Newsy

Portugalczycy inwestują w Polsce mimo kryzysu. Średni wzrost o 200 mln euro rocznie.

2013-03-22  |  06:10
Mówi:Pedro Pereira da Silva
Funkcja:prezes Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej
Firma:country manager Jeronimo Martins w Polsce i Portugalii
  • MP4
  • Współpraca polskich i portugalskich przedsiębiorców kwitnie. We wspólnych interesach nie przeszkadza kryzys gospodarczy w Europie, bo co roku obroty handlowe między dwoma krajami od kilku lat rosną o 200 mln euro rocznie. – Kryzys przynosi dodatkowe trudności i więcej niepewności, ale jeśli jesteśmy dobrzy w tym, co robimy, nie powinno mieć to dla nas znaczenia – mówi Pedro Pereira da Silva, prezes Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej.

    Portugalia od 2005 r. zainwestowała w Polsce 1,4 mld euro. Rynek polski jest najważniejszym celem portugalskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Europie Środkowo-Wschodniej. Przyczynia się do tego dobra lokalizacja Polski, będąca punktem wyjścia do inwestycji w innych krajach, a także duży i chłonny rynek. Branżami, które przyciągają portugalskich inwestorów są m.in energia odnawialna, budownictwo, nieruchomości, handel, dystrybucja, bankowość, przemysł i usługi.

    Inwestycje Polaków w Portugalii są znacznie mniejsze, jednak coraz więcej polskich przedsiębiorstw eksportuje swoje produkty do Portugalii. W 2011 r. było ich 1021, a więc o 73 więcej niż w poprzednim roku. W 2011 r. obroty handlowe między Polską a Portugalią wyniosły 875 mln euro. Mimo rosnącego importu, saldo obrotów handlowych pozostało dla Polski dodatnie, a jego wartość wyniosła 78,1 mln euro.

    Do współpracy między obydwoma krajami przyczynia się działalność Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej. PPCC jest organizacją typu non-profit. Założona w 2008 r. zajmuje się dynamizowaniem stosunków kulturowych, gospodarczych między stroną polską i portugalską. Zapewnia dostęp do know-how, usług, a także eventów. Do tych ostatnich zalicza się m.in. coroczny "Tydzień portugalski" – "Flavours of Portugal" promujący portugalską kuchnię i kulturę. W ciągu pięciu lat liczba jej członków wzrosła dziesięciokrotnie, dziś do organizacji należy 210 firm – w połowie polskich, w połowie portugalskich.

     – Jesteśmy dumni, że po pięciu latach działalności Polsko-Portugalska Izba Gospodarcza jest jedną z najbardziej dynamicznych organizacji samorządu gospodarczego w Polsce – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Pedro Pereira da Silva, prezes Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej i country manager Jeronimo Martins w Polsce i Portugalii (właściciela sieci sklepów dyskontowych Biedronka). – Zbudowaliśmy silną markę instytucji, która służy pomocą każdej firmie chcącej rozwijać biznes na polskim lub portugalskim rynku. W kolejnych latach planujemy dalszy, intensywny rozwój poprzez m.in. wdrożenie i rozwój regionalnego planu działania – dodaje.

    Ponadto Izba planuje zwiększyć tę liczbę do 300. Wówczas stałaby się trzecią tego typu portugalską organizacją na świecie.

     – Wielkość naszej Izby, ponad 200 członków, a wkrótce – 300 oznacza, że jesteśmy w stanie rozwijać dwustronne relacje we właściwym kierunku, w interesie Polaków i Portugalczyków – zauważa Pedro Pereira da Silva.

    Jak podkreśla, w ostatnich dwóch, trzech latach widać spowolnienie inwestycji zagranicznych, ale dotyczy to nie tylko portugalskich firm, ale również francuskich czy hiszpańskich.

     – Kryzys oznacza, że firmy muszą być nieco bardziej ostrożne i muszą dwa razy pomyśleć nad każdą inwestycją. Jesteśmy zmuszeni do zwolnienia swoich inwestycji i rozwiązania kilku problemów u siebie, w domu. Kryzys wymaga dużo większej ostrożności przy podejmowaniu decyzji, po to, by zapobiec dodatkowych problemom. Ale wierzę też, że kiedy kryzys finansowy się skończy, wzrośnie zaufanie instytucji finansowych do firm i będą wspierać je w rozwoju – twierdzi prezes PPCC.

    Jego zdaniem będzie to dobra szansa dla zintensyfikowania relacji portugalsko-polskich.

     – Polska będzie bardzo interesującym miejscem, jeśli tylko firmy będą miały wsparcie finansowe, by rozwijać swoją aktywność zagranicą – dodaje.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

    Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

    Problemy społeczne

    Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

    Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

    Ochrona środowiska

    Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

    Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.