Mówi: | Konrad Ciesiołkiewicz |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Fundacja Orange |
Kilka milionów Polaków wciąż nie widzi potrzeby korzystania z internetu. Co piąta gmina w Polsce spełnia kryteria wykluczenia społeczno-cyfrowego
W Polsce fizyczny brak dostępu do internetu jest już dziś problemem marginalnym, zdecydowana większość Polaków ma dostęp do sieci i urządzeń. Jednak problemem, zwłaszcza w starszych grupach wiekowych, wciąż pozostaje brak motywacji. Aż 66 proc. osób, które nie korzystają z internetu, uzasadnia to brakiem potrzeby – wynika z nowego raportu „Wykluczenie społeczno-cyfrowe w Polsce”, przygotowanego przez Fundację Stocznia z inicjatywy Fundacji Orange i Orange Polska. To niesie za sobą poważne konsekwencje społeczne, związane m.in. z ograniczeniem dostępu do edukacji czy pracy. Indeks Wykluczenia Lokalnego wskazuje, że nawet co piąta gmina w Polsce spełnia kryteria wykluczenia społeczno-cyfrowego.
– Im bardziej przyspiesza rozwój technologiczny, tym większe jest wykluczenie społeczno-cyfrowe. Wyraźnie widzieliśmy to w czasie pandemii, która uwypukliła problem rosnących nierówności społecznych w zakresie korzystania z funkcji cyfrowych. Osoby, które przed pandemią w ogóle nie korzystały z nowych technologii, w 90 proc. nadal nie widzą takiej potrzeby. Natomiast ci, którzy mieli praktycznie nieograniczony dostęp do nowych technologii, uciekli o kilka długości do przodu – mówi agencji Newseria Biznes Konrad Ciesiołkiewicz, prezes Fundacji Orange.
Opublikowany na początku tego roku raport Federacji Konsumentów „Wykluczenie cyfrowe podczas pandemii” potwierdza, że pandemia COVID-19 pogłębiła wykluczenie wśród najbardziej zagrożonych nim grup. Z opracowania wynika, że w Polsce aż 4,78 mln osób nigdy nie posługiwało się komputerem. Z kolei 4,51 mln osób w wieku 16–74 lata (15,5 proc. tej grupy wiekowej) nigdy nie korzystało z internetu, a kolejne 1,82 mln korzysta z sieci tylko sporadycznie. Zdecydowaną większość, bo ponad 80 proc. z nich, stanowią osoby powyżej 55. roku życia.
Pod względem wykluczenia cyfrowego Polska plasuje się w ogonie państw UE. Co więcej, lockdowny i ograniczenia wywołane przez pandemią tylko to wykluczenie pogłębiły, a najbardziej pogorszyła się sytuacja seniorów, uczniów (w Polsce 50–70 tys. uczniów nie ma w domu żadnego komputera ani tabletu), mieszkańców wsi, gospodarstw domowych o najniższych dochodach i osób niepełnosprawnych.
– Wykluczenie cyfrowe jest integralną częścią dyskusji o nierównościach społecznych, którym chcemy się przeciwstawić. W XX wieku wyzwaniem była alfabetyzacja, a dzisiaj – z punktu widzenia technologii – mamy do czynienia z pewnego rodzaju alfabetyzacją cyfrową. I to jest przede wszystkim problem o charakterze społecznym, który powinien być podjęty zarówno przez instytucje państwa, jak i organizacje gospodarcze – podkreśla Konrad Ciesiołkiewicz.
Z badań Federacji Konsumentów wynika, że najczęściej wskazane przez Polaków przyczyny niekorzystania z internetu to brak takiej potrzeby (67,7 proc.) i brak odpowiednich umiejętności w tym zakresie (52 proc.). Dla porównania na zbyt wysokie koszty sprzętu czy dostępu do sieci wskazało odpowiednio 21,6 proc. oraz 14,7 proc. badanych. To oznacza, że cyfrowe wykluczenie ma wymiar przede wszystkim społeczny, związany z brakiem kompetencji i motywacji do korzystania z nowych technologii.
Taki sam wniosek płynie również z raportu „Wykluczenie społeczno-cyfrowe w Polsce”, który został przygotowany przez Fundację Stocznia. Jak wyjaśnia prezes Fundacji Orange, raport traktuje nie o samym wykluczeniu cyfrowym, ponieważ ono prowadzi do ograniczenia szans życiowych (od edukacji, przez pracę, po konsumpcję) i zahamowania rozwoju całych społeczności.
– Aż 66 proc. osób, które w ogóle nie korzystają z nowych technologii, w większości posiada sprzęt i możliwości, ale z jakichś powodów tego nie robi, twierdząc, że nie ma takiej potrzeby – mówi.
W zależności od grupy społeczno-demograficznej między 20 a 45 proc. z tych osób ma w domu urządzenie zapewniające dostęp do internetu. Tak jest choćby w przypadku seniorów.
– Najbardziej niepokojącym zjawiskiem jest jednak to, że mamy w społeczeństwie do czynienia z pewnym rysem, który usprawiedliwia to zjawisko. Prawie połowa badanych niespecjalnie dostrzega problem, jakim jest wykluczenie o charakterze społeczno-cyfrowym. Z kolei niemal 40 proc. uznaje, że jest to naturalny proces związany z wiekiem. Czyli im starsza osoba, tym bardziej usprawiedliwiony jest fakt, że nie korzysta z sieci – mówi Konrad Ciesiołkiewicz.
Jak podkreśla, w walce z wykluczeniem społeczno-cyfrowym kluczowe jest budowanie kompetencji i motywacji oraz uświadamianie Polakom tego, jakie korzyści niesie ze sobą korzystanie z internetu.
– Jest to związane z całym szeregiem uwarunkowań społecznych, ekonomicznych, edukacyjnych i wielu innych, które powodują, że ludzie nie mogą na równi korzystać z dobrodziejstw nowych technologii – mówi prezes Fundacji Orange.
Orange Polska przeciwdziała wykluczeniu społeczno-cyfrowemu między innymi poprzez inwestycje w infrastrukturę, programy edukacji cyfrowej (Pracownie Orange, MegaMisja, #SuperKoderzy, Lekcja:Enter) czy warsztaty edukacyjne dla seniorów i osób z niepełnosprawnościami. Na potrzeby tych działań operator opracował tzw. Indeks Wykluczenia Lokalnego. Jest to zbiór 30 wskaźników dotyczących m.in. ekonomii, kultury, edukacji i cyfrowości, który – nałożony na mapę Polski – pokazuje, gdzie to wykluczenie społeczno-cyfrowe jest największe i gdzie powinno być kierowane największe wsparcie.
– Na podstawie tego indeksu wiemy, że dziś nawet 20 proc. gmin w Polsce spełnia kryteria wykluczenia społeczno-cyfrowego – mówi Konrad Ciesiołkiewicz. – Przełożyliśmy ten indeks także na działania naszej fundacji. W trakcie realizacji naszych programów edukacyjnych skupiliśmy się szczególnie na tych terenach, które są w największym stopniu zagrożone wykluczeniem. W efekcie dzisiaj 1/5 szkół, która uczestniczy w tych programach, pochodzi właśnie z takich obszarów. To jest kilkaset placówek. Na dodatek aż 80 proc. wszystkich uczestników naszych programów pochodzi z małych miejscowości, liczących do 40 tys. mieszkańców.
Czytaj także
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-22: Rośnie rola pracowników w podejmowaniu decyzji zarządczych. Firmy chętniej korzystają z ekspertów zewnętrznych
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-10-31: Ruszyła największa elektrownia gazowa w Polsce. Dostarczy energię dla ok. 3 mln gospodarstw
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-21: Martyna Wojciechowska: 82 proc. dzieci przyznaje, że przerastają ich problemy dnia codziennego. Rodzice powinni kształtować w nich sprawczość
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-11-06: 4 mld zł z KPO na e-zdrowie. Trafią m.in. na ucyfrowienie dokumentacji medycznej oraz narzędzia przyspieszające diagnostykę
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.