Newsy

Neony wracają do łask reklamodawców. Marki stawiają na dawne symbole

2017-08-21  |  06:40
Mówi:Janusz Profus, Maestro Czekolady E.Wedel

Magdalena Kołodziejska, rzecznik prasowy, LOTTE Wedel

  • MP4
  • Neony reklamowe są jednym z najbardziej charakterystycznych symboli dawnej Warszawy. Moda na nie odżywa i świetlne rurki powoli wracają do reklamy. Po dawne symbole sięga coraz więcej marek. Część neonów zamierza odtworzyć Wedel. Wróci do neonów, które w dwudziestoleciu międzywojennym zdobiły fabrykę czekolady i jej firmowe sklepy. 

    – Rurkowe, neonowe reklamy starego typu mają duszę. Nowoczesne telebimy, duże ekrany, wielkoformatowe reklamy są kolorowe, dynamiczne, ale czy mają taką duszę jak neony z początku XX wieku? – mówi agencji Newseria Biznes Janusz Profus, Maestro Czekolady E.Wedel. – Wedel lubił „ubierać” swoje sklepy i zakłady produkcyjne w neony, wtedy były one czymś nowoczesnym, tak jak dzisiaj nowoczesne są reklamy wielkoformatowe i LED-y.

    Neony reklamowe to część międzywojennej historii Warszawy. Pierwsze pojawiły się w stolicy w latach 20. XX wieku. W okresie międzywojennym miasto zdobiło kilkadziesiąt barwnych, świetlnych napisów umieszczanych na kamienicach i w sklepowych witrynach. Projektowane przez wybitnych artystów były połączeniem reklamy i miejskiej sztuki.

    Po wojnie neon E.Wedel ozdobił dach fabryki czekolady przy ul. Zamoyskiego. W latach 50. nastąpiła fala neonizacji polskich miast i rozpoczęła się ich masowa produkcja. Barwne rurki zdobiły miasta aż do światowego kryzysu energii i niedoborów w dostawach prądu w latach 70. W ostatnich latach ostatecznie wyparły je billboardy i instalacje LED.

    Obecnie neony wracają do łask reklamodawców. Świadczy o tym chociażby powstałe niedawno Muzeum Neonów, które cieszy się ogromną popularnością. Mieści się ono w sąsiedztwie fabryki Wedla. Współpracujemy na stałe z właścicielami muzeum, znajdują się w nim nasze historyczne, zabytkowe neony – mówi Magdalena Kołodziejska, rzecznik prasowy LOTTE Wedel.

    Około 200 neonów, które zdobiły dawną Warszawę, można dzisiaj oglądać w poświęconym im stołecznym muzeum, które mieści się w praskim Soho Factory. W 2012 roku otworzyła je fotografka Ilona Karwińska. Moda na neony – zabytkowe relikty dawnych czasów – odżyła i obecnie świetlne rurki wracają do sztuki i reklamy.

    – Planujemy w najbliższym czasie odtworzenie kilku neonów, które kiedyś zdobiły warszawskie kamienice i fabrykę czekolady na Kamionku. Chcielibyśmy, żeby na dach fabryki wrócił neon przedstawiający słowo „czekolada”. Rozmawiamy też z mieszkańcami Domu Wedla na warszawskim Mokotowie, aby tam również odtworzyć neon, który nawiązuje do historii marki – zapowiada Magdalena Kołodziejska.

    Jednym z najpopularniejszych wedlowskich neonów jest ten, który przedstawia symbol firmy – chłopca na zebrze. Mieści się na dachu zabytkowej kamienicy, w której znajduje się najstarsza Pijalnia Czekolady E.Wedel przy ul. Szpitalnej w Warszawie.

    Motyw chłopca na zebrze, na prośbę Jana Wedla, zaprojektował w 1926 roku słynny włoski artysta Leonetto Cappiello, uważany dzisiaj za ojca współczesnej sztuki plakatu. Egzotyczna grafika stała się symbolem firmy i promowała jej wyroby zarówno w kraju, jak i za granicą. Chłopiec na zebrze to dziś jedna z najpopularniejszych i najlepiej kojarzonych kreacji reklamowych przedwojennej Polski.

    Nie tylko ten neon na pięknej, secesyjnej kamienicy świecił warszawiakom. Wedel miał neony prawie wszędzie: na sklepie jubileuszowym, który mieścił się przy fabryce, i na ulicy Francuskiej, gdzie wisiał przepiękny neon „Bajeczny”, dzisiaj znajdujący się w warszawskim Muzeum Neonów. Od strony jeziorka na Kamionku, przy parku Skaryszewskim był przepiękny neon firmy Wedel, a prawie każdy sklep firmowy miał swoją unikalną, świetlną reklamę – mówi Janusz Profus.

    Rzecznik prasowy LOTTE Wedel podkreśla, że 166-letnia historia Wedla jest ściśle związana z dziejami Warszawy, a neony są jednym z jej symboli. Dlatego marka chce oprzeć swoją komunikację i przekaz reklamowy na tradycji i dziedzictwie historycznym, które stanowią o jej przewadze rynkowej.

     W dobie internetu i wszechobecnej informacji bardzo ważne dla konsumentów jest zakotwiczenie w tradycji, odnoszenie się do autentycznych wydarzeń i historii, które znamy i lubimy – mówi Magdalena Kołodziejska. – Jan Wedel komunikował się ze swoimi konsumentami, ale też influencerami tamtych czasów, czyli z pisarzami i artystami, poprzez prasę. Na łamach gazet trwała dyskusja dotycząca tego, jak mają wyglądać grafiki reklamowe czy Pijalnie Czekolady. Dziś komunikacja jest bardziej bezpośrednia, musimy reagować praktycznie w czasie rzeczywistym. 

    Do pobrania

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Problemy społeczne

    Sukces gospodarczy Polski może zachęcić do powrotów Polaków mieszkających za granicą. Nowa rządowa strategia ma w tym pomóc

    Polska coraz mocniej stawia na powroty swoich obywateli z zagranicy. Rządowa strategia współpracy z Polonią na najbliższe lata zakłada system zachęt dla osób powracających, ale też ułatwienia w uznawaniu wykształcenia i kwalifikacji, podejmowaniu studiów czy staży zawodowych. To w obliczu rosnących wyzwań demograficznych i zapotrzebowania na wysoko wykwalifikowaną kadrę szansa na wzmocnienie rynku pracy. Napływ wykwalifikowanych specjalistów z doświadczeniem zdobytym za granicą może pomóc w modernizacji krajowej gospodarki.

    Prawo

    ZPP: Działania administracji narażają na szwank wysiłek deregulacyjny. Niektóre niosą znamiona dyskryminacji i nękania przedsiębiorców

    Choć rząd zgodnie z zapowiedziami realizuje szeroko zakrojone zmiany deregulacyjne, przedsiębiorcy alarmują, że brakuje w nich spójności, przewidywalności i realnej poprawy, zwłaszcza w kontaktach z administracją. Jako przykład ZPP podaje przypadek firmy British American Tobacco (BAT) i jej zatrzymanego przez izbę celno-skarbową zamówienia 200 tys. kartridży do e-papierosów. Dotknięte tą decyzją spółki liczą straty.

    Konsument

    Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory

    Branża piwowarska pozostaje ważnym ogniwem polskiej gospodarki. Nowy raport CASE wskazuje, że generuje ona 3 proc. dochodów budżetowych i 85 tys. miejsc pracy w samych browarach i innych powiązanych sektorach. Dlatego kurczący się rynek piwa może mieć poważne reperkusje – już dziś nadwyżka mocy produkcyjnych przekracza 10 mln hl. Spadki są spowodowane m.in. znaczącym wzrostem kosztów działalności, spadkiem konsumpcji, a także uderzającymi w browarników zmianami regulacyjnymi.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.