Mówi: | Agnieszka Plencler |
Funkcja: | prezeska |
Firma: | Forum Konsumentów |
Producenci i sprzedawcy mają sposoby na dyskretne przerzucanie rosnących kosztów na konsumentów. To praktyki krzywdzące, ale zgodne z prawem
Inflacja przekracza cel inflacyjny NBP od kwietnia 2021 roku, a na zwiększony wzrost cen zanosiło się już przed pandemią. Jednym ze sposobów, w jaki producenci radzą sobie z wyższymi kosztami, jest downsizing, czyli zmniejszanie gramatury lub objętości produktów przy utrzymaniu ceny. Mniej znaną metodą jest obniżanie zawartości atrakcyjnych składników w mieszankach, np. mrożonych warzyw. Tego typu praktyki bazują głównie na nieświadomości kupujących, eksperci oceniają je więc jako nieetyczne i krzywdzące dla konsumentów, mimo że pozostają zgodne z prawem. Forum Konsumentów nie wyklucza jednak, że w przyszłości mogą być zakazane.
Od marca 2022 roku ceny rosną w Polsce w tempie dwucyfrowym, licząc rok do roku. Szczyt to zjawisko osiągnęło w lutym 2023 roku, co częściowo było „efektem bazy” – rok wcześniej zaczęły działać tarcze antyinflacyjne. W maju według szybkiego szacunku GUS ceny średnio wzrosły o 13 proc. Jednak niepokojąca jest inflacja produktów podstawowych. W kwietniu ceny żywności i napojów bezalkoholowych były wyższe niż rok wcześniej o 19,7 proc., podczas gdy średnia dla wszystkich towarów i usług wyniosła 14,7 proc. Producenci, by zachęcić konsumentów do zakupów, imają się różnych środków; jednym z nich jest dość szeroko komentowany downsizing, czyli zmniejszanie opakowań przy tej samej cenie. Dzieje się to w przypadku kawy, herbaty, jogurtów, serków, mleka, karmy dla zwierząt czy napojów.
– Producenci bardzo sprytnie zaczęli sobie radzić z kosztami wysokiej inflacji dla konsumentów, coraz częściej podwyższają ceny produktów w subtelny sposób, pewnie licząc na to, że konsumenci może tego nie zauważą – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Agnieszka Plencler, prezeska Forum Konsumentów. – Jednym z przykładów jest zmniejszanie gabarytów danego produktu spożywczego przy zachowywaniu tej samej ceny. Oczywiście informacja o zmniejszeniu pojemności czy liczby sztuk w danym opakowaniu, w zależności od tego, o jakim produkcie mówimy, jest przedstawiana konsumentom, natomiast konsumenci mają swoje nawyki, często sięgają po ulubione produkty i nie zawsze sprawdzają, czy coś się zmieniło. Szczególnie że te informacje nie są podawane w sposób jaskrawy i poprzedzone kampaniami informacyjnymi: uwaga, od dzisiaj twoja tabliczka czekolady ma 90 g, a nie 100 i płacisz tyle samo.
Są to praktyki zgodne z prawem, ponieważ na opakowaniach widnieje rzeczywista gramatura.
– Firmy korzystają na nieuważności konsumenta i niezwracaniu uwagi na pewne rzeczy. Z drugiej strony ciężko wymagać od konsumenta, żeby za każdym razem każdy produkt analizował, skrupulatnie czytał etykietę, porównywał z ceną, którą płacił dwa czy trzy tygodnie wcześniej, bo to jest po prostu prawie niewykonalne przy takiej ilości bodźców, informacji i decyzji konsumenckich, jakie każdy z nas podejmuje codziennie – mówi Agnieszka Plencler.
Kolejną z „pułapek” czyhających na konsumenta jest skimpflacja polegająca na tym, że za tę samą cenę dostaje on produkt lub usługę gorszej jakości niż wcześniej.
– Gabaryt czy zawartość wagowa danego produktu jest taka sama, natomiast jakość się pogarsza. Mówimy tutaj np. o mrożonkach, w których nagle jakiegoś warzywa w proporcjach jest zdecydowanie mniej, niż było poprzednio – podkreśla prezeska Forum Konsumentów.
Inny przykład to restauracje, które w obliczu rosnących cen produktów coraz częściej używają tańszych składników, co odbija się na smaku i jakości serwowanych potraw. Fundacja Forum Konsumentów wskazuje, że to zjawisko dotknęło też branżę turystyczną, która oferuje coraz mniej kierunków podróży oraz uboższe pakiety gwarantowanych usług, a dotąd darmowe usługi okazują się być dodatkowo płatne.
Zdaniem prezeski Forum Konsumentów praktyki te są nieetyczne i krzywdzące dla konsumentów. W związku z tym powinna się odbyć duża dyskusja na temat takich działań sprzedawców i producentów oraz transparentności komunikacji z konsumentem.
– Mamy internet, komunikujemy się ze sobą i naprawdę może pora się zastanowić, co my możemy zrobić, a w pierwszej kolejności możemy naszego cennego budżetu nie dawać tym, którzy są wobec nas nie fair – podpowiada Agnieszka Plencler. – Jeśli powstawałyby propozycje legislacyjne, które w jakiś sposób mogłyby zawęzić tego typu działania, zdefiniować downsizing i pokazać rekomendacje, co jest dopuszczalne, co nie jest, to oczywiście my będziemy za, ponieważ nam zależy na jak największej transparentności i postawie fair wobec konsumenta. Jeżeli to zjawisko będzie się utrzymywało i jeśli zaczniemy je zauważać, to myślę, że z czasem na pewno jakaś inicjatywa legislacyjna w tej sprawie również może się pojawić. Kiedyś też zapisy Omnibusa wydawały się abstrakcją, teraz już obowiązują i pewne rzeczy stają się dla nas zupełnie naturalne, więc myślę, że za chwilę również takie propozycje mogą się pojawić.
Od 2023 roku zaczęła funkcjonować w polskim prawie dyrektywa Omnibus, nakazująca m.in. uwidacznianie najniższej ceny sprzed 30 dni od daty obowiązującej promocji, co pomaga konsumentom w podjęciu decyzji, w jakim stopniu aktualna cena jest atrakcyjna.
Czytaj także
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-04-23: Eksperci apelują do Ministerstwa Zdrowia o zmianę w polityce nikotynowej. Powinna lepiej chronić dzieci i młodzież
- 2025-04-25: Rząd zapowiada nową strategię wspierającą polski kapitał. Rodzimym firmom przyda się promocja ze strony instytucji państwowych
- 2025-04-16: Komisja Europejska pracuje nad nową dyrektywą tytoniową. Papierosy w Polsce mogą znacznie podrożeć
- 2025-04-23: Rynek oczekuje pierwszego cięcia stóp procentowych w Polsce w maju. Są ku temu przesłanki ekonomiczne
- 2025-05-06: Duże projekty fotowoltaiczne w Polsce mocno spowolnione. Największymi problemami nadmierna biurokracja i chaos interpretacyjny
- 2025-04-11: Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach
- 2025-04-10: Na platformach sprzedażowych mogą się znajdować szkodliwe produkty. Dotyczy to całego rynku online
- 2025-04-04: Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
- 2025-04-08: Przedsiębiorcy czują się pomijani w pracach nad przepisami. Narzekają na zawrotne tempo prac legislacyjnych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.