Newsy

Już nie tylko małe firmy wynajmują tymczasowe miejsca pracy. Coraz częściej z takich przestrzeni biurowych korzystają korporacje

2019-01-29  |  06:10

W samej stolicy jest już ponad 100 przestrzeni, które wolni strzelcy, start-upy czy kreatywne zespoły dużych firm mogą wynająć na tymczasowe miejsce pracy. Po kilkadziesiąt tego typu obiektów oferują Kraków, Wrocław, Katowice i Poznań. Coraz częściej korzystają z nich duże firmy, a nie tylko jednoosobowe firmy czy pracujący na rachunek własny. Takie otoczenie to źródło inspiracji, przyciąga też do firmy młodych pracowników.

– Korporacje coraz częściej wybierają przestrzenie coworkingowe, ponieważ dają one coś nowego – coś, czego firmy nie mogą zaoferować w klasycznych przestrzeniach biurowych. Jest to kompletnie nowy produkt, który bardzo wzbogaca ofertę firmy, szczególnie w oczach pracowników młodszego pokolenia –mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Michał Kwinta, senior community manager w Mindspace Koszyki.

Na początku rozwoju rynku przestrzenie coworkingowe były traktowane głównie jako przestrzeń do pracy dla start-upów czy osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Dziś na takie biura coraz większą uwagę zwracają większe przedsiębiorstwa, które mają swoje siedziby.

 – Korporacje i duże firmy umieszczają tutaj swoje akceleratory bądź inkubatory dla start-upów i małych firm. Również działy designu, działy projektowe są wyodrębniane z głównych central i przenoszone do przestrzeni coworkingowych, gdzie pracownicy mogą w zupełnie innym otoczeniu pracować nad powierzonymi im zadaniami – podkreśla Michał Kwinta.

Coworking w Polsce dynamicznie się rozwija. Mindspace, globalny operator przestrzeni coworkingowych, działa w Warszawie od października 2017 roku. Początkowo uruchomił w Hali Koszyki trzypiętrową przestrzeń o powierzchni 3 tys. mkw., przeznaczoną dla łącznie 450 osób. Po pół roku do powierzchni tych dołączyło kolejne piętro, również pod adresem Koszykowa 61, natomiast na początku 2019 roku firma uruchomiła dwa dodatkowe piętra przy Koszykowej 65, również w kompleksie Hali Koszyki.

Jak podkreśla Michał Kwinta, w całości jest to przestrzeń w standardzie premium. Biura są przygotowywane w formule plug and play, czyli pracownik musi jedynie przynieść swój komputer, a samo biuro jest w pełni urządzone i wyposażone, także przestrzenie wspólne, takie jak lobby czy kuchnie.

– W ofercie mamy hot desk, czyli niededykowane miejsce pracy, które jest naszym najprostszym, a zarazem najtańszym produktem. Jeżeli ktoś potrzebuje czegoś więcej, stałego miejsca do pracy, ale nie potrzebuje przestrzeni biurowej, wtedy może skorzystać z dedicated desk – miejsca w małym open space, które jest do jego dyspozycji 24 godziny na dobę, jak również przestrzenie biurowe, od 1 aż do 50 osób – wylicza przedstawiciel Mindspace. – Właśnie wieża na Koszykowej 65 została otworzona z myślą o dużych zespołach. Najmniejsze biuro, które tu mamy, jest dla zespołów 11-osobowych, a największe dla 50-osobowych.

Mindspace od czasu powstania w 2014 roku otworzył już 28 oddziałów na całym świecie, początkowo na rynkach niemieckim i izraelskim. Warszawskie biuro było ósmym w portfolio firmy. Po nim firma zagospodarowała przestrzenie m.in. w Bukareszcie w Rumunii, w Holandii (Amsterdam i Utrecht), w USA czy w Wielkiej Brytanii. W Polsce na razie skupia się na lokalizacji w Hali Koszyki, jednak rozważa także ekspansję w innych polskich miastach. Wiążące decyzje jednak jeszcze nie zapadły.

Warszawa jest bardzo dynamicznie rozwijającą się stolicą europejską, liderem w tej części Europy. Zainteresowanie globalnych operatorów przestrzeni coworkingowych również jest bardzo widoczne, w związku z czym Warszawa na pewno stanie się bardzo konkurencyjna na tle innych stolic europejskich – tłumaczy decyzję o lokalizacji Michał Kwinta. – Otwierając nową przestrzeń Mindspace, kierowaliśmy się danymi z rynku. Widać, że Warszawa potrzebuje przestrzeni coworkingowych dla dużych zespołów. Osoby mające członkostwo w Mindspace Koszyki mogą swobodnie korzystać ze wszystkich lokalizacji Mindspace na świecie bez dodatkowych kosztów, dzięki czemu mogą rozwijać swój biznes, stacjonując i na co dzień pracując w Warszawie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.