Mówi: | Stanisław Szwed |
Funkcja: | sekretarz stanu w Ministerstwie Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej |
Duże zmiany w urzędach pracy. Ministerstwo szykuje projekt reformy
Resort pracy przygotowuje dużą reformę rynku pracy. Zgodnie z założeniami urzędy pracy mają zostać scentralizowane i przejść pod kontrolę administracji rządowej, dzięki czemu zyskają większą elastyczność i zwiększą skuteczność. Nowe przepisy zniosą też obowiązkowe profilowanie osób bezrobotnych. Niskie bezrobocie sprawia, że urzędy pracy mogą się skupić na osobach długotrwale bezrobotnych.
– Przygotowujemy się do napisania nowej ustawy o rynku pracy. Nie zamierzamy dokonywać kolejnej korekty obowiązujących przepisów, bo one były zmieniane już kilkadziesiąt razy. Chcemy, aby nowa ustawa była bardziej przejrzysta, elastyczna i żeby urzędy pracy miały większe możliwości oddziaływania – mówi agencji Newseria Biznes Stanisław Szwed, sekretarz stanu w Ministerstwie Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej.
Pod koniec stycznia pojawiły się rządowe zapowiedzi wyłączenia urzędów pracy spod pieczy samorządów i przeniesienia ich do administracji państwowej. Bezpośrednią kontrolę nad nimi będzie sprawował resort pracy. Reforma miałaby wejść w życie z początkiem przyszłego roku. Zdaniem jej autorów przyczyni się do poprawy efektywności urzędów pracy, a centralizacja pozwoli na skuteczniejszą walkę z bezrobociem i lepsze wykorzystanie środków finansowych z Funduszu Pracy.
– W tym roku ponad 6,6 mld zł będzie przeznaczone na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. To są duże środki. Przy aktualnym niskim bezrobociu powinny być dobrze wydatkowane – mówi Stanisław Szwed.
Ministerialny projekt, który ma trafić niedługo do konsultacji społecznych, zakłada też zniesienie obowiązkowego profilowania osób bezrobotnych. Obecna procedura (wprowadzona w maju 2014 roku) polega na tym, że każda osoba rejestrująca się jako bezrobotna musi odpowiedzieć na szereg pytań zawartych w kwestionariuszu. Na tej podstawie system informatyczny przypisuje ją do jednego z trzech profili. W każdym z nich dostępne są inne instrumenty aktywizacyjne i inne programy pomocowe.
– Chcemy, żeby profilowanie bezrobotnych nie było już obligatoryjne. Nie będzie sztywnych ram, przez które bezrobotny może skorzystać tylko z jednego profilu, a z innego już nie. Poza tym wiemy, że wiele osób szuka w internecie informacji o tym, jak zakwalifikować się do konkretnego profilu – mówi Stanisław Szwed.
Osoby, które trafiają do I profilu, całkiem dobrze radzą sobie na rynku pracy i wystarczy przedstawić im propozycję pracy lub stażu. Należy im się z urzędu bon zatrudnieniowy, który dla przyszłego pracodawcy stanowi gwarancję zrefundowania części wynagrodzenia i składek. Urząd może też sfinansować im koszty egzaminów i licencji albo przyznać jednorazowe środki na założenie działalności gospodarczej.
Bezrobotni zakwalifikowani do II profilu mają najszersze możliwości skorzystania ze szkoleń oraz programów stażowych, które podniosą ich kompetencje. Do III profilu trafiają natomiast osoby najbardziej oddalone od rynku pracy, dla których przewidziane jest wsparcie ośrodków pomocy społecznej. W praktyce przewidziana dla nich pomoc jest znikoma.
Co ciekawe, do tej ostatniej grupy trafiają również osoby, które rejestrują się wyłącznie po to, żeby dostać ubezpieczenie i wcale nie chcą wracać na rynek pracy ani podejmować żadnych form aktywizacji. Dlatego w internecie ogólnodostępne są pytania z kwestionariusza urzędu pracy (opublikowała je Fundacja Panoptykon), a wiele osób przygotowuje się wcześniej do rozmowy z doradcą, chcąc trafić do konkretnego, wybranego profilu.
Urzędnicy i dyrektorzy urzędów pracy wielokrotnie zgłaszali, że profilowanie bezrobotnych tylko skomplikowało proces aktywizacji osób bezrobotnych i przełożyło się na niepotrzebne formalności. Po zakwalifikowaniu bezrobotnego do jednej z trzech grup nie może on odwołać się od tej decyzji. Dlatego zdarzały się przypadki, w których bezrobotni jednego dnia składali wniosek o wykreślenie z ewidencji, a następnego dnia rejestrowali się ponownie, z nadzieją, że tym razem zostaną przypisani do wybranego profilu.
Ministerialny projekt nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy zakłada, że profilowanie bezrobotnych nie będzie obowiązkowe, ale dobrowolne i będzie spełniać funkcję pomocniczą. Nie będzie też ograniczało bezrobotnym dostępu do różnych form pomocy i instrumentów aktywizacyjnych.
– Tych instrumentów jest dużo i wydaje nam się, że z niektórych trzeba będzie wręcz zrezygnować. Ale z drugiej strony chcemy przyznać większą samodzielność w podejmowaniu decyzji dyrektorom urzędów pracy, zarówno na poziomie powiatowym, jak i wojewódzkim – mówi sekretarz stanu w resorcie pracy.
Resort chciałby również, aby urzędy pracy były bardziej aktywne, a ich rola nie ograniczała się wyłącznie do rejestracji bezrobotnych i wypłacania zasiłków. Na obszarach, na których wciąż panuje wysokie bezrobocie, ich działania powinny być bardziej intensywne i lepiej dostosowane do potrzeb osób bezrobotnych.
– Chcemy, żeby kontakt z pracodawcą czy urzędem pracy był lepszy, skuteczniejszy i przede wszystkim szybszy. Potrzebny jest instrument, który pozwoli od razu skierować osobę bezrobotną do pracodawcy, który ma ofertę pracy. To nie może być zabawa polegająca na tym, że ktoś idzie tylko po pieczątkę, potem wraca do urzędu i mówi, że pracodawca nie chce go przyjąć – mówi Stanisław Szwed.
Nowelizacja ma z jednej strony spowodować, że urzędy pracy będą miały większą swobodę w działaniu i nie będą krępowały ich sztywne przepisy, a z drugiej zapewnić resortowi większą kontrolę nad wydawaniem środków przeznaczonych na aktywizację bezrobotnych.
Dane GUS pokazują, że stopa bezrobocia wyniosła w grudniu 8,3 proc. To najniższy wskaźnik od początku lat 90., a historycznie niskie bezrobocie utrzymuje się na polskim rynku pracy od kilku miesięcy. Z najnowszych informacji Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika natomiast, że w styczniu 2017 roku stopa bezrobocia nieco wzrosła, sięgając 8,7 proc., dalej jednak utrzymuje się na niskim poziomie, a resort liczy, że na koniec bieżącego roku spadnie nawet poniżej 8 proc.
– Mamy dziś bardzo niskie bezrobocie i to jest dobry czas na reformy. Z drugiej strony mamy też problem w postaci 56 proc. osób, które są długotrwale bezrobotne i nie mają pracy dłużej niż 12 miesięcy. W dalszym ciągu są regiony, w których bezrobocie jest dwucyfrowe. Tam musi zostać skierowane największe wsparcie. To jest właściwy moment, żeby zastanowić się nad zmianami w funkcjonowaniu urzędów pracy, poprawie skuteczności i efektywności ich działania – mówi Stanisław Szwed.
Priorytety dotyczące walki z bezrobociem na ten rok zakładają położenie większego nacisku na aktywizację osób długotrwale bezrobotnych, które wymagają specyficznej pomocy, więcej czasu i większego zaangażowania ze strony urzędów pracy. Istotnym punktem jest też program aktywizacji osób młodych, wśród których bezrobocie sięga 18 proc.
– W dalszym ciągu realizujemy program dla osób do 30. roku życia. Grupą narażoną na wysokie bezrobocie są też ludzie starsi, powyżej 50 lat. W tym przypadku zamierzamy udoskonalić narzędzia aktywizacyjne, aby zarówno pracodawcy, jak i osoby, które z różnych przyczyn tracą pracę, mogły z nich w większym stopniu korzystać – zapowiada Stanisław Szwed.
W Polsce działa 340 powiatowych i 16 wojewódzkich urzędów pracy (oraz ich filie), które zatrudniają łącznie ponad 20 tys. osób.
Czytaj także
- 2025-05-19: 60 proc. młodych ludzi chce posiadać mieszkanie na własność. Główna bariera to brak wkładu własnego
- 2025-04-30: Rolnicy z Wielkopolski i Opolszczyzny protestują przeciwko likwidacji ich miejsc pracy. Minister rolnictwa deklaruje szukanie rozwiązań
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-04-28: Migranci mogą być ratunkiem dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy chcą uwzględnienia ich potrzeb w strategii migracyjnej
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-05-06: Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
- 2025-05-19: Robotyzacja i automatyzacja stają się codziennością w produkcji i logistyce. To odpowiedź na wyzwania demograficzne
- 2025-04-22: Rynek agencji PR staje się coraz bardziej rozproszony. Zdecydowanie rośnie liczba jednoosobowych działalności gospodarczych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
5 czerwca wygasa ATM, czyli wprowadzona przed trzema laty i potem z modyfikacjami przedłużana umowa między UE a Ukrainą, liberalizująca zasady wwozu ukraińskich towarów na teren Wspólnoty. Strona ukraińska chciałaby jej przedłużenia, na razie jednak Unia zgodziła się jedynie na przedłużenie bezcłowego przywozu żelaza i stali. Największe obawy, zwłaszcza w Polsce, budzi kwestia produktów rolnych. Zdaniem europosłanki Konfederacji Anny Bryłki należałoby wrócić do obowiązującej przed 2022 rokiem umowy stowarzyszeniowej DCFTA, ponieważ Ukraina może dziś eksportować swoje towary drogą morską poprzez porty na Morzu Czarnym, a dzięki darmowemu dostępowi do unijnego rynku bogacą się jedynie potentaci rolni.
Ochrona środowiska
Nowe technologie pomagają szybciej i dokładniej sortować odpady. Wciąż nie wszystkie da się jednak przetworzyć

Do 2030 roku 55 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych powinno trafiać do przetworzenia. W ubiegłym roku było to ok. 27 proc. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają sortowanie odpadów, ale nie pozwalają jeszcze na przetworzenie wszystkich ich rodzajów. To pierwsze wyzwanie związane z zamykaniem obiegu. Kolejnym jest zwiększanie zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w produkowanych opakowaniach, czego wymagają unijne przepisy. Choć w tym obszarze widać w ostatnich latach znaczące postępy, nie brakuje wyzwań.
Handel
Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku

– Kupowanie surowców energetycznych z Rosji jest jak kupowanie broni przeciwko Ukrainie – uważa europosłanka PO Mirosława Nykiel. Dlatego KE planuje do 2027 roku ograniczyć do zera import rosyjskich paliw. Joanna Scheuring-Wielgus ocenia, że taka decyzja powinna zapaść już dawno, ale lepiej późno niż wcale. Co więcej, państwa członkowskie powinny być w tych deklaracjach zjednoczone najbardziej, jak się da.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.