Newsy

Rośnie popyt na elastyczne, współdzielone biura. Sprzyja temu recesja i rynkowa niepewność

2023-01-20  |  06:20

– Popyt na elastyczne biura przyspiesza. JLL i Savills przewidują, że docelowo zapotrzebowanie na takie rozwiązania wzrośnie do 20–30 proc. całego rynku biurowego. Pozostaje pytanie, jak szybko uda się osiągnąć taki udział – mówi Hubert Abt, dyrektor generalny New Work Offices. Wzrostom na tym rynku sprzyja w tej chwili m.in. rosnąca popularność pracy zdalnej i hybrydowej oraz recesja i szybko zmieniające się otoczenie biznesowe, które wymusza na firmach większą elastyczność. Nowością na tym rynku są również usługi świadczone bez umowy, w modelu abonamentowym, podobnie jak np. w przypadku Netflixa. 

– Recesja sprzyja elastycznym rozwiązaniom biurowym, ponieważ w takim okresie wzrasta niepewność, a w przypadku braku planu długoterminowego nie należy podpisywać umów najmu na dłuższe okresy. W przeszłości gospodarka współdzielenia korzystała na recesji. Obecnie, kiedy elastyczne powierzchnie biurowe zyskują na popularności, widzimy wzrost zapotrzebowania na wszystkich rynkach w Europie, USA i Azji oraz towarzyszący temu wzrost cen – mówi agencji Newseria Biznes Hubert Abt, dyrektor generalny New Work Offices i workcloud24.

Z opracowanego przez New Work „Flex Solutions in Recession 2023” wynika, że w poprzedniej dekadzie rynek elastycznych biur rósł średnio o 30 proc. r/r, aż do wybuchu pandemii COVID-19, która na chwilę zastopowała jego rozwój. Jednak już w 2021 roku, wraz ze wzrostem popularności pracy zdalnej i hybrydowej, przyszło kolejne ożywienie. Z przytaczanego w ubiegłorocznym raporcie New Work „Flex Office Market Report 2022” badania DESKMAG wynika, że w listopadzie 2021 roku 79 proc. operatorów elastycznych biur określiło swoją sytuację biznesową jako zadowalającą. 62 proc. z nich zanotowało poprawę swojej sytuacji w ciągu ostatnich trzech miesięcy poprzedzających badanie, a 41 proc. spodziewało się dalszych wzrostów.

W tej chwili udział elastycznych biur w całym rynku biurowym w Europie Środkowo-Wschodniej wynosi ok. 3–4 proc.

W Warszawie mówimy obecnie o udziale rzędu 2–4 proc. we wszystkich zasobach powierzchni biurowych na tutejszym ryku. W miastach takich jak Londyn czy Amsterdam ten udział wynosi znacznie powyżej 10, nawet do 15 proc. Jones Lang LaSalle przewiduje, że docelowo zapotrzebowanie na takie elastyczne rozwiązania sięgnie ok. 30 proc. całego rynku, według prognoz Savills będzie to ok. 20 proc. Pozostaje pytanie, jak szybko uda się osiągnąć taki udział – mówi Hubert Abt.

Rozwiązania typu flex dostosowują się do zmian lepiej niż tradycyjne biura. Pozwalają także uniknąć dużych wzrostów kosztów związanych chociażby z rosnącymi cenami energii. Klienci wybierają je coraz chętniej, bo poza wygodą, natychmiastową dostępnością i elastycznymi warunkami najmu nie wymagają nakładów inwestycyjnych.

Akceptacja dla takich elastycznych rozwiązań z upływem czasu diametralnie się zmieniła. Wcześniej korzystały z nich głównie małe i średnie przedsiębiorstwa potrzebujące do 20 stanowisk pracy. Teraz, od półtora roku–dwóch lat mamy coraz więcej dużych klientów korporacyjnych, którzy stawiają na elastyczne przestrzenie biurowe – mówi dyrektor generalny New Work Offices, operatora elastycznych biur, który od 10 lat działa w regionie Europy Środkowo-Wschodniej i zarządza 15 lokalizacjami w Polsce, Bułgarii i na Węgrzech.

Jak ocenia, rosnące zapotrzebowanie na elastyczne biura wynika również z faktu, że ludzie przyzwyczaili się do zalet sharing economy, czyli ekonomii współdzielenia, w wielu dziedzinach życia. Sukces Ubera, Netflixa czy Airbnb spowodował, że coraz chętniej korzystają również ze współdzielonych biur. 

– Gospodarka współdzielenia zaczyna dominować i charakteryzuje się wyjątkowym tempem wzrostu, teraz także przy wsparciu cyfryzacji i zachowaniu zgodności z regulacjami dotyczącymi środowiska naturalnego, społeczeństwa i ładu korporacyjnego – mówi Hubert Abt.

Dyrektor generalny New Work Offices prognozuje, że gdy tylko branża współdzielonych biur przekształci swój obecny produkt „przestrzeń jako biuro” i zacznie oferować rozwiązania typu „przestrzeń jako usługa”, klienci będą korzystać z nich w ten sam sposób, w jaki korzystają dziś np. z carsharingu czy streamingu wideo.

– Jest nowy trend polegający na tym, że – podobnie do usług w chmurze w formie streamingu, takich jak Netflix – w przypadku przestrzeni biurowej nie podpisuje się umowy najmu określonej przestrzeni, ale umowę o świadczenie usług. Następnie korzysta się z aplikacji mobilnej i rezerwuje przestrzeń w zależności od zapotrzebowania – może to być sala spotkań, oddzielne biuro lub biurko do pracy – mówi ekspert.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

Konsument

35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

Problemy społeczne

Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.