Newsy

Polskie firmy chcą zagospodarować niszę na rynku mikrosatelitów. W ciągu 5–10 lat mogą osiągnąć światowy poziom

2016-10-26  |  06:35

Rozwój niszowych technologii kosmicznych daje szanse włączenia się polskiego przemysłu do projektów europejskich. Niezagospodarowaną niszą na rynku są mikrosatelity o wadze nieprzekraczającej 150 kg. W tym obszarze Polska ma duże szanse – ocenia Grzegorz Brona, prezes Creotech Instruments. W przyszłości właśnie dzięki miniaturyzacji uda się w tej niszy osiągnąć sukces związany z obrazowaniem, komunikacją czy nawigacją.

 Jednym z założeń Polskiej Strategii Kosmicznej jest koncentracja na niewielkich obiektach kosmicznych, na niszy, która bardzo szybko rośnie, za kilka lat przestanie być niszą, a zacznie być wiodącą gałęzią gospodarki kosmicznej. W założeniach do strategii widać, że rząd rzeczywiście dostrzegł tę niszę i zamierza na niej skoncentrować szereg działań. Mówimy tutaj przede wszystkim o obiektach np. satelitarnych, których masa wynosi pomiędzy 10 a 150 kg, czyli o tzw. mikrosatelitach – mówi agencji Newseria Biznes Grzegorz Brona, prezes Creotech Instruments.

Polska Strategia Kosmiczna zakłada, że polskie firmy powinny się szczególnie zainteresować małymi satelitami i nanosatelitami. Ich koszt jest niższy od dużych (ok. 30–50 mln dol., przy 150 mln dol. dużego satelity). Na rynku małych i mikrosatelit o wartości 90 mld dol. konkuruje 110 podmiotów. Rynek nanosatelitów (do 10 kg) jest rozdrobniony, za blisko połowę satelitów umieszczanych na orbicie odpowiada 10 największych graczy.

 W Polsce mamy doskonałe doświadczenia z nanosatelitami, satelitami studenckimi, jak PW-Sat1. W przyszłym roku drugi satelita, PW-Sat2, ma zostać wysłany na orbitę okołoziemską. Od strony technicznej mamy więc opracowane podejście. Ale aby rzeczywiście móc wykorzystać pewne dane z tych satelitów, należy je przeskalować w górę, nie wystarczą satelity jedno- czy dwukilogramowe, trzeba iść w kierunku satelitów mikro, rzędu 10, 20, może 50 kg. To wciąż niezagospodarowana nisza na rynku – tłumaczy Brona.

Największy potencjał dla komercyjnego wykorzystania mają nanosatelity umieszczane na niskiej orbicie, wykorzystywanej przede wszystkim do obrazowania obszarów Ziemi. Ministerstwo Rozwoju wskazuje, że Polska ma duży potencjał do zbudowania nanosatelitów, stworzenia ich konstelacji oraz systemu operowania. Satelity mogłyby służyć nie tylko do obserwowania naszej planety, lecz także miałyby zastosowanie militarne, edukacyjne, służyłyby do badań naukowych i technologicznych eksperymentów.

Obecnie w Polsce na zlecenie Europejskiej Agencji Kosmicznej realizowany jest projekt pierwszego polskiego satelity użytkowego SAT-AIS-PL.

– To pierwszy projekt, który daje nam know-how. Bazując na nim, będziemy mogli pójść w inne projekty w obszarze mikrosatelitów. Dostrzegliśmy taki potencjał na rynku już kilka lat temu, bardzo się cieszymy z tego, że strategia idzie w tym kierunku, i będzie popierać tego typu projekty – mówi Brona.

Satelitę buduje konsorcjum złożone z polskich firm (Creotech Instruments, Hertz Systems, Atos Polska, Śląskie Centrum Naukowo-Technologiczne Przemysłu Lotniczego) oraz instytucje naukowe: Centrum Badań Kosmicznych PAN, Instytut Łączności – Państwowy Instytut Badawczy i Akademia Morska w Gdyni.

 Satelita jest planowany do wystrzelenia ok. 2020 roku. Sam projekt składa się z kilku faz. Na początku przyszłego roku zostanie zakończona pierwsza faza związana z ustaleniem szczegółów misji. Następnie rozpocznie się faza projektowania, a od 2018 roku – faza produkcji elementów satelity, a następnie integracji – tłumaczy prezes Creotech.

Zadaniem SAT-AIS-PL ma być zbieranie informacji z automatycznego systemu identyfikacji statków (AIS) na potrzeby bezpieczeństwa ruchu morskiego. Ma odbierać sygnały nadawane przez statki i w ten sposób określać ich położenie czy dane o przewożonym ładunku. System AIS jest obowiązkowy dla wszystkich statków o wyporności od 300 ton wzwyż pływających na wodach międzynarodowych, statków towarowych o wyporności od 500 ton wzwyż pływających po wodach lokalnych oraz wszystkich jednostek pasażerskich.

– Strategia kosmiczna wskazuje, że dane satelitarne są istotne, należy je wykorzystywać jak najszerzej – podkreśla Grzegorz Brona.

Obecnie na orbicie okołoziemskiej znajduje się ok. 1,4 tys. aktywnych satelitów, które wspomagają światowe systemy informacyjne. Rozwój niewielkich platform satelitarnych, które zakłada Polska Strategia Kosmiczna, mogą pozwolić Polsce w ciągu 5–10 lat osiągnąć światowy poziom. Jak jednak zaznacza Brona, warunkiem jest stabilne finansowanie.

– Na razie mamy w zasadzie zarysy strategii. Za nią powinno stać również finansowanie. Co z tego, że wymyślimy, że będziemy mieć takie czy inne satelity albo rakiety, jeżeli za strategią nie będzie szło finansowanie. Warto więc dobrać odpowiednie środki finansowe czy procedury finansowania odpowiednich dużych projektów – podkreśla Grzegorz Brona.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Rolnictwo

Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

Prawo

Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

Ochrona środowiska

Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.