Newsy

Cyfryzacja gospodarki to nie tylko same korzyści. Brak regulacji może potęgować praktyki monopolistyczne dużych koncernów

2021-11-02  |  06:10
Mówi:prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta RP
dr hab. Maciej Bernatt, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, dyrektor Centrum Studiów Antymonopolowych i Regulacyjnych
Damian Iwanowski, członek zarządu, Fundacja Instrat
  • MP4
  • Cyfrowa gospodarka stwarza nowe sposoby rozwiązywania globalnych problemów, ale z drugiej strony ma konsekwencje dla zrównoważonego rozwoju i rodzi ryzyko nierównej dystrybucji korzyści wynikających z transformacji – wynika z opracowanego przez ONZ „Digital Economy Report”. Eksperci podkreślają, że wśród innych zagrożeń są np. niekorzystne dla polskich małych i średnich firm praktyki monopolistyczne dużych koncernów czy negatywny wpływ na środowisko. Dlatego potrzebne są mądre regulacje, które będą szeroko akceptowane zarówno przez społeczeństwo, jak i biznes.

    Gospodarka cyfrowa to miecz obosieczny. Przynosi wiele pozytywnych niespodzianek, ale i bardzo wiele zagrożeń. Niestety w pewnych kontekstach cyber zagraża stabilności realu. Mówi się, że tzw. innowacje dysruptywne, wypierające stare rozwiązania, są korzystne, ale gdy dzieją się na zbyt wielu polach jednocześnie, powstaje chaos i zagubienie – mówi agencji Newseria Biznes prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta RP. – Cyfrowa gospodarka jest trochę jak przysłowiowe pudełko czekoladek. Nie wiemy, czy trafi nam się gorzka, czy przesłodzona. Ona może przynieść wiele dostatku, ale i wiele zagrożeń.

    Cyfryzacja jest przede wszystkim ogromną szansą na rozwój gospodarki. Jeszcze w 2018 roku analitycy McKinsey szacowali, że przyspieszenie w tym obszarze i oparcie gospodarki na nowych technologiach do 2025 roku może przynieść Polsce 275 mld zł dodatkowego PKB, co umożliwiłoby m.in. zwiększenie konkurencyjności na globalnych rynkach i poprawę sytuacji ekonomicznej milionów Polaków.

    W czasie pandemii cyfryzacja rodzimej gospodarki rzeczywiście mocno przyspieszyła. Dane McKinsey pokazują, że w latach 2017–2019 cyfrowa gospodarka w Polsce rosła w tempie 7,2 proc., osiągając w 2019 roku wartość około 144 mld zł. Z kolei od stycznia do maja 2020 roku tempo skoczyło do 18,4 proc., czyli 2,5-krotnie szybszego („Digital Challengers in the next normal. Central and Eastern Europe on a path to digitally-led growth”).

    Z badań firmy doradczej PwC wynika, że ponad 90 proc. Polaków dostrzega kluczową rolę technologii w rozwoju polskiej gospodarki, doceniając także wygodę, oszczędność czasu i pieniędzy. Aż 95 proc. wskazuje natomiast, że dzięki technologiom ludziom żyje się lepiej („Technologia w służbie społeczeństwu. Czy Polacy zostaną społeczeństwem 5.0?”). Jednak eksperci zauważają, że jest też druga strona tego medalu, ponieważ – bez odpowiednich regulacji – zbyt szybka cyfryzacja może powodować dezorganizację i prowadzić do chaosu.

    Cyfrowa gospodarka umożliwia zoptymalizowanie pewnych procesów, lepsze rozwiązanie pewnych kwestii. Z drugiej strony może powodować dezorganizację, także poznawczą. Dlatego potrzebujemy innowacji w sferze cyfrowej, ale one muszą być oparte na mądrych regulacjach. Jeżeli te regulacje będą nieprzemyślane i zbyt głębokie, to podetną skrzydła innowacjom. Ale jeżeli tych regulacji nie wprowadzimy, to innowacje mogą wywrócić ład społeczny – mówi prof. Andrzej Zybertowicz. – Kiedy przez wiele lat zajmowałem się zwalczaniem terroryzmu, to klasycznym dylematem było to, jak zrównoważyć bezpieczeństwo i wolność. Czasami – aby chronić nas przed terrorystami – trzeba było tę wolność i prywatność ograniczyć. W podobnej pułapce jesteśmy teraz, w obliczu cyfrowej rewolucji.

    Jak podkreśla, aby regulacje w obszarze cyfrowej gospodarki nie zahamowały innowacyjności i spełniły swoją rolę, muszą być szeroko akceptowane zarówno przez społeczeństwo, jak i biznes.

    – Te regulacje muszą też być dynamiczne, bo świat niestety zbyt szybko się zmienia – uważa doradca prezydenta RP.

    W uporządkowaniu niektórych obszarów cyfrowej gospodarki ma pomóc tzw. podatek od cyfrowych gigantów, czyli największych koncernów technologicznych, określanych jako GAFAM (Google, Facebook, Apple, Amazon i Microsoft). Prace nad kształtem tego podatku są w tej chwili prowadzone m.in. na forum Unii Europejskiej i Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Polska była w gronie 130 państw, które na początku lipca tego roku wydały wspólne oświadczenie o chęci wypracowania nowych zasad opodatkowania międzynarodowych koncernów technologicznych. To oświadczenie ma stanowić punkt wyjścia dla dalszych negocjacji dotyczących prac nad projektem.

    – Kolejnym aktem prawnym, przygotowywanym w ramach Unii Europejskiej, jest Digital Market Act, który ma uregulować pozycję tzw. strażników dostępu, gatekeeperów. Ten akt przewiduje nałożenie na tych strażników daleko idących zobowiązań. Mówimy m.in. o kwestiach związanych z łączeniem danych czy faworyzowaniem własnych usług. Ta propozycja legislacyjna podlega aktualnie bardzo ożywionej debacie na forum UE – mówi dr hab. Maciej Bernatt, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, dyrektor Centrum Studiów Antymonopolowych i Regulacyjnych.

    Jak podkreśla, praktyki dużych, międzynarodowych koncernów technologicznych mogą stwarzać zagrożenie dla konkurencyjności i niekorzystnie wpływać na działalność małych i średnich przedsiębiorstw.

    Jeżeli chodzi o praktyki Amazona, którymi interesuje się Komisja Europejska jako organ antymonopolowy, to są sytuacje wykorzystania pewnego know-how małych i średnich firm, aby móc wprowadzić na rynek własny produkt – mówi Maciej Bernatt. – Występowanie w podwójnej roli sprzedawcy i operatora platformy sprzedażowej stwarza też możliwość tego, żeby np. wykluczyć z rynku konkurentów, przez co na końcu poszkodowany może być konsument.

    Członek zarządu Fundacji Instrat Damian Iwanowski zauważa, że gospodarka cyfrowa ma też negatywny wpływ na środowisko i klimat, chociaż o tym aspekcie niewiele się mówi.

    Niekontrolowany rozwój modeli biznesowych i oferowanie coraz szerszych usług przez cyfrowych gigantów powoduje, że więcej emisji gazów cieplarnianych jest powiązanych z funkcjonowaniem centrów danych i przesyłaniem tych danych. Generalnie można powiedzieć, że każda aktywność w sieci – czy to prywatna, czy biznesowa – odciska coraz większy ślad na naszym klimacie – mówi Damian Iwanowski. – Na dodatek, choć właściwie wszystkie globalne firmy technologiczne przyjęły już strategie klimatyczne, w których deklarują dążenie do zerowej emisyjności, to jednak w dalszym ciągu świadczą usługi dla największych graczy na rynku paliw kopalnych: gazu, ropy i węgla.

    Równie istotnym problemem jest też kwestia eksploatacji surowców potrzebnych do produkcji technologii i urządzeń oraz zarządzania tego rodzaju odpadami. Dobrze widać to m.in. na przykładzie smartfonów. Według danych Europejskiego Biura Ochrony Środowiska (EEB) średnia żywotność tego urządzenia w Europie to trzy lata, przy rocznej sprzedaży sięgającej ok. 211 mln sztuk. Pełny cykl życia europejskich smartfonów odpowiada za 14 mln ton emisji CO2 rocznie, a produkcja tylko jednego modelu wymaga ok. 70 kg surowców – głównie plastiku, szkła i metali szlachetnych. Według EEB wydłużenie żywotności smartfonów i innej elektroniki tylko o jeden rok pozwoliłoby zaoszczędzić w skali UE tyle samo emisji CO2, co ograniczenie ruchu 2 mln samochodów rocznie.

    – Jako koalicja Polskiej Karty Suwerenności Cyfrowej i Fundacja Instrat budujemy tę świadomość wpływu na klimat zarówno wśród decydentów politycznych, jak i użytkowników sieci. W ciągu ostatniego roku, dwóch lat została już dość dobrze rozpoznana kwestia wpływu big techów na prywatność, ich wpływu na małych, średnich przedsiębiorców, nadużywania pozycji monopolistycznej. My chcemy dołożyć cegiełkę i mówić o tym, że jest też koszt środowiskowy i klimatyczny tego, z czego korzystamy w internecie – mówi członek zarządu Fundacji Instrat.

    Dlatego eksperci fundacji i koalicji Polskiej Karty Suwerenności Cyfrowej zachęcają do regularnego detoksu cyfrowego, czyli przynajmniej chwilowego wyłączenia się z sieci, odłożenia telefonu czy laptopa, odcięcia się od szumu informacyjnego. Temu służyć ma inicjatywa Dnia Detoksu Cyfrowego, który przypadał w tym roku w niedzielę 31 października. O tym, jak trudno jest nam funkcjonować bez mediów społecznościowych, pokazała niedawna awaria Facebooka i należących do niego platform komunikacyjnych. Eksperci nazywają to utratą kontroli nad własnym życiem, które to zjawisko jeszcze bardziej pogłębiła pandemia i zamknięcie w domach. 

    O największych wyzwaniach dla społeczeństwa, gospodarki i klimatu związanych z procesami cyfryzacji eksperci rozmawiali podczas Cyfrowego Okrągłego Stołu. W wydarzeniu organizowanym przez Fundację Instrat i koalicję Polskiej Karty Suwerenności Cyfrowej wzięli udział przedstawiciele rządu, organizacji pozarządowych, biznesu i świata nauki.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Farmacja

    Zagrożenie krztuścem pozostaje najwyższe od ponad trzech dekad. Odporność utrzymuje się do 10 lat po szczepieniu

    W ubiegłym roku na krztusiec zachorowało ponad 32 tys. osób. To ok. 35 razy więcej niż rok wcześniej. Ostatnie tygodnie przynoszą wyhamowanie tendencji wzrostowej, ale Główny Inspektor Sanitarny przestrzega przed tą groźną chorobą i wskazuje na konieczność szczepień u dzieci już w okresie niemowlęcym i szczepień przypominających u dorosłych. Dużą rolę w promowaniu tej jedynej formy profilaktyki odgrywają pielęgniarki, które nie tylko informują o korzyściach ze szczepień, ale też mogą do nich kwalifikować.

    Bankowość

    Zdaniem 80 proc. Polaków ceny nieruchomości są wysokie lub bardzo wysokie. Mimo to i tak wolimy posiadać na własność, niż wynajmować

    Tylko 26 proc. Polaków uważa, że mamy obecnie dobry moment na zakup nieruchomości. Dla ośmiu na 10 ankietowanych ceny nieruchomości są obecnie wysokie lub bardzo wysokie. 65 proc. ocenia też, że niewiele osób z ich otoczenia może sobie teraz pozwolić na zakup mieszkania lub domu – wynika z badania „To my. Polacy o nieruchomościach” portalu ogłoszeniowego Nieruchomosci-online.pl.

    Transport

    Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]

    System ETS2, który zacznie obowiązywać od 2027 roku, nałoży podatek na paliwa kopalne wykorzystywane do ogrzewania budynków czy w transporcie. Koszty w dużej mierze poniosą dostawcy, w tym małe i średnie firmy. – Potencjalny wpływ systemu ETS2 na sektor MŚP w Polsce będzie znacznie mniej drastyczny, niż mogłoby się wydawać. Konieczne jest jednak przygotowanie odpowiednich instrumentów, które wesprą przedsiębiorców w przemianie w kierunku niskoemisyjnym, ale jednocześnie będą unikały podwójnej kompensacji – wskazuje raport WiseEuropa pt. „Wędka czy ryba? Wsparcie dla polskich MŚP w związku z wprowadzeniem ETS2”.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.