Newsy

Bez konsolidacji część firmy z branży budowlanej po 2020 r. zbankrutuje

2014-12-15  |  06:20

Sektor budowlany musi rozpocząć konsolidację, bo inaczej firmy po wyczerpaniu środków unijnych po 2020 r. wpadną w duże problemy – ocenia dyrektor generalny koncernu budowlanego Mota-Engil na region Europy Środkowej. Spółka sama przeszła taki proces i dzięki temu przetrwała kryzys na rodzimym rynku w Portugalii.

Firmy muszą przygotować się na przyszłość, która nastąpi po roku 2020. To wprawdzie za 6 lat, ale jeśli firmy dziś nie poświęcą temu uwagi, będziemy mieć duży problem. Rynek się skurczy, a w rezultacie firmy będą albo bankrutować, albo znacząco tracić. Zachodzi więc potrzeba, aby rynek się skonsolidował, by firmy dokonywały fuzji – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Manuel Mota, dyrektor generalny Mota-Engil Central Europe.

Mota zwraca uwagę na podobieństwo rynku w Polsce do rynku w Portugalii sprzed kilkunastu lat. Ten zachodnioeuropejski kraj przed rozszerzeniem UE w 2004 r. był jednym z większych odbiorców środków wspólnotowych. Wiele firm budowlanych nie przygotowało się jednak na zmianę sposobu finansowania. Polska musi się liczyć z tym, że po zakończeniu unijnej perspektywy budżetowej 2014-2020 również w naszym kraju zmniejszy się dopływ unijnych funduszy.

Rozwiązaniem dla sektora budowlanego jest konsolidacja. Mota przypomina, że dzięki połączeniu z firmą Engil jego koncern już w 1997 r. wszedł na rynki wschodnioeuropejskie, a także do Ameryki Łacińskiej i Afryki. Od tego czasu wartość firmy wzrosła niemal trzydziestokrotnie (ze 100 mln euro do 2,6 mld euro), a zatrudnienie wynosi już 28 tysięcy.

Konsolidację rozpoczęliśmy wcześnie, w czasie, kiedy nie było jeszcze wyraźnej potrzeby. Portugalski rynek miał wówczas potencjał na kolejne co najmniej 12 lat. Ale ten proces był kluczowy. Podobnie będzie w Polsce. Biorąc pod uwagę terytorium i liczbę ludności, mogą tu powstać firmy, które będą mogły konkurować z koncernami budowlanymi w Europie i na świecie. To proces, który gospodarka i rząd muszą promować – podkreśla Mota.

Mota ocenia, że dzięki konsolidacji polskie firmy zyskają szansę na ekspansję i dywersyfikację działalności. Dodaje, że jeśli w naszym kraju powstaną duże, rywalizujące z europejskimi konkurentami koncerny, to będą one mogły realizować projekty drogowe, kolejowe, energetyczne, kubaturowe i wodne.

Dyrektor generalny środkowoeuropejskiej części portugalskiego koncernu zauważa równocześnie, że perspektywy do 2020 r. są dla rynku bardzo dobre. Inwestycji będzie przybywało, ale problemem pozostaje współpraca pomiędzy firmami budowlanymi a zamawiającymi. Mota podkreśla, że musi ona się poprawić, by nie powtórzyły się problemy z realizacją inwestycji, takie jak w poprzedniej perspektywie UE.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

Handel

Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.