali zmuszeni do robienia zakupów online, dostrzegli wygodę tej formy nabywania produktów i będą chcieli przy niej pozostać. Według ekspertyzy opublikowanej przez Open Eyes Economy Summit na temat zmian w kanałach dystrybucji spowodowanych przez pandemię SARS-CoV-2, udział sprzedaży internetowej wzrósł z 5,6 proc. w lutym br. do 8,1 proc. w marcu br. i wciąż zauważalna jest zwiększająca się popularność e-handlu.
Drugim ważnym czynnikiem jest bezpieczeństwo. Raport „E-commerce w czasie kryzysu 2020” sporządzony przez Izbę Gospodarki Elektronicznej wskazuje, że 37 proc. Polaków uważa zakupy online za dużo bezpieczniejsze niż tradycyjne. Pandemia dowiodła więc, że strategia wielokanałowości (a przede wszystkim jej zaawansowana forma – omnichannel) staje się jedynym wyjściem dla wielu firm handlowych. I na takie podejście muszą stawiać przedsiębiorcy.
– Skutki pandemii najbardziej odczują ci, którzy do tej pory ograniczali się tylko do jednego, tradycyjnego kanału sprzedaży – mówi Konrad Osiadacz. – Wdrożenie strategii omnichannel staje się zatem strategiczne dla przetrwania i rozwoju firm handlowych. Ten trend był widoczny na rynku już od dawna, ale ze względu na pandemię znacznie przyspieszył.
W strategii omnichannel najważniejsze jest, by klient w każdym kanale sprzedaży był traktowany tak samo. Chodzi nie tylko o takie same oferty i ceny, lecz także dostępność produktów i możliwość zwrotów. Implementacja takiej strategii wymaga od przedsiębiorców szeregu działań, w tym przystosowania obszarów magazynowania i transportu. Jak podkreśla ekspert, kluczową rolę odgrywa tu doświadczony operator logistyczny, który musi być partnerem we wdrażaniu i realizacji tej koncepcji. Powinien nie tylko reagować na potrzeby klienta, ale też sugerować najlepsze rozwiązania przede wszystkim w zakresie kompletacji, dostaw i logistyki zwrotów.
Decydujące są doświadczenie, wiedza, zasoby oraz właściwa infrastruktura. Wiąże się to z odpowiednim wyposażeniem magazynów w różne typy regałów, zautomatyzowanymi liniami kompletacyjnymi, robotyzacją pracy oraz adaptowalnym i łatwo sterowalnym systemem WMS, który z łatwością obsłuży każdy rodzaj zamówienia itp. W dobie kryzysu, w jakim znalazła się obecnie gospodarka, takie kosztowne inwestycje nie są popularne wśród przedsiębiorców, a korzystanie z usług zautomatyzowanych centrów logistycznych pozwala na kilkukrotne zwiększenie skali działalności.
– Już w pierwszych dniach pandemii, gdy wolumeny e-commerce naszych klientów znacznie wzrosły, łatwo, szybko i sprawnie zmodyfikowaliśmy procesy operacyjne, aby dostosować je do innej formuły zamówień i różnych kanałów sprzedaży – podkreśla Konrad Osiadacz. – Uniknęliśmy nie tylko opóźnień czy przestojów, ale też wypracowaliśmy synergię zasobów, czasu i kosztów, świadcząc usługę omnichannel „pod jednym dachem”.
Atutem firmy FM Logistic Centralna Europa jest też odpowiednio zbalansowana infrastruktura własnych i wynajętych obiektów wchodzących w skład sieci magazynów i centrów przeładunkowych, która pozwala sprawnie adaptować się do oczekiwań klientów w obszarach magazynowania i transportu. Gotowe zamówienia są dostarczane do odbiorców przy użyciu szerokiego wachlarza usług dostępnych na rynku, obejmujących m.in. dostawy palet i paczek do klientów biznesowych i indywidualnych, dostawy do centrów dystrybucyjnych, sklepów wielkopowierzchniowych, hurtowni, centrów handlowych, ale też do domów, z usługą wniesienia, paczkomatów i punktów odbioru.
FM Logistic jest również pierwszym dostawcą usług logistycznych w Polsce, który w ramach projektu Citylogin ma w swojej flocie w pełni elektryczny pojazd z agregatem chłodniczym. Do jego największych zalet należą niskie koszty paliwa (całkowicie elektryczny silnik) – 3 euro na 100 km – niskie koszty serwisu i utrzymania oraz ograniczenie emisji spalin do zera. Samochód jest w użyciu firmy od września 2017 roku, jest wykorzystywany do dystrybucji paczek dla klientów z branży farmaceutycznej i kosmetycznej.
Czytaj także
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-12-06: Polska nie powołała jeszcze koordynatora ds. usług cyfrowych. Projekt przepisów na etapie prac w rządzie
- 2024-12-05: Walka z globalnym wylesianiem przesunięta o rok. Rozporządzenie UE prawdopodobnie zacznie obowiązywać dopiero w grudniu 2025 roku
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-10-02: Polacy na bakier z higieną cyfrową. To przekłada się na zdrowie fizyczne i psychiczne, szczególnie młodych
- 2024-08-08: Coraz więcej postępowań restrukturyzacyjnych. Firmy mają problem z rosnącymi kosztami prowadzenia działalności
- 2024-08-30: Branża logistyki coraz bardziej zautomatyzowana. Rozładunkiem towaru zajmują się autonomiczne wózki, a inwentaryzacją roboty stukrotnie szybsze niż człowiek
- 2024-08-19: Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia
- 2024-07-30: Na budowę sieci światłowodowych w Polsce trafi z UE niespełna 7 mld zł. Inwestycje może jednak zahamować biurokracja
- 2024-08-07: Kilka milionów gospodarstw domowych czeka na sieć światłowodową. Szczególnie w mniejszych miejscowościach
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.