Newsy

Polskie miasta dotkliwie odczują skutki zmian klimatu. Jednym z głównych wyzwań będzie ochrona przed powodziami i zapobieganie suszom

2021-11-25  |  06:15

Polskie miasta są najbardziej narażone na skutki zmian klimatu – począwszy od niedoboru wody i złej jakości powietrza, po zakłócenia gospodarcze. – Fale upałów przerywane gwałtownymi burzami – do takiego przekładańca już niemal się przyzwyczailiśmy – wskazuje Mariusz Grelewicz, dyrektor zarządzający i prezes zarządu Amiblu Poland. Jak ocenia, główne problemy wodne polskich miast są dziś związane z niedoborem i zanieczyszczeniem wody, ale również z rosnącymi kosztami zaopatrzenia w wodę oraz sanitacji. Rozwiązaniem mogą być technologie i szeroko zakrojone inwestycje infrastrukturalne, m.in. w systemy kanalizacyjne, bo to od ich wydolności zależy bezpieczeństwo miast i ich mieszkańców.

– Zmiany klimatyczne obserwujemy codziennie. To są długie okresy suszy i gwałtowne zjawiska pogodowe: ulewy, podtopienia, burze, huragany. To jest w tej chwili największe zagrożenie, zarówno dla mieszkańców Polski, jak i Europy – mówi agencji Newseria Biznes Mariusz Grelewicz. – Mieliśmy niedawno przykład w Niemczech, gdzie letnie powodzie spowodowały straty w wysokości 4,5 mld euro. My żyjemy bardzo blisko, w tej samej strefie klimatycznej, więc to samo mogło się przytrafić i nam.

Lipcowe ulewy w Niemczech zniszczyły wiele domów, mostów, dróg i linii kolejowych, doprowadziły do osunięć ziemi, w wyniku czego zginęło  co najmniej 170 osób. Również scenariusze klimatyczne dla Polski pokazują, że w nadchodzących 10 latach powszechne staną się coraz częstsze i dłuższe fale upałów. Równie dotkliwe mogą być krótkie, ale bardzo intensywne opady deszczu, powodujące lokalne zalania i podtopienia. Tego typu zjawiska zdarzają się już niemal każdego roku, wywołując straty sięgające ok. 0,1 proc. PKB – wynika z przyjętej rok temu „Polityki ekologicznej państwa do 2030 roku” (PEP2030).

– Jeżeli nie będziemy przebudowywać naszej infrastruktury, to straty spowodowane gwałtownymi zjawiskami pogodowymi będą takie same jak te w Niemczech. Musimy wyremontować, przebudować albo wręcz zbudować na nowo infrastrukturę wodną i ściekową. To nas zabezpieczy przed wielkimi stratami – podkreśla prezes Amiblu Poland.

Oprócz powodzi kolejnym problemem jest susza (atmosferyczna, glebowa, rolnicza i hydrologiczna), która w Polsce pojawia się już co roku i uderza w przemysł, energetykę czy rolnictwo, przekładając się m.in. na wzrost cen żywności. W ubiegłym roku susza wystąpiła na ponad 90 proc. terytorium kraju, a rząd przeznaczył miliony złotych na pomoc dla poszkodowanych rolników i hodowców. Susza, której skutki są z każdym rokiem coraz dotkliwsze, jest też dzisiaj jednym z największych problemów dla samorządów. Analizy PGW Wody Polskie (przeprowadzone na potrzeby planu przeciwdziałania skutkom suszy) pokazują, że w Polsce ok. 45 proc. wszystkich terenów leśnych i rolnych jest zagrożonych występowaniem suszy rolniczej. Z kolei zasięg obszarów zagrożonych suszą hydrogeologiczną stanowi 35,6 proc. powierzchni całego kraju.

Obszarami szczególnie wrażliwymi na skutki zmian klimatu są miasta, w których mieszka obecnie ok. 60 proc. populacji Polski. Z rządowych analiz wynika, że 36 miast Polski – z uwagi m.in. na ekstremalne temperatury, nawałnice, powodzie czy opady marznącego deszczu – będzie w przyszłości narażonych na zakłócenia w funkcjonowaniu transportu. Z kolei w 14 polskich miastach zmiany klimatyczne mogą zakłócać funkcjonowanie sektora energetycznego.

Nie ma sfery życia, która nie zostałaby dotknięta brakiem opadów. Skutki suszy odczuwamy wszyscy: to problemy z zaopatrzeniem w wodę i energię elektryczną, usychająca zieleń miejska, spadająca produkcja żywności i jednocześnie jej rosnące ceny – wskazywała w ubiegłym roku Unia Metropolii Polskich, zrzeszająca 12 największych polskich miast.

Polska jest jednym z najuboższych w wodę krajów w Europie i tylko Czechy, Malta i Cypr mają jej mniej. Podczas gdy średnia ilość wody przypadająca na jednego mieszkańca w Europie wynosi ok. 5 tys. m³ rocznie, w Polsce jest ona prawie trzykrotnie niższa i wynosi 1,8 tys. m³. W okresach suszy jej ilość spada nawet do 1,1 tys. m³, czyli dużo poniżej progu tzw. stresu wodnego.

Jak podkreślają eksperci, konieczne są działania zwiększające retencję, czyli magazynowanie wody opadowej, i długofalowe inwestycje wpływające na poprawę bilansu wodnego. Jak podają Wody Polskie, obecnie retencja w Polsce utrzymuje się na poziomie ok. 6,5 proc., co oznacza, że gromadzimy ok. 4 mld m³ wody. Zgodnie z przyjętym w ubiegłym roku rządowym Programem Rozwoju Retencji w perspektywie 2027 roku jej poziom ma wzrosnąć do 15 proc. Dla porównania w Hiszpanii retencja sięga ok. 40 proc. 

Jak wskazują autorzy raportu „Water City Index 2020”, w ostatnich 15 latach, również dzięki środkom unijnym, polskie miasta wykonały prawdziwy skok cywilizacyjny w obszarze rozwoju infrastruktury wodno-kanalizacyjnej i usług w tym obszarze. Wciąż jednak brakuje zintegrowanego podejścia do ochrony przed powodziami i zapobiegania suszy. Często aktywna polityka wodna prowadzona jest ad hoc, tylko w sytuacji występujących kryzysów. Wśród wymienianych zaleceń znalazły się m.in. tworzenie programów retencji czy uwzględnianie gospodarki wodnej przy planowaniu przestrzennym.

Wśród możliwych do zastosowania technologii na rzecz zwiększania retencji i wykorzystywania wody opadowej w miastach eksperci Amiblu wymieniają m.in. zbiorniki retencyjne z opóźnionym zrzutem wód, które łączą automatykę z prognozą pogody, a także separatory na zaolejoną przez ruch uliczny deszczówkę (dziś taka zanieczyszczona woda trafia prosto do rzek).

Prezes Amiblu Poland wskazuje, że główne problemy wodne miast wiążą się z niedoborem i zanieczyszczeniem wody, ale również z rosnącymi kosztami zaopatrzenia w wodę oraz sanitacji. W Warszawie dochodzą do tego problemy z kanalizacją miejską, gdzie trafiają zarówno ścieki komunalne, jak i woda opadowa. Jak podkreślają eksperci Amiblu, spółki specjalizującej się w zakresie rozwiązań dla wody pitnej, nawadniania i odprowadzania ścieków, taki system jest wprawdzie tańszy, ale mniej efektywny. Zdarza się też, że systemy kanalizacyjne są przestarzałe, oparte na stalowych rurach, a to od ich wydolności zależy bezpieczeństwo miasta i mieszkańców w czasie powodzi.

Nasza technologia opiera się na rurach kompozytowych GRP. To jest dokładnie ta sama technologia, z której wykonywane są nowoczesne samoloty Boeinga czy Airbusa, szybkie pociągi czy jachty – wyjaśnia Mariusz Grelewicz. – Ta technologia w całym cyklu – począwszy od surowców, poprzez produkcję, transport, montaż, po eksploatację i utylizację – charakteryzuje się znacznie mniejszą emisją CO2 w porównaniu z innymi technologiami, takimi jak beton czy stal. Po drugie, biorąc pod uwagę cały cykl życia produktu, ta technologia jest również najtańsza ze względu na trwałość.

Międzynarodowy koncern Amiblu dysponuje całym portfolio technologii z zakresu gospodarki wodnej. Wdrażał je m.in. w Berlinie, Sydney, Rotterdamie, Tallinie czy Hamburgu, a aktualnie doradza władzom Los Angeles, które jest szczególnie narażone na pożary i susze wynikające ze zmian klimatu. Koncern zrealizował też szereg projektów infrastrukturalnych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Katarze i Arabii Saudyjskiej. Współrealizował projekt oczyszczania Sekwany, polegający na budowie kolektora i zbiornika retencyjnego wody deszczowej, które pozwalają na ograniczenie wylewów rzeki spowodowanych dużymi opadami deszczu.

 Działamy nie tylko w Europie, ale też w Stanach Zjednoczonych, gdzie w związku z planem Bidena występuje ogromne zapotrzebowanie na inwestycje i produkty związane z renowacją infrastruktury. Rozszerzamy też naszą działalność na Afrykę Północną, w tym roku mamy pierwszą inwestycję w Maroku. Stworzyliśmy nowy region geograficzny, Turcja i Bliski Wschód – to są następne etapy naszego rozwoju. Tak więc nie tylko dojrzała Europa, gdzie świadomość zmian klimatycznych jest bardzo duża i gdzie jesteśmy liderem, ale również Stany Zjednoczone, Afryka Północna i Bliski Wschód – wymienia prezes Amiblu Poland.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gospodarka

Przyspieszają prace nad zmianą ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Nowe przepisy mają wejść w życie na początku 2025 roku

Ministerstwo Finansów kończy prace nad nowymi przepisami dotyczącymi finansowania jednostek samorządu terytorialnego. Po prekonsultacjach ze stroną samorządową wkrótce prace nad projektem ustawy zostaną wpisane do prac rządu. – Robimy wszystko, żeby przepisy weszły w życie z początkiem przyszłego roku – mówi Hanna Majszczyk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów. Reforma jest konieczna, bo sytuacja finansowa samorządów pogorszyła się znacząco w ostatnich latach, głównie z powodu niekorzystnych zmian podatkowych. O ile w 2018 roku tylko 2 proc. JST prognozowało deficyt operacyjny, o tyle w 2023 roku była to już ponad połowa.

Konsument

Wypełnianie dokumentacji to nawet dwie trzecie czasu pracy lekarza. Inteligentne cyfrowe narzędzia zaczynają to zmieniać

Choć wykorzystanie cyfrowych narzędzi w opiece zdrowotnej rośnie, to wciąż papierologia jest zmorą dla personelu medycznego. Podobnie jak obowiązki administracyjne. – W zależności od specjalizacji wypełnianie niezbędnej dokumentacji może zajmować od jednej czwartej do nawet dwóch trzecich czasu, jaki lekarz ma na przyjęcie pacjenta – mówi Paweł Paczuski, współzałożyciel i prezes zarządu upmedic. Polski medtech opracował zasilanego AI inteligentnego asystenta lekarza, który istotnie przyspiesza ten proces. Ma to znaczenie szczególnie w diagnostyce, gdzie na opisy badań pacjenci czekają tygodniami, co przekłada się na skuteczność ich leczenia. W przyszłości ten proces będzie wspierany jeszcze silniej przez dalszy rozwój sztucznej inteligencji.

Ochrona środowiska

Nowe obowiązki przedsiębiorców dotyczące jednorazowych opakowań z plastiku. Takie regulacje zyskują duże poparcie społeczne

1 lipca wchodzą w życie nowe obowiązki dotyczące gospodarowania odpadami opakowaniowymi. Przedsiębiorcy w gastronomii będą musieli oferować klientom alternatywne dla plastikowych opakowania wielorazowego użytku na żywność i napoje. Obowiązkiem staje się także stosowanie zakrętek i wieczek przymocowanych do butelek i kartoników, by ten cenny surowiec trafiał również do przetworzenia. Nowe wymogi to kolejne etapy wdrażania dyrektywy plastikowej, której celem jest ograniczenie ilości odpadów z tworzyw sztucznych zalegających na wysypiskach śmieci. W planach są kolejne regulacje, które mają sprawić, że opakowania staną się bardziej przyjazne dla środowiska. Globalne badania wskazują, że takie przepisy cieszą się dużym poparciem w społeczeństwach.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.