Mówi: | Piotr Soroczyński |
Funkcja: | główny ekonomista |
Firma: | KUKE |
KUKE: polski eksport rośnie. To on może wyciągnąć naszą gospodarkę z kryzysu
Sytuacja gospodarcza w Europie powoli stabilizuje się, co przekłada się na większy popyt na nasze towary eksportowe. Jak podkreśla Piotr Soroczyński, główny ekonomista KUKE, widać to po rosnących zamówieniach ze strony naszych głównych europejskich odbiorców. Jego zdaniem eksport do Europy zacznie powoli wyciągać naszą gospodarkę z kryzysu. Słaby złoty nie będzie miał natomiast kluczowego wpływu na wyniki eksportu ogółem.
– Widzimy w tej chwili, że sytuacja u naszych głównych odbiorów, przede wszystkim w Niemczech, ale i w innych krajach strefy euro i UE stabilizuje się – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Piotr Soroczyński, główny ekonomista KUKE. – Coraz mniej mówi się o głębokiej recesji. W przypadku krajów, których sytuacja była najtrudniejsza, mówimy o stagnacji. Natomiast tam, w krajach, gdzie była stagnacja, coraz częściej mówimy o lekkich wzrostach.
Ekonomista tłumaczy, że popyt na zagraniczne towary w kraju importera zawsze rośnie 3-4 razy szybciej niż wzrost gospodarczy. Stąd też pojawia się coraz więcej zamówień z Europy.
– W tej chwili już widzimy większe zamówienia, które są składane choćby do naszych klientów. Pytają o możliwość ubezpieczenia dodatkowych obrotów – mówi Soroczyński.
Lepsze wyniki polskiej gospodarki ma przynieść już druga połowa roku. Zdaniem Piotra Soroczyńskiego eksport, zwłaszcza do Europy, zacznie stopniowo wyciągać naszą gospodarkę ze stagnacji.
– Cały czas stawiamy na to, że Europa wydźwignie się ze stagnacji, co widać już po pierwszych zamówieniach. Myślę, że one będą realizowane przede wszystkim na przestrzeni trzeciego kwartału, a czwarty kwartał już powinien być mocniejszy. To zwiększy popyt naszym wytwórcom w zakresie materiałów i półproduktów – podkreśla ekonomista.
W jego ocenie ożywienie eksportu do Europy spowoduje, że poza eksporterami, również reszta naszej gospodarki poradzi sobie ze spowolnieniem.
Słaby złoty ma drugorzędne znaczenie
Zdaniem ekonomisty słaby złoty nie będzie miał kluczowego wpływu na wyniki eksportu ogółem.
– Duża część naszych eksporterów to są zakłady należące do bardzo dużych koncernów międzynarodowych. Prawda jest taka, że nawet jeśli na kursie w Polsce można dodatkowo zarobić, to wtedy się mniej zarabia w centrali – tłumaczy Soroczyński.
W przypadku firm niepowiązanych z międzynarodowymi koncernami słaby złoty to szansa na dodatkowe zyski.
– Dla nich fakt, że złoty jest w tej chwili wyraźnie słabszy, niż zakładano to w początku roku, powoduje, że mają szansę, po pierwsze, zrealizować trochę wyższe marże niż oczekiwali, a po drugie, są w stanie oferować swoim klientom zagranicznym trochę lepsze ceny – dodaje.
A tym samym będą bardziej konkurencyjni.
Z szacunkowych danych KUKE wynika, że eksport z Polski w maju wyniósł 12,6 mld euro, czyli o 4,9 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W obliczu poprawiających się wyników wymiany handlowej z zagranicą KUKE oczekuje, że dynamika eksportu będzie rosła w kolejnych miesiącach i latach. Korporacja szacuje, że w okresie od maja do lipca tego roku eksport mierzony w euro będzie o 6,2 proc. większy niż przed rokiem, z kolei w całym 2013 roku wyniesie 158,3 mld euro i przewyższy wynik ubiegłoroczny o 8 proc. Przyszły rok ma być jeszcze lepszy – według KUKE całkowita wartość eksportu będzie ok. 10 proc. większa niż w tym roku.
Czytaj także
- 2025-03-13: Tarcza Wschód flagowym projektem na rzecz wspólnego bezpieczeństwa UE. To przełom w zakresie unijnej obronności
- 2025-03-10: Sylwia Bomba: Przez 10 lat odchudzałam się bezskutecznie. Potrafiłam codziennie biegać 15 km albo w ogóle nie jeść
- 2025-02-28: Branża AGD podnosi się po trudnym okresie. Liczy na wsparcie w walce z silną konkurencją z Chin
- 2025-02-27: Polskie produkty rolno-spożywcze za granicą drożeją. Eksporterzy tracą dotychczasowe przewagi kosztowe
- 2025-03-05: Nawet 35 proc. Polaków może się zmagać z insulinoopornością. Sygnałami alarmowymi są nagły wzrost wagi ciała, senność i napady głodu
- 2025-02-17: Cła Trumpa uderzają w Europę. UE zapowiada reakcję, ale wciąż nie wypracowała wspólnej strategii
- 2025-02-13: Europa zapowiada ogromne inwestycje w sztuczną inteligencję. UE i USA mają wspólne interesy w obszarze AI
- 2025-02-13: Rekordowe emisje dwutlenku węgla przyspieszają wzrost temperatury. Naukowcy przestrzegają przed przekroczeniem kolejnych punktów krytycznych
- 2025-01-28: Branża drzewna obawia się zalewu mebli z importu. Apeluje o wypracowanie strategii leśnej państwa
- 2025-01-24: MŚP coraz więcej wnoszą do polskiego eksportu. Postęp technologiczny ułatwia im ekspansję
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
Przedstawiciele białoruskiej opozycji podkreślają, sytuacja w kraju jest bardzo poważna. Z jednej strony od niemal pięciu lat ludzie na Białorusi żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich, doświadczają represji, są codzienne zatrzymania. – Co najmniej pół miliona ludzi musiało uciec z kraju – mówi agencji informacyjnej Newseria Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, która w 2020 roku kandydowała na stanowisko prezydenta Białorusi.
Handel
Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.
Handel
Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.