Newsy

Pod koniec 2015 roku możliwe ożywienie w budownictwie

2014-09-29  |  06:20
Mówi:Rafał Bałdys
Funkcja:wiceprezes
Firma:Polski Związek Pracodawców Budownictwa
  • MP4
  • Poprawa sytuacji w polskim budownictwie powinna nastąpić za rok. Uzależniona będzie jednak od przepływu funduszy unijnych. Obecnie kończą się pieniądze z unijnego budżetu przysługujące na inwestycje infrastrukturalne w latach 20072013. Strumień środków z perspektywy 20142020 zacznie płynąć dopiero za kilka miesięcy.

    – Projekty zwyczajnie nie są gotowe i pakiety projektowe nie zostały jeszcze uruchomione – mówi agencji informacyjnej Newseria Rafał Bałdys, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. – W związku z tym spodziewamy się, że realnie odbicie w budownictwie infrastrukturalnym, które będzie miało przełożenie również na cały sektor budownictwa, nastąpi dopiero w III-IV kw. 2015 roku. Wcześniej raczej się nie spodziewałbym się znaczących zmian.

    Z unijnego budżetu na lata 2014–2020 ok. 72,9 mld euro ma być przeznaczone na politykę spójności, m.in. finansowanie inwestycji w Polsce. Na razie jednak na rynku budowlanym wzrost jest tak niewielki, że branża mówi raczej o zastoju. Z najnowszego raportu Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że rok do roku produkcja budowlano-montażowa skurczyła się o 3,6 proc., a po wykluczeniu czynników sezonowych (w sierpniu 2014 było 5 niedziel, o jedną więcej niż rok wcześniej), wzrosła zaledwie o 1 proc.

    Budownictwo infrastrukturalne jest bardzo uzależnione od funduszy z Komisji Europejskiej, czyli produkcja budowlana w sektorze na przykład infrastruktury jest silnie związana i uzależniona od środków z Unii Europejskiej, dlatego też to odbicie jest tak powolne – podkreśla Rafał Bałdys

    Znacznie lepiej wygląda natomiast sytuacja w budownictwie kubaturowym czy mieszkaniowym, którego wzrost utrzymuje się na dużo stabilniejszym poziomie. Ale i tu zyskowność branży jest słaba.

    – Wojny cenowe, które wykonawcy toczyli, bijąc się o zamówienia publiczne, oraz fatalne relacje między zamawiającymi publicznymi i warunki kontraktów, jakie zawierali oni z wykonawcami, sprawiły, że te praktyki w jakiś sposób zaczęły przenikać na rynek komercyjny i to w tym swoim najgorszym wydaniu – ubolewa wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

    W rezultacie bolączki firm realizujących kontrakty publiczne zaczynają doskwierać całej branży. To zaś oznacza częste przypadki nieuczciwości i nierzetelności oraz problem zatorów płatniczych.

    – To oczywiście jest pokłosiem tego, że faktycznie przedsiębiorstwa wygrywają zamówienia po naprawdę bardzo niskich cenach. W związku z tym chcąc maksymalizować swój zysk na kontraktach, stosują przeróżne zabiegi, żeby wszędzie, gdzie się da, obcinać koszty, oczywiście nie zawsze w sposób fair – ocenia Rafał Bałdys.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Profesjonalistów Public Relations

    Prawo

    Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników

    Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.

    Konsument

    35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

    W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.

    Problemy społeczne

    Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

    Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.