Newsy

Sanepid przeprowadza nawet 1300 kontroli dziennie w otwartych placówkach gastronomicznych. Tymczasem sądy uchylają kary za łamanie obostrzeń

2021-01-26  |  06:25

Sądy administracyjne rozpatrują w ostatnich tygodniach dziesiątki spraw, które dotyczą kar nakładanych przez sanepid za złamanie pandemicznych obostrzeń. Niedługo rozpraw może być jeszcze więcej, ponieważ według Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej obecnie sanepid wykonuje nawet 1300 kontroli dziennie w całym kraju. Jednak w większości przypadków są one rozstrzygane na korzyść obywateli i przedsiębiorców. Sądy uchylają kary i zwracają uwagę m.in. na brak właściwej podstawy prawnej oraz niezgodność rządowych zakazów i nakazów z Konstytucją. Przedsiębiorców, którzy zastanawiają się nad wznowieniem działalności mimo groźby kary z sanepidu, może to zachęcić do masowego łamania lockdownu.

– Dziś możemy już mówić o lawinie wyroków wojewódzkich sądów administracyjnych, które uchylają kary nakładane przez sanepid – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes adwokat Paweł Kopij z Kancelarii Kopij Zubrzycki.

Według Sławomira Grzyba, sekretarza generalnego zarządu Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej (IGGP), obecnie sanepid przeprowadza dziennie nawet 1300 kontroli ponownie otwartych lokali w ramach akcji #otwieraMY (za PAP). Za naruszenie zakazów i nakazów, wprowadzonych w związku z pandemią COVID-19, powiatowy inspektor sanitarny może nałożyć karę administracyjną w wysokości nawet 30 tys. zł. Od decyzji sanepidu można jednak odwołać się do wojewódzkiego inspektora sanitarnego. Jeżeli i on podtrzyma decyzję o ukaraniu wówczas można ją zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Te rozpatrują w ostatnich tygodniach dziesiątki takich spraw.

Dotychczasowa praktyka pokazuje jednak, że w większości przypadków uchylają kary za łamanie obostrzeń związanych z pandemią.

– Dotychczasowe orzecznictwo wskazuje dwie główne wady decyzji wydawanych przez sanepid. Pierwszą i najważniejszą jest niekonstytucyjność podstawy prawnej dla decyzji o nałożeniu kary – podkreśla adwokat Paweł Kopij. – Jeśli chodzi o ograniczenia w wolności prowadzenia działalności gospodarczej, to najważniejszy jest art. 22 Konstytucji, według którego takie ograniczenia mogą być wprowadzane, jednak jest to dopuszczalne wyłącznie w drodze ustawy. Natomiast w stanie prawnym, który mamy dziś, te ograniczenia są wprowadzone rozporządzeniem. I to jest głównym powodem uchylania tych decyzji przez sądy. Złamane zostały podstawowe reguły, jakie wprowadza Konstytucja.

Już na początku stycznia WSA w Opolu uchylił karę 10 tys. zł nałożoną przez sanepid na fryzjera, który prowadził działalność wbrew rządowym zakazom. Sąd uzasadnił, że tak daleko idące ograniczenie praw i wolności konstytucyjnych może nastąpić jedynie w drodze ustawy i wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, a nie w drodze rozporządzenia Rady Ministrów. Ograniczenie działalności gospodarczej było więc niezgodne z Konstytucją. Dlatego opolski WSA (w nieprawomocnym wyroku) umorzył postępowanie przeciw fryzjerowi, uchylił karę i na dodatek zarządził od sanepidu zwrot kosztów procesowych.

Problemem jest nie tylko brak właściwej podstawy prawnej, lecz także procedura nakładania kar przez sanepid. Są one nakładane arbitralnie, bez możliwości obrony i zabrania stanowiska. Co więcej, karę nałożoną przez sanepid trzeba opłacić w ciągu siedmiu dni. Zaskarżenie jej nie wstrzymuje wykonania – więc tak czy inaczej jest ona ściągana z konta bankowego w ciągu tygodnia.

– Łamanie przez sanepid podstawowych zasad Kodeksu postępowania administracyjnego jest drugim, równie istotnym uchybieniem – wskazuje adwokat  z Kancelarii Kopij Zubrzycki. – Chodzi tu przede wszystkim o złamanie zasady czynnego udziału stron w postępowaniu. Wyraża się ona w tym, że strona może powoływać dowody, składać oświadczenia oraz wypowiadać się odnośnie do prowadzonych dowodów. Niezapewnienie jednej ze stron możliwości czynnego udziału w postępowaniu powoduje, że te kary są nakładane arbitralnie, w oderwaniu od okoliczności.

Wyroki uchylające decyzje sanepidu zapadają nie tylko w sprawach dotyczących przedsiębiorców, lecz także obywateli. W połowie stycznia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł, że rozporządzenie o powszechnym nakazie zasłaniania nosa i ust stoi w sprzeczności z Konstytucją. W efekcie uchylił nałożoną przez sanepid grzywnę 5 tys. zł za brak maseczki. W sumie od 12 do 14 stycznia br. warszawski WSA rozpatrzył ponad 20 spraw dotyczących kar za łamanie obostrzeń. W każdej z nich orzekł na korzyść ukaranego i uchylił decyzję sanepidu, stwierdzając brak właściwej podstawy prawnej.

– Nie można postawić tezy, że sądy będą teraz automatycznie uchylać decyzje sanepidu. Polski system prawny nie opiera się na precedensach, więc nie można tutaj z góry przyjąć automatyzmu. Każda sprawa jest traktowana indywidualnie i indywidualnie oceniana przez niezawisły sąd. Natomiast skala tych naruszeń – jeśli chodzi o Konstytucję i Kodeks postępowania administracyjnego – jest duża, więc możemy z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że takie sprawy będą kończyły się pozytywnie dla skarżących – mówi Paweł Kopij.

Jak wskazuje, dotychczasowe orzeczenia sądów mogą zachęcić innych ukaranych do odwoływania się od decyzji sanepidu, więc takich spraw z pewnością będzie przybywać.

– Jeżeli taka linia orzecznicza już istnieje, to osoby prywatne bądź przedsiębiorcy na pewno skorzystają z tego trybu i będą składać skargi. Dlatego ta lawina wyroków będzie postępowała – mówi adwokat.

Od 18 stycznia wielu przedsiębiorców, w tym m.in. właściciele restauracji, hoteli czy obiektów usługowych, zdecydowało się wznowić działalność, mimo wciąż obowiązujących obostrzeń i rządowych zakazów. Według IGGP otworzyło się nawet 20 tys. lokali w skali całego kraju. Sanepid może ukarać ich karą administracyjną w wysokości do 30 tys. zł.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

Infrastruktura

Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.