Newsy

Deweloperzy planują coraz więcej inwestycji na warszawskiej Woli. To nowe centrum biznesowe stolicy

2017-11-28  |  06:25

Biznesowe centrum Warszawy przenosi się coraz bardziej na zachód. Stolica rozwija się wzdłuż linii metra, zarówno po lewej, jak i po prawej stronie Wisły. Obecnie to Wola staje się zagłębiem biznesu, przede wszystkim ze względu na dobrą komunikację i nowoczesną powierzchnię biurową. Obecnie na terenie Zachodniego Centrum znajduje się prawie 40 budynków biurowych. Rośnie też liczba mieszkań. Jeszcze w 2006 roku oddano tu do użytkowania niespełna 100 nowych mieszkań, a w 2016 roku dziesięciokrotnie więcej.

– Każdy nasz projekt biurowy i komercyjny to duże zaangażowanie kapitałowe, w związku z czym wszystkie są bardzo szczegółowo analizowane. Nigdy nie zaczynamy, dopóki nie mamy pewności, że on jest przygotowany od strony komercyjnej i że jest zainteresowanie rynku. Wola jest świetnym miejscem do rozwoju. Z naszych badań i analiz wynika, że miasto będzie się rozwijało pod względem biurowym wzdłuż linii metra – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Tomasz Wróbel, członek zarządu LC Corp, dewelopera budującego na Woli kompleks biurowo-usługowy Wola Retro.

Biznesowe centrum przenosi się coraz bardziej na zachód miasta. Z raportu JLL „Kierunek Wola – nowe biznesowe serce Warszawy” wynika, że obecnie w granicach Zachodniego Centrum na powierzchni 260 ha znajduje się 38 budynków biurowych o powierzchni 603 tys. mkw. (z czego 250 tys. powstało w ciągu ostatnich 5 lat), gdzie pracuje ok. 55 tys. osób. W ciągu najbliższych 5 lat w biurach w tym rejonie Warszawy zatrudnionych będzie już 115 tys. osób. Przez ostanie 3 lata na Woli zawarto umowy najmu na 360 tys. mkw., z czego blisko 280 tys. stanowiły nowe umowy.

Istotnym atutem Woli jest transport. Już sama zapowiedź budowy II linii metra stała się motorem rozwoju biurowego. Zwłaszcza że, jak wynika z analizy JLL, tylko co trzeci pracownik biurowców na Woli dojeżdża do pracy samochodem. Pozostali korzystają z komunikacji miejskiej, przede wszystkim z tramwajów i metra.

 Wola jest skomunikowana w układzie północ-południe przez ulicę Towarową tramwajami i w układzie wschód-zachód metrem, ale przy stacji przesiadkowej na Świętokrzyskiej jest skomunikowanie z pierwszą linią metra i w całym układzie północ-południe. Jesteśmy przekonani, że Warszawa będzie się rozwijała wzdłuż linii metra zarówno na Woli, jak i po prawej stronie Wisły, która dzisiaj zupełnie nie jest biznesową mekką biurową. Analizy biur pośredniczących i specjalistów od najmu mówią, że Śródmieście i centralny okręg biznesu przesunął się do Karolkowej. Jeszcze niedawno był na Rondzie Daszyńskiego, a parę lat temu kończył się przy al. Jana Pawła II – tłumaczy Tomasz Wróbel.

Zdaniem ekspertów Wola przez kolejne lata pozostanie najszybciej rozwijającą się dzielnicą biurową w Polsce. Raport JLL wskazuje, że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu miesięcy zasoby biurowe tej dzielnicy sięgną miliona mkw. Obecnie trwa m.in. budowa kompleksu biurowo-usługowego Wola Retro u zbiegu ulic Siedmiogrodzkiej i Skierniewickiej. Kompleks ma być gotowy w III kwartale 2019 roku.

– To świetne miejsce z historią – budynek biurowy, autorstwa Lacherta i Szanajcy, czołowych przedwojennych polskich architektów modernistów, wybudowany w 1938–1939 roku, który zachował swój walor biznesowy do dzisiaj. Kiedy przymierzaliśmy się do zakupu tego terenu, robiliśmy analizę, patrzyliśmy, czy da się z tego coś zrobić i wyszło nam, że przy pracach aranżacyjnych i przebudowie uda się zaadaptować ten przedwojenny biurowiec do wyśrubowanych, dzisiejszych wymagań naszych najemców – mówi członek zarządu LC Corp.

Nowy projekt będzie składać się z dwóch części: odrestaurowanego zabytkowego budynku i dwóch nowych biurowców o łącznej powierzchni 24,5 tys. mkw., a powierzchnia piętra ma sięgać 3,3 tys. mkw.

 W zrewitalizowanej części na najwyższym piętrze będą powierzchnie o wysokości ponad czterech metrów, dobre biura dla wyspecjalizowanych branż, architektów, prawników, z antresolą i możliwością aranżacji. Nowe piętra będą nowoczesne, dobrze doświetlone, z małą powierzchnią add-on-factor [współczynnik powierzchni wspólnej – red.] poniżej 5 proc. Z punku widzenia najemców wszystkie kryteria efektywności i niskich kosztów są spełnione i przygotowane – zapewnia Tomasz Wróbel. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.