Mówi: | Urszula Pytkowska |
Funkcja: | iranistka |
Trudny rynek irański szansą dla polskich firm
Polska powinna dążyć do tego, żeby odbudować stosunki gospodarcze z Iranem – przekonuje Urszula Pytkowska, iranistka, zwracając uwagę na ogromny potencjał, jaki tkwi w tamtejszym rynku. Szanse na powodzenie mają inicjatywy związane przede wszystkim z budownictwem, energetyką, branżą spożywczą i chemiczną. Przykład do naśladowania dają Niemcy. Wartość wymiany handlowej naszych sąsiadów z Iranem sięga 4 mld euro rocznie. W naszym przypadku jest ona 100-krotnie niższa.
Iran zamieszkuje dzisiaj blisko 75 mln obywateli. W przeważającej części – około 60 proc. – są to ludzie młodzi, poniżej 30 roku życia.
– Jest to państwo bardzo otwarte na Zachód w swoich konsumpcyjnych trendach i chwytające właściwie wszystko, co stąd pochodzi, niejako nawet bezrefleksyjnie – mówi Urszula Pytkowska, iranistka. – Dla Irańczyków marka jest bardzo istotną kwestią i bardzo często wybierają marki zagraniczne jako te wartościowsze od swoich.
Stąd duży potencjał, jaki tkwi w tamtejszym rynku, zorientowanym na nowości. Wykorzystują to m.in. Niemcy – wartość wymiany handlowej tego kraju z Iranem wynosi około 4 mld euro rocznie. I to mimo sankcji nałożonych przed rokiem na Teheran w związku z kontynuacją programu nuklearnego czy unijnego zakazu transakcji finansowych pomiędzy bankami europejskimi a irańskimi. Niemcy omijają te bariery, stosując na przykład wymianę barterową.
Polska na tym tle wypada bardzo blado.
– Wymiana handlowa w zeszłym roku wyniosła 47 mln euro. Są to dane ogólne: zrównoważony import i eksport – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Pytkowska.
Jeszcze kilkanaście lat temu Polska była istotnym graczem na irańskim rynku, szczególnie w sektorze budowlanym. Polskie firmy realizowały szereg kontraktów, związanych z budową dróg i autostrad. Dzisiaj ta współpraca jest marginalna, chociaż są sygnały poprawy.
– Narodowe Centrum Badań Jądrowych jest jedną z firm, która stara się wejść do Iranu – mówi Pytkowska. – Z informacji Ministerstwa Gospodarki wynika, że kontrakt, który planują podpisać ma dotyczyć pomocy medycznej.
Swojej szansy powodzenia na tamtejszym rynku mogą upatrywać firmy, działające w innych sektorach, np. spożywcze, ale szczególnie farmaceutyczne i kosmetyczne. Tym bardziej, że Irańczycy bardzo chętnie sięgają po zachodnie kosmetyki.
– Tu jest pole do obopólnej współpracy, bo Irańczycy mają bardzo dobre kosmetyki naturalne – mówi Urszula Pytkowska. – U nas teraz panuje moda na ekokosmetyki, więc te z Iranu mogłyby trafić w odpowiednią niszę.
Różnice kulturowe trudne do przełamania
Warunkiem sukcesu wszelkich inicjatyw gospodarczych jest stworzenie sprzyjającego ich rozwojowi klimatu. Jak podkreśla ekspertka, należałoby oczekiwać przede wszystkim większej otwartości i aktywności polskiej placówki dyplomatycznej w Teheranie. Chodzi m.in. o promocję polskich produktów i marek wśród lokalnej społeczności.
Krokiem w dobrym kierunku są wizyty delegacji obu krajów. Jedną z nich odbyli przedstawiciele polskiego resortu gospodarki na początku roku. Gościli w Iranie na zaproszenie tamtejszego wiceministra zdrowia. Polskę z kolei na początku maja odwiedziła irańska delegacja handlowa. Ale – według iranistki – to wciąż za mało.
– Warto zaznaczyć, że dla Irańczyków jest to bardzo istotne, żeby delegacje nie odbywały się na szczeblach przewodniczących izb handlowych czy wiceministrów – mówi Urszula Pytkowska. – Oni by chcieli, jeśli to ma mieć odpowiednią rangę i prowadzić rzeczywiście do jakichś konkretnych decyzji, by było to na dużo wyższym poziomie.
To zaś wymaga zmiany nastawienia wśród naszych władz. Ważne jest również zrozumienie dla istniejących różnic kulturowych. Irańczycy nastawiają się na szybki i duży zysk, trudno ich przekonać do większej elastyczności.
– Problemem jest trudność ze zrozumieniem przez Irańczyków faktu, że nie zawsze trzeba zarobić 100 proc., czyli jeżeli coś kupujemy za dolara, to niekoniecznie musimy sprzedać to za 2 dolary, można to sprzedać za 1,5 dolara czy jeszcze mniej – mówi iranistka.
Czytaj także
- 2025-03-07: Polska w końcówce europejskiej stawki pod względem udziału kobiet w zarządach spółek. Zmienić ma to unijna dyrektywa
- 2025-03-11: Jerzy Owsiak: Polskie firmy potrzebują, aby państwo im nie przeszkadzało w prowadzeniu biznesu. Ważne jest też zaufanie i ograniczenie biurokracji
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
- 2025-03-12: Dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry przyciąga do Polski inwestorów. Kluczowymi partnerami stają się firmy z Wielkiej Brytanii
- 2025-02-28: Branża AGD podnosi się po trudnym okresie. Liczy na wsparcie w walce z silną konkurencją z Chin
- 2025-02-27: Polskie produkty rolno-spożywcze za granicą drożeją. Eksporterzy tracą dotychczasowe przewagi kosztowe
- 2025-03-11: Konkurencyjność przemysłu priorytetem dla Europy. Konieczne jest zwiększenie poziomu inwestycji firm w innowacje
- 2025-02-19: Superluksusowy Maybach już po polskiej premierze. Fanki motoryzacji wieszczą powrót mody na kabriolety
- 2025-02-21: Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów
- 2025-02-24: Umowa UE–Mercosur budzi sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. To może być główną przeszkodą w ratyfikacji porozumienia na forum UE
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
Przedstawiciele białoruskiej opozycji podkreślają, sytuacja w kraju jest bardzo poważna. Z jednej strony od niemal pięciu lat ludzie na Białorusi żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich, doświadczają represji, są codzienne zatrzymania. – Co najmniej pół miliona ludzi musiało uciec z kraju – mówi agencji informacyjnej Newseria Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, która w 2020 roku kandydowała na stanowisko prezydenta Białorusi.
Handel
Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.
Handel
Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.