Newsy

39 proc. firm z sektora MŚP dostrzega negatywne skutki epidemii. Aż 70 proc. deklaruje, że w czarnym scenariuszu będzie w stanie poradzić sobie na rynku

2020-03-17  |  06:30

Już na początku marca polskie firmy dotkliwie odczuły skutki pandemii koronawirusa. W co trzeciej widoczny był spadek sprzedaży i produkcji. Blisko 38 proc. przyznało, że jest zmuszonych z tego powodu podnieść koszty prowadzenia działalności, a 28 proc. zauważyło spadek płynności finansowej. Co więcej, 1/3 firm obawia się, że rozprzestrzeniająca się pandemia będzie im szkodzić również przez kolejne trzy miesiące. W największym stopniu na straty narażone są m.in. transport, turystyka i gastronomia. Jednak aż 70 proc. firm z sektora MŚP deklaruje, że w czarnym scenariuszu będzie w stanie poradzić sobie na rynku – wynika z badania przeprowadzonego przez IMAS International na zlecenie Rzetelnej Firmy – partnera Krajowego Rejestru Długów.

– Epidemia koronawirusa ma wpływ na polskie firmy. Już w pierwszym tygodniu marca 39 proc. małych i średnich przedsiębiorstw deklarowało, że ta sytuacja znacząco wpływa na ich działalność. Przede wszystkim odbija się na kosztach jej prowadzenia, co zadeklarowało 37,5 proc. firm. Około 1/3  najmniejszych przedsiębiorstw zanotowała ograniczenie sprzedaży i produkcji. Z kolei dla 27,5 proc. małych firm problemem jest zmniejszenie płynności finansowej – mówi agencji Newseria Biznes Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.

Zgodnie z najnowszymi statystykami WHO liczba zarażonych koronawirusem SARS-CoV-2 na całym świecie wzrosła już do prawie 170 tys. osób w 148 krajach, a liczba zgonów sięga 6,5 tys. W Polsce potwierdzono jak dotąd 150 przypadków, lecz Ministerstwo Zdrowia i rząd spodziewają się, że w przyszłym tygodniu liczba zakażonych będzie już czterocyfrowa. Aby zahamować rozprzestrzenianie się wirusa, tydzień temu zamknięte zostały m.in. szkoły i placówki oświatowe, teatry, muzea i kina. Odwołano wszystkie imprezy masowe, a od niedzieli Polska zamknęła granice dla obcokrajowców, wstrzymany został również międzynarodowy i krajowy ruch lotniczy i kolejowy.

Globalna pandemia już w tej chwili mocno odbija się na gospodarce. Pikują światowe giełdy, a ograniczenia w przepływie osób i towarów przyczyniły się do spadków produkcji i nowych zamówień. Niemal z dnia na dzień ucierpiało wiele branż, z których najdotkliwiej m.in. transport, turystyka czy gastronomia.

– Generalnie problem narasta, wiąże się m.in. z trudnościami w dostawach półproduktów z Chin, co wstrzymuje produkcję polskich przedsiębiorstw. Kierowcy ograniczają wyjazdy z obawy o własne zdrowie, turyści odwołują wyjazdy, zmniejsza się liczba zleceń – mówi Adam Łącki.

Negatywne skutki pandemii koronawirusa polskie firmy odczuły już na początku marca. 37,5 proc. z nich przyznało, że jest zmuszonych z tego powodu podnieść koszty prowadzenia działalności. W co trzeciej widoczny był spadek sprzedaży i produkcji, a 27,5 proc. zauważyło spadek płynności finansowej – wynika z badania przeprowadzonego przez IMAS International na grupie 206 podmiotów MŚP dla Rzetelnej Firmy działającej pod patronatem Krajowego Rejestru Długów.

Co trzecia firma w Polsce obawia się również, że rozprzestrzeniająca się epidemia może mieć wpływ na jej działalność w ciągu kolejnych trzech miesięcy – głównie poprzez spadek sprzedaży i brak rąk do pracy.

– W związku z narastającą epidemią SARS-CoV-2 polscy przedsiębiorcy obawiają się przede wszystkim spadku sprzedaży – deklaruje tak ponad 57 proc. małych i średnich firm. Kolejne obawy dotyczą braku ludzi i rąk do pracy (51 proc.) w związku z kwarantanną czy chorobą, która może dotknąć dużą liczbę pracowników. Około 30 proc. deklaruje także ograniczenie bądź zupełne wstrzymanie inwestycji. Z kolei w mniejszym stopniu firmy obawiają się wzrostu kosztów (35 proc.), który będzie towarzyszyć prowadzeniu działalności w tych trudnych czasach – mówi Adam Łącki.

Co istotne, znaczący odsetek polskich firm deklaruje jednak, że – jeżeli sytuacja będzie się pogarszać – są w stanie przez stosunkowo długi czas zachować płynność i utrzymać się na rynku.

– Zapytaliśmy firmy, jak długo będą w stanie prowadzić działalność i nie zbankrutować, gdyby epidemia koronawirusa rozprzestrzeniała się w coraz większym stopniu. 11 proc. zadeklarowało, że są w stanie utrzymać się przez miesiąc, 19 proc. deklaruje, że dadzą sobie radę w tych trudnych warunkach przez trzy miesiące. 24 proc. firm deklaruje natomiast , że są w stanie prowadzić działalność przez sześć miesięcy, a 26 proc. poradzi sobie przez 12 miesięcy, a nawet i dłużej – mówi Adam Łącki.

Jak podkreśla, problemy firm związane z epidemią koronawirusa zaczynają się nawarstwiać, ale przedsiębiorcy starają się zabezpieczyć przed jej negatywnymi skutkami – choćby przed brakami kadrowymi. Tam, gdzie tylko jest to możliwe, wprowadzają pracę zdalną i uruchamiają procedury dotyczące zasad przestrzegania higieny.

– Pracodawcy starają się w tej chwili wypełniać zalecenie rządu, aby możliwie jak największą liczbę pracowników kierować do pracy w domu, na tzw. home office. Oczywiście w niektórych branżach jest to możliwe, np. w przypadku programistów i branży informatycznej. W innych, jak np. w branży produkcyjnej czy niektórych usługach, są ku temu duże ograniczenia. Także w firmach, które prowadzą działalność – nazwijmy to – biurową, nie wszystkich pracowników można przenieść do tego trybu pracy. W części przedsiębiorstw np. księgowe muszą pozostać na miejscu, ponieważ pracują na specjalnym oprogramowaniu i ich praca poza firmą jest po prostu niemożliwa – wskazuje Adam Łącki.

Z badania Rzetelnej Firmy wynika, że są też przedsiębiorcy, którzy wskazali na pozytywy aktualnej sytuacji. Około 15 proc. deklaruje, że ich sprzedaż i produkcja w ostatnim czasie wzrosły.

– Sytuacja może się dynamicznie zmieniać. W przypadku transportu międzynarodowego autobusy praktycznie zostały uziemione, nie jeżdżą, nie ma kogo wozić, jest też coraz mniej zamówień dla frachtu międzynarodowego. Te branże na pewno czekają trudne chwile, podobnie jak turystykę. Jednak są też takie, które w tych trudnych czasach radzą sobie lepiej. Około 15 proc. przedsiębiorców deklaruje, że w tym czasie sprzedaje i produkuje więcej. Dla nich jest to lepszy czas, dzięki któremu będą mogli także lepiej regulować swoje należności – mówi Adam Łącki.

W połowie marca przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała uruchomienie unijnego funduszu o wartości 37,3 mld euro, którego środki mają złagodzić wpływ pandemii koronawirusa na unijną gospodarkę. Pieniądze będą pochodziły z polityki spójności, wstępnie do Polski ma trafić ok. 7,4 mld euro. W piątek dyrektor generalny KE ds. gospodarczych Maarten Verwey poinformował z kolei, że z powodu pandemii strefa euro najprawdopodobniej wpadnie w tym roku w recesję. Nad pakietem rozwiązań, które mają zabezpieczyć polskie firmy przed skutkami spowolnienia wywołanego pandemią, pracuje już także Ministerstwo Rozwoju.

– Za wcześnie jeszcze, by odnieść się do pomocy, jaką rząd obiecał małym i średnim przedsiębiorstwom. Trudno powiedzieć, jak długo i w jaki sposób  rzeczywiście będzie mógł im pomóc, aby mogli działać i regulować swoje należności na czas. Na pewno w tych trudnych czasach zalecałbym, żeby lepiej weryfikować wiarygodność płatniczą swoich kontrahentów przed zawarciem kontraktu. Dodatkowo monitorować także tych, których firma obsługuje już od dłuższego czasu, ponieważ sytuacja może się dynamicznie zmieniać – przestrzega Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.

Badanie przeprowadzono przez IMAS International w pierwszym tygodniu marca 2020 roku na próbie 206 przedsiębiorstw z sektora MŚP na zlecenie Rzetelnej Firmy, która działa pod patronatem Krajowego Rejestru Długów i jest częścią Kaczmarski Group.

Więcej na temat
Finanse Koronawirus zabija branżę targową. Firmom grozi bankructwo Wszystkie newsy
2020-03-16 | 06:30

Koronawirus zabija branżę targową. Firmom grozi bankructwo

Odwołane zlecenia, problemy z płynnością finansową i co najmniej kilka tysięcy osób bez pracy – to skutki pandemii koronawirusa dla branży
Finanse Specjalne rozwiązania dla przedsiębiorców w związku z koronawirusem. BGK zapowiada wsparcie
2020-03-16 | 06:25

Specjalne rozwiązania dla przedsiębiorców w związku z koronawirusem. BGK zapowiada wsparcie

Według wyliczeń Polskiego Instytutu Ekonomicznego epidemia koronawirusa w scenariuszu podstawowym obniży wzrost PKB Polski o 0,4 proc., zaś w scenariuszu pesymistycznym
Handel W producentów wieprzowiny najpierw uderzył afrykański pomór świń, teraz koronawirus. Radzą kupować mięso certyfikowane
2020-03-13 | 06:25

W producentów wieprzowiny najpierw uderzył afrykański pomór świń, teraz koronawirus. Radzą kupować mięso certyfikowane

Od sześciu lat problemem polskiego rolnictwa jest afrykański pomór świń wśród dzików. Od początku roku zanotowano tysiąc takich przypadków. Teraz kłopoty
Handel Polscy hodowcy stracili setki milionów złotych przez afrykański pomór świń. Teraz może im zaszkodzić koronawirus
2020-03-11 | 06:30

Polscy hodowcy stracili setki milionów złotych przez afrykański pomór świń. Teraz może im zaszkodzić koronawirus

Już szósty rok trwa epidemia afrykańskiego pomoru świń wśród dzików w Polsce. W tym roku sytuacja jest bardziej dramatyczna niż w ubiegłym, a od początku
Medycyna Trwają prace nad szczepionką na koronawirusa. Nawet kilkanaście tysięcy złotych czeka na chętnych do jej testowania
2020-03-11 | 06:20

Trwają prace nad szczepionką na koronawirusa. Nawet kilkanaście tysięcy złotych czeka na chętnych do jej testowania

W USA kilka dni temu rozpoczęła się rekrutacja zdrowych osób do udziału w badaniu klinicznym eksperymentalnej szczepionki przeciwko koronawirusowi. Pracują nad nią także
Bankowość Koronawirus w Chinach zaraża też światowy przemysł i rynki finansowe. Powody do obaw mają m.in. kredytobiorcy we frankach
2020-02-20 | 06:30

Koronawirus w Chinach zaraża też światowy przemysł i rynki finansowe. Powody do obaw mają m.in. kredytobiorcy we frankach

Na koniec I kwartału można spodziewać się wyraźnego wyhamowania tempa wzrostu PKB w Chinach, do czego przyczynią się m.in. problemy związane z epidemią koronawirusa. To

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze

Ograniczenie zużycia energii w budynkach to jeden z najbardziej efektywnych ekonomicznie sposobów redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem w Unii Europejskiej zdecydowana większość budynków mieszkalnych wymaga poprawy efektywności energetycznej. Innowacji, które mają w tym pomóc, poszukuje ING Bank Śląski w piątej edycji swojego Programu Grantowego dla start-upów i młodych naukowców. Najlepsi mogą liczyć na zastrzyk finansowania z przeznaczeniem na rozwój i komercjalizację swojego pomysłu. Budżet Programu Grantowego ING to 1 mln zł w każdej edycji.

Infrastruktura

Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach

W kolejnych latach w polskiej gospodarce ma być odczuwalne przyspieszenie realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Ma to związek z finansową perspektywą unijną na lata 2021–2027 i odblokowaniem środków z KPO. To inwestycje planowane na dziesiątki albo nawet na setki lat, a w dyskusji dotyczącej takich projektów często pomijana jest rola projektantów i inżynierów. Przedstawiciele tych zawodów wskazują na szereg wyzwań, które będą rzutować na planowanie i realizowanie wielkich projektów infrastrukturalnych. Do najważniejszych zaliczają się m.in. relacje z zamawiającymi, coraz mniejsza dostępność kadr, konieczność inwestowania w nowe, cyfrowe technologie oraz unijne regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju w branży budowlanej.

Konsument

Techniki genomowe mogą zrewolucjonizować europejskie rolnictwo i uodpornić je na zmiany klimatu. UE pracuje nad nowymi ramami prawnymi

Techniki genomowe (NTG) pozwalają uzyskiwać rośliny o większej odporności na susze i choroby, a ich hodowla wymaga mniej nawozów i pestycydów. Komisja Europejska wskazuje, że NTG to innowacja, która może m.in. zwiększyć odporność systemu żywnościowego na zmiany klimatu. W tej chwili wszystkie rośliny uzyskane w ten sposób podlegają tym samym, mocno wyśrubowanym zasadom, co GMO. Dlatego w ub.r. KE zaproponowała nowe rozporządzenie dotyczące roślin uzyskiwanych za pomocą technik genomowych. W lutym br. przychylił się do niego Parlament UE, co otworzyło drogę do rozpoczęcia negocjacji z rządami państw UE w Radzie. Wątpliwości wielu państw członkowskich, również Polski, budzi kwestia patentów NGT pozostających w rękach globalnych koncernów, które mogłyby zaszkodzić pozycji europejskich hodowców.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.