Mówi: | Katarzyna Sermanowicz-Giza |
Funkcja: | Dyrektor w Dziale Doradztwa Finansowego |
Firma: | Deloitte |
Inwestorzy spodziewają się w ciągu najbliższego pół roku poprawy koniunktury.
Inwestorzy coraz optymistyczniej oceniają sytuację gospodarczą w Europie Środkowej i przygotowują się do przyszłych transakcji – wynika z najnowszego badania Deloitte. Koncentrują się na zarządzaniu portfelami oraz gromadzeniu funduszy i przyglądają spółkom – głównie z sektora wytwórczego i spożywczego. Najmniejszym zainteresowaniem cieszy się branża finansowa.
Zdecydowana większość funduszy private equity (55 proc.) zamierza skoncentrować się na zarządzaniu portfelem już posiadanych inwestycji, w nadziei na wyższe zwroty, gdy nastąpi poprawa koniunktury.
– Jest to najwyższy wskaźnik od października 2008 roku. Zaś mniej więcej 1/3 funduszy będzie szukała nowych możliwości inwestycyjnych – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Katarzyna Sermanowicz-Giza, dyrektor w Dziale Doradztwa Finansowego Deloitte.
Tak wynika z najnowszej edycji „Deloitte Central Europe Private Equity Confidence Survey”. Autorzy badania podkreślają, że jego wcześniejsze edycje pokazały, że opinie inwestorów związanych z funduszami private equity odzwierciedlają nastroje dominujące na rynku. I tak, wskaźnik ich optymizmu wynosi 101, podczas gdy jeszcze pół roku temu był na poziomie 71 i był to wówczas trzeci najgorszy wynik w dziesięcioletniej historii badania.
– Wskaźnik optymizmu wśród przedstawicieli funduszy wzrósł przede wszystkim w wyniku dostępności finansowania dłużnego, czyli polepszenia się dostępu do długu, który zazwyczaj jest potrzebny przy finansowaniu transakcji – Katarzyna Sermanowicz-Giza tłumaczy wyniki badania. – Poza tym, fundusze bardzo optymistycznie patrzą w przyszłość z perspektywy makroekonomicznej.
W poprzedniej edycji badania wzrost dostępności finansowania dłużnego nie był odczuwalny przez inwestorów. Obecnie taki pogląd wyraża już 14 proc. z nich. Zdaniem autorów badania, może to oznaczać, że kredytodawcy są coraz bardziej przychylni planom inwestorów.
Wśród przedstawicieli środkowoeuropejskich funduszy private equity dominuje poczucie stabilizacji. Siedmiu na dziesięciu uczestników badania oczekuje, że warunki gospodarcze w ciągu najbliższych sześciu miesięcy nie zmienią się. W porównaniu z poprzednią edycją, znacznie zmniejszył się odsetek tych, którzy uważają, że warunki się pogorszą. W tej chwili jest to 21 proc., a jeszcze jesienią ub. roku pesymistów było aż trzy razy więcej. Zaś rekordowo duży odsetek badanych (począwszy od 2003 roku), aż 28 proc. deklaruje, że będzie więcej sprzedawać niż kupować.
– Region Europy Środkowej i Wschodniej pozostaje obszarem z wielkim potencjałem wzrostu dla inwestorów związanych z private equity. Dlatego w najbliższych miesiącach możemy spodziewać się wzrostu aktywności – podsumowuje Katarzyna Sermanowicz-Giza.
Choć jednocześnie podkreśla, że inwestorzy nie są jeszcze tak optymistyczni jak przed pięcioma laty.
– Fundusze patrzą optymistycznie, ale jednak poziom tzw. indeksu optymizmu jeszcze nie jest taki jak przed 2008 rokiem. Widzimy raczej tendencję wzrostową, ale być może jeszcze za wcześnie jest, żeby mówić, że to będzie ogromny wybuch optymizmu – zaznacza dyrektor w Deloitte.
Private equity to inwestycje na niepublicznym rynku kapitałowym; nabywanie udziałów i akcji w spółkach nienotowanych na regulowanych rynkach publicznych, z zamiarem odsprzedaży tych udziałów w przyszłości z zyskiem.
Czytaj także
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-27: Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-25: Gruzini wybierają nowy parlament. Sobotnie wybory mogą przesądzić o kursie kraju na dekady
- 2024-09-26: W przyszłym roku spodziewana jest fala inwestycji ze środków UE. Prawo zamówień publicznych wymaga pewnych korekt
- 2024-08-30: Bez dobrowolnego wydłużenia aktywności zawodowej Polakom trudno będzie liczyć na wyższe emerytury. Obecni 30-latkowie dostaną jedną czwartą ostatniej pensji
- 2024-07-23: Firmy mogą się już ubiegać o fundusze z nowej perspektywy. Opcji finansowania jest wiele, ale nie wszystkie przedsiębiorstwa o tym wiedzą
- 2024-07-12: Małe firmy mają utrudniony dostęp do finansowania działalności innowacyjnej. Fundusze unijne pomogą odblokować środki na takie inwestycje
- 2024-07-03: Na rynku kapitałowym brakuje indywidualnych inwestorów. Nowe regulacje UE mają pobudzić ich zaangażowanie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Prawo
Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami
Za niespełna półtora roku do polskiego prawa powinna zostać wdrożona dyrektywa o jawności wynagrodzeń, która nałoży na pracodawców obowiązek informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych dla oferowanych stanowisk. Także każdy zatrudniony pracownik będzie miał prawo do informacji na temat średnich wynagrodzeń osób zajmujących podobne stanowiska lub wykonujących pracę o tej samej wartości. Dla pracodawców oznacza to konieczność usystematyzowania siatki płac, a także – w niektórych przypadkach – ich raportowania.
Polityka
Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.
Konsument
Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.