Newsy

Na polskim rynku mogą się pojawić nowe sieci handlowe. Niewykluczone kolejne przejęcia

2013-06-13  |  06:50
Mówi:Andrzej Faliński
Funkcja:dyrektor generalny
Firma:Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji
  • MP4
  • Mimo nie najlepszej sytuacji gospodarczej nie można wykluczyć kolejnych przejęć w sektorze sklepów średnio i wielkopowierzchniowych, a nawet pojawienia się nowej marki. Sieci handlowe wprawdzie zdają sobie sprawy z ogromnej konkurencji, ale dostrzegają też potencjał prorozwojowy. – Polska jest dla nich dynamicznym i atrakcyjnym rynkiem mówi Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

    Toczący się właśnie proces przejęcia przez Auchan hipermarketów Real, należących do tej pory do Metro Group, czy planowany zakup sieci sklepów Małpka Express przez Czerwoną Torebkę są dowodem dynamicznych ruchów na polskim rynku handlowym. Wiele placówek, także tych niewielkich, lokalnych zmienia swojego właściciela. Niektóre podmioty nawiązują porozumienia, występując od tej pory pod wspólną marką.

     – Trwają intensywne procesy konsolidacyjne, bo na rynku jest trudno – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Ujemna dynamika na wielkich powierzchniach oznacza, że z jednej strony firmy szukają rozwiązań multiformatowych, czyli operują od małych powierzchni po te największe. Z drugiej strony oznacza to, że może pojawić się nowy gracz, którego jeszcze w Polsce nie ma.

    Trudno prognozować na razie, na jakich miałoby to się odbyć warunkach – przejęcia istniejących sklepów czy budowy sieci od zera (z ang. greenfield).

     – Oba scenariusze są bardzo prawdopodobne, chociaż z jednej strony nasza mitręga biurokratyczna może wystraszyć inwestora, startującego na poziomie greenfieldu – tłumaczy Faliński. – Z kolei wyjście po jakąś sieć czy po jej część, przy silnej konkurencji ze strony istniejących już tutaj inwestorów też stawia pewne wątpliwości przed takim decydentem.

    Jak podkreśla, polski rynek jest bardzo nasycony. Nowemu graczowi nie będzie łatwo znaleźć dla siebie miejsce.

     – Przede wszystkim w Polsce jest to, czego nie ma na żadnym innym rynku europejskim: bardzo silny ekonomicznie, dobrze zintegrowany, zaopatrywany, poprzerastany z hurtem i produkcją, segment sklepów średniej i małej wielkości – tłumaczy Faliński. – One już są na poziomie dobrej konkurencji jakościowej i cenowej.

    Jednak zainteresowaniu polskim rynkiem sprzyja nie najlepsza sytuacja w Europie. Szczególnie na południu kontynentu, które zmaga się z recesją i ogromnym bezrobociem, co skutkuje spadkiem konsumpcji. Zagraniczni inwestorzy stracili zaufanie do tamtejszych rynków i wycofują swój kapitał, przenosząc go tam, gdzie stabilniej i spokojniej.

     – Polska jest akurat krajem najbardziej stabilnym – ocenia dyrektor POHiD. – Pomimo swojej młodości rynkowej ma interesujące zasoby, np. dobrą i stosunkowo tanią siłę roboczą.

    Za Polską przemawia również rozwój infrastruktury, a co za tym idzie – możliwości logistycznych czy magazynowych.

     – To, że mamy dziury w drogach nie znaczy wcale, że nie zrobiliśmy sobie porządnego systemu IT, łączności, że nie mamy poważnie rozwiniętych systemów logistycznych – mówi Faliński.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Handel

    Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

    Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.

    Handel

    Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

    Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.