Mówi: | Łukasz Zembik |
Funkcja: | kierownik Departamentu Analiz |
Firma: | dom maklerski OANDA TMS Brokers |
Banki centralne USA i strefy euro zapowiadają restrykcyjny kurs. To może oznaczać również utrzymywanie wysokich stóp procentowych w Polsce
W marcu RPP po raz kolejny pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie mimo nowej projekcji inflacji i PKB. Zdaniem analityka OANDA TMS Brokers taki stan rzeczy powinien się utrzymać co najmniej do końca roku, a zapowiedzi obniżek stóp są jedynie elementem kampanii wyborczej. Zwłaszcza że szefowie dwóch najważniejszych banków centralnych – w USA i strefie euro – twardo obstają przy jastrzębich wypowiedziach. Choć słychać głosy, że może to być interwencja słowna, by ostatecznie móc szybciej zakończyć podwyżki, to na luzowanie polityki się w ich przypadku nie zanosi.
Inflacja w Polsce w styczniu wyniosła według wstępnych danych GUS 17,2 proc. To wzrost po grudniowym wyhamowaniu do 16,6 proc. Ekonomiści przewidują, że w lutym ponownie zobaczymy przyspieszenie.
– Oczekuje się, że szczyt inflacji będzie miał miejsce w marcu i będzie on powyżej 18 proc. Od tego momentu prognozy wskazują, że inflacja będzie traciła impet, a na koniec roku inflacja może wskazywać wartość jednocyfrową. Widać już procesy dezinflacyjne w inflacji PPI, czyli w dynamice cen producenckich – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Łukasz Zembik, kierownik Departamentu Analiz OANDA TMS Brokers.
Według najnowszej marcowej projekcji NBP w IV kwartale 2023 roku ma zejść średnio do 7,6 proc., a do dopuszczalnego przedziału wahań od celu inflacyjnego wróci w III kwartale 2025 roku.
Do wolniejszego wzrostu cen konsumenckich (dezinflacji) ma się przyczynić widoczny w danych od sierpnia spadek cen producentów, który po kilku miesiącach powinien się przełożyć na spadek dynamiki wzrostu cen konsumenckich. Drugi czynnik to spadające realnie wynagrodzenia Polaków, co ogranicza konsumpcję, a zjawisko to widoczne było już w danych o PKB za IV kwartał 2022 roku.
– W mojej opinii Rada Polityki Pieniężnej ani w tym, ani w drugim półroczu nie powinna zmienić poziomu stóp procentowych i ta główna powinna pozostać na poziomie 6,75 proc. – prognozuje Łukasz Zembik. – Ryzykiem utrzymania się wysokich stóp procentowych w Polsce przez dłuższy czas są oczywiście zachowania innych banków centralnych, takich jak Rezerwa Federalna czy Europejski Bank Centralny. Jeśli inflacja będzie miała charakter uporczywy w Stanach Zjednoczonych i w krajach strefy euro, a stopy procentowe w Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych powędrują na wyższe poziomy i będą utrzymywane przez dłuższy czas, wówczas Rada Polityki Pieniężnej prawdopodobnie będzie kopiować ten manewr i stopy procentowe po prostu w Polsce będą utrzymane na tym wysokim poziomie nawet do I kwartału przyszłego roku.
Od czerwca 2022 roku inflacja w USA dość szybko spadała, w strefie euro spadek widoczny zaczął być od października. Jednak ostatnie odczyty za styczeń w USA i za luty w eurolandzie wskazują na to, że procesy dezinflacyjne zostały zatrzymane. Za oceanem inflacja w ujęciu rocznym zmniejszyła się tylko o 0,1 pkt proc. do 6,4 proc. (oczekiwano spadku do 6,2 proc.). Wyższa od prognoz okazała się także inflacja bazowa. W strefie euro także nastąpił spadek tylko o 0,1 pkt proc., do 8,5 proc. (prognoza 8,2 proc.). W dodatku w niektórych krajach, i to w dużych gospodarkach, wzrost cen niespodziewanie przyspieszył, jak w Niemczech, Francji czy Hiszpanii.
W tej sytuacji zarówno szef Rezerwy Federalnej Jerome Powell, jak i prezeska Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde w swoich kolejnych wystąpieniach podtrzymali jastrzębi ton. Powell w wystąpieniu przed senacką komisją finansów powtórzył, że dalsze podwyżki stóp będą konieczne, a przywrócenie stabilności cen będzie prawdopodobnie wymagało utrzymania przez jakiś czas restrykcyjnego nastawienia w polityce pieniężnej. Lagarde stwierdziła, że inflacja najmocniej uderza w najmniej zarabiających, którymi są kobiety (oba wystąpienia miały miejsce 8 marca), i zapewniła, że zrobi „wszystko, co będzie trzeba”, żeby przywrócić stabilność cen.
– Inflacja na całym świecie okazuje się uporczywa i prawdopodobnie pozostanie z nami na wysokim poziomie przez dłuższy czas, w związku z tym decyzje banków centralnych w ostatnim czasie były takie, żeby te stopy procentowe wynieść na wyższe poziomy i utrzymać je przez dłuższy czas – przypomina kierownik Departamentu Analiz w OANDA TMS Brokers. – Banki centralne w tym momencie widzą większe ryzyko, gdyby ta polityka monetarna była zbyt łagodna, niż gdyby okazała się zbyt restrykcyjna. Wiemy oczywiście, że mocno restrykcyjna polityka monetarna powoduje ochłodzenie gospodarcze i tego spodziewają się główni bankierzy centralni na całym świecie.
Europejski Bank Centralny po latach polityki utrzymania zerowych stóp procentowych rozpoczął podwyżki w lipcu ub.r., w wyniku czego stopa refinansowa znalazła się na poziomie 3,50 proc., a depozytowa – 3,00 proc. W marcu spodziewany jest kolejny ruch o 50 pb. Fed zareagował jeszcze wcześniej, bo w marcu ub.r. W efekcie stopa funduszy federalnych jest obecnie w przedziale 4,50–4,75 proc. i rynek także oczekuje kolejnej podwyżki, choć nie jest pewien jej wysokości (0,25 czy 0,50 proc.).
– Uważam, że na ten moment nie ma jeszcze przestrzeni na obniżki stóp procentowych w Polsce. Deklaracje płynące z ust polityków są pewnego rodzaju zagrywką przed wyborami parlamentarnymi, które będą miały miejsce jesienią tego roku. Natomiast z ekonomicznego punktu widzenia ten rok jest jeszcze czasem zbyt wczesnym na to, aby obniżać koszt pieniądza w Polsce – mówi Łukasz Zembik.
Czytaj także
- 2025-07-18: Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie
- 2025-07-11: RPP zgodna co do potrzeby obniżania stóp procentowych. Trwają dyskusje dotyczące tempa tych decyzji
- 2025-07-14: W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi projekt budżetu na lata 2028–2034. To będzie pierwsza długoletnia perspektywa czasu wojny
- 2025-07-04: Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
- 2025-06-30: Kończą się konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego. 2,4 mld euro trafi na sektor transportu po 2026 roku
- 2025-06-13: Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
- 2025-06-10: Polska może dołączyć do globalnych liderów sztucznej inteligencji. Jednym z warunków jest wsparcie od sektora publicznego
- 2025-06-05: Prof. Kołodko: Elon Musk stracił na roli doradcy Donalda Trumpa. Można mieć zastrzeżenia do rezultatów jego misji
- 2025-06-03: Luka cyrkularności w Polsce wynosi 90 proc. Jesteśmy dopiero na początku drogi do obiegu zamkniętego
- 2025-05-29: Lekarz: Karol Nawrocki zapewne sporo papierosów w swoim życiu wypalił. Stwierdził, że w kampanii lepiej będzie je zastąpić woreczkami nikotynowymi
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
W lipcu Parlament Europejski przyjął wniosek o uruchomienie 280,7 mln euro z Funduszu Solidarności UE na wsparcie sześciu krajów dotkniętych niszczycielskimi powodziami w 2024 roku. Polska otrzyma z tego 76 mln euro, a środki mają zostać przeznaczone na naprawę infrastruktury czy miejsc dziedzictwa kulturowego. Nastroje polskich europosłów związane z funduszem są podzielone m.in. w kwestii tempa unijnej interwencji oraz związanej z nią biurokracji. Ich zdaniem w UE potrzebny jest lepszy system reagowania na sytuacje kryzysowe.
Handel
Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]

Działalność Nestlé w Polsce wsparła utrzymanie 45,2 tys. miejsc pracy i wygenerowała 20,1 mld zł wartości dodanej dla krajowej gospodarki. Firma przyczyniła się do zasilenia budżetu państwa kwotą 1,7 mld zł – wynika z „Raportu Wpływu Nestlé” w Polsce przygotowanego przez PwC na podstawie danych za 2023 rok.
Polityka
M. Kobosko: Surowce dziś rządzą światem i zdecydują o tym, kto wygra w XXI wieku. Zasoby Grenlandii w centrum zainteresowania

Duńska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 lipca pod hasłem „Silna Europa w zmieniającym się świecie”. Według zapowiedzi ma się ona skupiać m.in. na bezpieczeństwie militarnym i zielonej transformacji. Dla obu tych aspektów istotna jest kwestia niezależności w dostępie do surowców krytycznych. W tym kontekście coraz więcej mówi się o Grenlandii, autonomicznym terytorium zależnym Danii, bogatym w surowce naturalne i pierwiastki ziem rzadkich. Z tego właśnie powodu wyspa znalazła się w polu zainteresowania Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.