Mówi: | Rozalia Wiśniowska |
Firma: | Fundacja Fairtrade Polska |
W Polsce pojawia się coraz więcej bawełnianej odzieży z certyfikatem Sprawiedliwego Handlu. Ubiegły rok był pod tym względem rekordowy
Uprawą bawełny na świecie zajmuje się około 100 milionów rolników, z czego 90 proc. działa w ubogich krajach Afryki i Azji, takich jak Uganda, Indie czy Senegal. Muszą oni stawiać czoła konkurencji z zamożniejszych krajów, która jest w stanie zaniżać ceny. Dlatego Fairtrade organizuje ich w spółdzielnie, gwarantując cenę minimalną pozwalającą na utrzymanie, a także premię umożliwiającą rozwój.
– Około 60 proc. odzieży wciąż powstaje z bawełny, która uprawiana jest też np. w Stanach Zjednoczonych i Turcji i dopłaty do bawełny właśnie w tych krajach powodują, że jej ceny na rynku są sztucznie zaniżane, a rolnicy w biedniejszych krajach często nie otrzymują za tę bawełnę odpowiedniego wynagrodzenia – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Rozalia Wiśniowska z Fundacji Fairtrade Polska. – Gdy rolnicy zarabiają zbyt mało, to nie wystarcza im na zaspokojenie podstawowych potrzeb swoich i ich rodzin. Nie mogą też wtedy inwestować w poprawę wydajności i jakości produkcji czy w bardziej ekologiczne uprawy, ponieważ cały ich wysiłek jest skupiony na przetrwaniu. Dlatego rozwój w dobrym kierunku zaczyna się od płacenia uczciwej ceny rolnikom.
Globalny rynek sprzedaży bawełny wart jest już 38 mld dol., a jej uprawą trudnią się rolnicy z 60 krajów na świecie. Szacuje się, że w proces pozyskiwania bawełny zaangażowanych jest 100 mln rolników, w tym 90 mln w ubogich krajach Afryki i Azji, a tylko 40 tys. z nich objętych jest systemem certyfikacji Fairtrade, który zapewnia im godną cenę za plony.
Fairtrade zajmuje się certyfikacją bawełny, ale także weryfikacją kolejnych etapów jej przetwarzania aż po finalny produkt. Certyfikuje także fabryki odzieżowe i pomaga im tworzyć bezpieczniejsze środowisko pracy, w którym prawa pracowników są przestrzegane.
– Fairtrade jako oddolny system certyfikacji już taki mechanizm ma wypracowany na przestrzeni lat. Jest to przede wszystkim cena minimalna Fairtrade, która zabezpiecza rolników na wypadek spadku cen na światowym rynku, daje im w ten sposób stabilność – mówi Rozalia Wiśniowska. – Drugim narzędziem jest premia Fairtrade i są to dodatkowe środki, jakie spółdzielnie rolnicze otrzymują za każdy sprzedany kilogram bawełny, i mogą je inwestować w poprawę jakości i wydajności produkcji oraz w bardziej ekologiczne uprawy.
Organizacja pomaga rolnikom zrzeszać się w spółdzielnie i wspólnie negocjować ceny, co ułatwia uzyskanie korzystnych warunków, a jednocześnie zabrania używania najcięższych pestycydów i nakłania do oszczędzania wody – są to bowiem dwa główne problemy związane z uprawą bawełny. Zachęca m.in. rolników do tego, żeby wykorzystywali wodę deszczową.
– Premię Fairtrade rolnicy mogą zainwestować na przykład w zbiorniki do gromadzenia wody, z których w odpowiednim czasie pobierają wodę do nawadniania pól i w ten sposób zużywa się jej mniej – tłumaczy przedstawicielka Fundacji Fairtrade Polska. – Fairtrade to takie oddolne narzędzia, natomiast jeżeli chodzi o regulacje odgórne, prawne, legislacyjne, to w tym momencie Unia Europejska opracowuje dyrektywę dotyczącą należytej staranności w zakresie praw człowieka i odpowiedzialności środowiskowej. Jeżeli ta dyrektywa będzie na tyle szczegółowa i faktycznie będzie egzekwowała od firm to odpowiedzialne podejście, to ma to szansę realnie wpłynąć na poprawę sytuacji pracowników i rolników w globalnych łańcuchach dostaw.
Czytaj także
- 2024-11-21: Prawa dzieci wciąż nie są wszędzie respektowane i chronione. W Polsce brakuje ważnego mechanizmu ochrony międzynarodowej
- 2024-11-19: Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-14: Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-11-25: Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
- 2024-11-08: Firmy czują rosnącą presję na inwestycje w dekarbonizację. Do zmian muszą się dostosować także małe przedsiębiorstwa
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-22: Coraz więcej inwestycji na Mazurach. Skokowy przyrost zabudowy niszczy jednak krajobraz regionu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.